Co zobaczyć na Minorce?
Minorka to druga pod względem wielkości wyspa hiszpańskiego archipelagu Balearów. Nie jest tak popularna jak tłumnie odwiedzana Majorka lub nie mniej popularna z powodu dyskotekowego szaleństwa Ibiza, ale ma niebagatelne atuty, które przyciągają co roku liczną rzeszę wiernych jej turystów. Co warto zobaczyć będąc na Minorce? Tego dowiesz się z dalszej lektury.
Atutami Minorki są: łagodność krajobrazu wnętrza wyspy, kameralność plaż, ukrytych w malowniczych zatokach wśród klifowych urwisk oraz wysmakowana kuchnia, oparta głównie na produktach lokalnych. Nie ma tu wielkich hoteli, nie ma hałaśliwych dyskotek, deptaków i szaleńców rozjeżdżających turystyczne szlaki warczącymi quadami.
Taki obraz wyspy chcą też konsekwentnie promować lokalne władze. W 1963 roku wprowadziły ją na listę rezerwatów biosfery UNESCO, dzięki czemu aż 75 procent jej powierzchni objęte jest ochroną.
Zwiedzanie wyspy najlepiej rozpocząć od najwyższego wzniesienia, Monte Toro (358 m n.p.m.). Na jego szczycie znajduje się zabytkowa twierdza (zbudowana zapewne dla ochrony przed piratami), klasztor z 1670 roku i mały kościół z cudowną figurą Maryi Dziewicy od Byka (Verge del Toro), patronki Minorki.
Na placyku przed kościołem wznosi się potężna figura Chrystusa Zbawiciela. Całość zabudowy otacza soczysta zieleń. Niestety, wzgórze szpeci potężny maszt telekomunikacyjny z antenami telewizyjnymi i telefonicznymi. Jeśli jednak staniemy do niego tyłem, będziemy oczarowani rozległymi widokami. W pogodne dni wzrok ogarnia całą wyspę, można dostrzec stąd nawet zarys brzegów Majorki.
Powierzchnia wyspy jest zdecydowanie płaska. Zielone pola i pastwiska poprzecinane są labiryntem niewysokich kamiennych murków, które dają dobrą osłonę przed porywami zimnych wiatrów z północy. Na pastwiskach pasą się krowy, owce i konie. Rolnictwo i hodowla to obok turystyki i rybołówstwa najpotężniejsze gałęzie gospodarki wyspy. Wspaniałe sery, wina, dżin i majonez są najczęściej kupowanymi produktami miejscowych producentów.
W dawnych wiekach Minorka była narażona na ataki najeźdźców i piratów. Aby chronić ludność przed atakami z morza, władcy budowali twierdze.
Potężne budowle chroniły wejść do portów w starej stolicy wyspy – Ciutadelli i obecnej – Mahón (Maó). Twierdza w Mahón nigdy nie została zdobyta. Na wysokich brzegach stoją jeszcze potężne działa, z których strzelano niegdyś do zbliżających się wrogich okrętów. Dzikie urwisko z tymi gigantycznymi armatami wykorzystali filmowcy, kręcąc tu sceny do filmu „Działa Navarony”.
W lochach twierdzy kręcono również sceny do „Hrabiego Monte Christo”. Jednak nie twierdze i nawet nie zaułki w zabytkowych częściach głównych miast wyspy są najbardziej przykuwającymi uwagę turystów budowlami na wyspie.
W wielu miejscach w głębi interioru znajdują się tajemnicze kamienne budowle, których powstanie jest datowane na epokę brązu. Najstarsze z nich to kamienne konstrukcje, przypominające kształtem literę T, dochodzące do wysokości kilku metrów. Są też budowle w kształcie odwróconej łodzi, zwane navetami.
Warto zwiedzić Navetę des Tudos (6 km od Ciutadelli), która ma 7 m wysokości. W jej wnętrzu znajduje się ok. 1000 szkieletów. Archeolodzy nie są zgodni, czy są to ołtarze ofiarne, czy tylko zwykłe grobowce.
Inną budowlą, jednak już z naszej ery, są wykute w nadmorskim klifie schody, prowadzące do ogromnej jaskini. Cova d’en Xoroi znajduje się blisko miasteczka Cala en Porter. Składa się z kilku grot, z wykutymi oknami i tarasami zawieszonymi na urwisku na wysokości 50 m nad poziomem morza. Warto spędzić tu choć jeden wieczór, spróbować drinka z lokalnym dżinem zmieszanym z lemoniadą, posłuchać muzyki i popatrzeć na zachodzące nad morzem słońce. I poczuć się jak w raju.