Muniek Staszczyk o wylewie: "Tutaj mnie zachował szeryf, że tak powiem, żebym coś jeszcze zrobił na tym świecie". "Zbliżenia" - Alicja Resich

Muniek Staszczyk u Alicji Resich
Muniek Staszczyk u Alicji Resich INTERIA.TV

Alicja Resich - "Zbliżenia": Muniek Staszczyk

Muniek Staszczyk o nowej płycie, wylewie: "Miłość do drugiego człowieka i dzielenie się było w nas zawsze"

T.Love nigdy nie był zespołem, który się w jakiś sposób oddzielał od ludzi. Wyszliśmy z pnia punkowego, a początek lat 80. to były zupełnie inne czasy. Nie było systemu gwiazd i wyłącznie fanów, tylko grało się jakby dla kolegów i koleżanek. Tego nas nauczyła muzyka punkowa, nigdy nie byłem oddzielony, a miłość do drugiego człowieka i dzielenie się było w nas zawsze, tylko że teraz świadomość jest większa
To był... no cud to za dużo powiedziane, ale duże szczęście, bo akurat ten wylew krwotoczny, który ja miałem, charakteryzuje się tym, że jeśli w pierwszych godzinach nie masz pomocy no to 90% ludzi raczej "finito"
(...) sytuacja była taka, że no wydaje mi się, że tutaj mnie zachował szeryf, że tak powiem, żebym coś jeszcze zrobił na tym świecie. To jest moja oczywiście definicja, bo my Boga po ludzku nie pojmiemy, tak jak nie pojmiemy śmierci po ludzku, to jest wielka tajemnica, a my jesteśmy zbyt ograniczeni, żeby to pojąć
„Zbliżenia”. Beata Poźniak - aktorka z Polski, która zrobiła karierę w HollywoodINTERIA.PL