Maciej Zień w tajemnicy przed rodziną kupił lalkę Barbie. "Nigdy się nie dowiedzieli"

Zdanowicz pomiędzy wersami: Maciej Zień
Zdanowicz pomiędzy wersami: Maciej Zieńmateriały prasowe
To był czas weryfikacji przyjaźni. Została ze mną bardzo bliska grupa osób, nie wyobrażam sobie bez nich życia. Ale była też grupa, która mnie wtedy raniła.
Zamykałem się w pokoju, wyjmowałem lalkę i mogłem dla niej szyć sukienki. Dopiero wtedy wyglądały proporcjonalnie. Jednak na miśku trudno było uzyskać porządany efekt.
Zrobiła duże wrażenie. Lubelskie dzienniki się na ten temat rozpisały.
Maciej Zień z Kasią Kowalską i Anetą Kręglicką na jednym ze swoich pokazów
Maciej Zień z Kasią Kowalską i Anetą Kręglicką na jednym ze swoich pokazówRadosław NawrockiAgencja FORUM
To był sukces. Zacząłem myśleć już tylko o tym. Rodzice zgodzili się, żebym się przeniósł na ostatni rok liceum do Warszawy. Wtedy wszystko się tworzyło - pierwsze pisma, zdjęcia, styliści.
Media rozdmuchały ten temat. Nagle poczułem na swojej skórze, jak szybko tworzą kogoś i równie szybko potrafią zniszczyć. Z perspektywy czasu traktuję to jako nauczkę bolesną, ale cenną.
O wiele rzadziej i mniej chętnie bywam w mediach. Wolę stać z boku i robić swoje, realizować swoje marzenie o byciu projektantem. Na pewno już ten świat show-biznesu mniej mnie pociąga, mniej mu ufam.
 Pokaz kolekcji Macieja Zienia "Mojo", Warszawa 2019
Pokaz kolekcji Macieja Zienia "Mojo", Warszawa 2019 Adam JankowskiEast News
Maciej Zień w videocaście "Zdanowicz pomiędzy wersami"INTERIA.TV