Reklama

Czy zemsta może być słodka?

Trzy lata temu mąż znalazł sobie młodszą ode mnie kochankę. Jesteśmy dwa lata po rozwodzie. Bardzo to przeżyłam, cała ta sytuacja była i jest dla mnie upokarzająca. Tym bardziej, że mąż "na odchodne" stwierdził, że małżeństwo ze mną było pomyłką, nie rozumie, jak mógł mnie kiedykolwiek kochać, że jestem nieatrakcyjna, itp. Nie mogę mu darować, że tak mnie potraktował.

Przysięgłam sobie, że się na nim zemszczę! Początkowo nie chciałam mu dać rozwodu, ale potem doszłam do wniosku, że to nie jest rozwiązanie. Skoro i tak już wybrał tamtą, a nie mnie, nie zmuszę go, żeby mnie znowu pokochał. A co najważniejsze, zemsta może mieć różne oblicza.

Mamy dziecko, 8-letnią córeczkę Zosię. I cóż, wiadomo, że dziecko będzie nas łączyć do końca życia. Córka oczywiście mieszka ze mną, mąż utrzymuje z nią kontakt, chętnie się z nią spotyka. Wiem, że młodej kochance mojego męża od początku nasza córka przeszkadzała. Bo dziecko to obowiązki, a tamta, młódka, chciałaby się tylko bawić. Postanowiłam więc, że zrobię wszystko, by tych obowiązków rodzicielskich mężowi przysporzyć. Na złość jego młodej kochance. Staram się więc, by córkę jak najczęściej powierzać mężowi pod opiekę. Na szczęście, ona go bardzo kocha i pędzi do tatusia jak na skrzydłach. Nie ukrywam, że w bardzo przemyślany i celowy sposób wybieram, kiedy były mąż ma zająć się córką. Oczywiście w weekendy, no i wtedy, gdy wiem, że mają ze swoją kochanką jakieś konkretne plany, np. wyjazd na urlop, wyjście do teatru, itp, itd. Wtedy akurat "przypadkiem" mnie coś wypada. A to jakieś pilne zlecenie w pracy, a to nagła choroba. Na pomoc dziadków nie mogę liczyć, bo i moi rodzice, i byłego męża mieszkają w innych miastach. Czyli mąż nie ma wyjścia, musi zająć się córką. Poza tym, angażuję go, jak tylko się da, w szkolne obowiązki. Wywiadówki, odrabianie lekcji z Zosią. Naprawdę, jest tego sporo, a ja staram się, żeby było jeszcze więcej. Poza tym, pamiętam, jak mąż powiedział przy rozwodzie, że będzie robił wszystko, by nasze dziecko jak najmniej ucierpiało. Cóż, mogę więc nawet powiedzieć, że to, co robię, to nie zemsta, ja spełniam niejako życzenie męża. A jego wybranka? Niech ma za swoje! Może odechce się jej romansów z żonatym i dzieciatym!

Reklama

Iwona

Jeśli masz podobne doświadczenia i chcesz się nimi podzielić z czytelnikami "Chwili dla Ciebie", dodaj swój komentarz. Pamiętaj, aby w podpisie komentarza podać swoje imię i wiek, np. Joanna, 31 lat. Cały artykuł z waszymi komentarzami ukaże się w numerze nr 5 Chwili dla Ciebie z 3 lutego i na stronie Listy do redakcji.

Osoby na zdjęciu są modelami i nie mają nic wspólnego z opisywaną historią.

Chwila dla Ciebie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy