Co zobaczyć w Pradze przez weekend (lub dlaczego warto tam zamieszkać)?

W sezonie turystycznym uliczki praskiego Starego Miasta tętnią życiem. Większość turystów zwiedzanie ogranicza bowiem do spaceru po płycie rynku i Moście Karola, wizyty w jednym z czeskich browarów, ewentualnie szybkiego rzutu oka na Hradczany. Jednak stolica Czech ma do zaoferowania dużo więcej – by odwiedzić wszystkie interesujące miejsca, potrzeba co najmniej tygodnia.

Polacy pokochali Pragę od pierwszego wejrzenie. Niestety, często słyszy się również o szorstkości Czechów w obyciu z turystami, którzy tłumnie odwiedzają ich kraj...
Polacy pokochali Pragę od pierwszego wejrzenie. Niestety, często słyszy się również o szorstkości Czechów w obyciu z turystami, którzy tłumnie odwiedzają ich kraj...123RF/PICSEL

Tymczasem Polacy w Pradze spędzają najczęściej dwa, ewentualnie trzy dni. W trakcie jednego weekendu nie da się dobrze poznać miasta, ale można zachwycić się konkretnymi budynkami, miejscami czy widokami. Od czego zacząć, gdzie koniecznie pójść, a z których atrakcji śmiało można zrezygnować?

Most Karola jest jednym z symboli czeskiej stolicy i trudno wyobrazić sobie jej zwiedzanie bez spaceru po tej, mierzącej ok. pół kilometra, budowli. By uniknąć tłumów i nie czekać w kolejce do zrobienia zdjęcia jednej z 30 barokowych rzeźb autorstwa Matthiasa Bernarda Brauna, najlepiej przyjść tu wcześnie rano.

Dzielnica Malá Strana, znajdująca się po drugiej stronie mostu, pełna jest przytulnych knajpek i sieciowych kawiarni - w zależności od upodobań możemy zjeść śniadanie w jednej z nich lub napić się kawy. Czesi chętnie serwują nie tylko kawy klasyczne, ale także te na modłę wiedeńską - z prawdziwą bitą śmietaną, czasem likierem amaretto, pomarańczowym lub ajerkoniakiem. Pyszną wypijecie w Mlýnskiej kavárni lub (gdy mowa o Starym Mieście) Grand Cafe Orient - tu starsi kelnerzy w pełnym rynsztunku przyniosą ją wam do stolika i najpewniej przyjaźnie zagadają po polsku.

Przychodząc rano na Most Karola, unikniemy tłumów
Przychodząc rano na Most Karola, unikniemy tłumówKatarzyna PawlickaINTERIA.PL

Jedną z mniej oczywistych (co nie znaczy, że nieobleganych) atrakcji Malej Strany jest Ściana Johna Lennona, znajdująca się przy ulicy Velkopřevorské náměstí, zaledwie 400 metrów od Mostu Karola. Początki graffti inspirowanego twórczością Beatlesów sięgają lat 80. Wówczas praska młodzież, zmęczona życiem w państwie o komunistycznym ustroju, zaczęła spotykać się właśnie w tym miejscu.

W 1988 roku, z powodu wypisywanych na ścianie przez studentów wolnościowych haseł, doszło do starcia opozycjonistów (nazywanych ironicznie "lennonistami") ze służbą bezpieczeństwa. Dziś każdy może zostawić na murze swój ślad lub sfotografować się na tle portretu Lennona oraz wybranych bon motów (z łatwością znajdziecie te w języku polskim).

Ściana Johna Lennona codziennie zapełnia się nowymi napisami
Ściana Johna Lennona codziennie zapełnia się nowymi napisamiKatarzyna PawlickaINTERIA.PL

 Uznaniem cieszy się również, druga pod względem szerokości, plaża w Dębkach z drobnym, złocistym piaskiem. Nawet w szczycie sezonu nie ma tu tłoku (miejscowość jest niewielka, plaża zaś bardzo duża) i każdy bez problemu znajdzie dla siebie miejsce. Na niektórych odcinkach czuć świetnie będą się imprezowicze, na innych samotnicy, plaża jest bowiem bardzo zróżnicowana. Jest tu również przystań rybacka, w której można kupić świeże ryby prosto z łodzi.
 Plaża w Świnoujściu regularnie wygrywa rankingi. Trudno się dziwić – to najszersza plaża w Polsce mierząca w niektórych miejscach nawet 200 m.  Spotkać można tu nie tylko mewy, ale także piękne, białe łabędzie. Charakterystycznym elementem tutejszego krajobrazu jest Stawa Młyny usytuowana na końcu Falochronu Zachodniego. W pobliżu plaży znajduje się natomiast odnowiona promenada, zbierająca od turystów pochlebne opinie.
Chociaż plażę w Chałupach rozsławił na całą Polskę Zbigniew Wodecki, nie powinniśmy spodziewać się tutaj tłumów. Mowa oczywiście o strzeżonej plaży, oddalonej od centrum miasta o ok. 200 m. Ta dla nudystów znajduje się bowiem od strony morza, ok. 1 km w stronę Kuźnicy. Bliskość drzew gwarantuje cień, a dodatkową atrakcją jest urokliwy pomost.
Jedną z największych zalet kąpieliska w Krynicy Morskiej jest, wyższa niż w innych miejscowościach, temperatura wody (Zatoka Gdańska jest stosunkowo płytka). Szeroka plaża jest strzeżona przez całą dobę, a drobny i czysty piasek wyróżnia się jakością. Nie brakuje również barów, lodziarni czy wypożyczalni sprzętów.
+6
Polacy kochają Czechy. Niestety, bez wzajemności
Polacy kochają Czechy. Niestety, bez wzajemności123RF/PICSEL

Po tej stronie Wełtawy leży także dzielnica Hradczany, która do 1784 roku stanowiła odrębną jednostkę administracyjną. Jej największą atrakcją jest Zamek Praski z Katedrą św. Wita, Wacława i Wojciecha. Początek jego powstawania przypada na końcówkę IX wieku, kiedy to książę czeski Spitygniew I zaczął budować na Hradczanach gród. Siedzibę królów (a od czasu upadku komunizmu - prezydenta) rozbudowywano przez kolejne stulecia, a cały proces trwa właściwie do dziś (choć ogranicza się do remontów i renowacji).

Na terenie ogromnego kompleksu znajdują się także m.in.: Bazylika i Klasztor św. Jerzego, Dawny Pałac Królewski, Pałac Lobkovicki, Belweder oraz słynna Złota Uliczka słynąca z kolorowych domków (by na nią wejść, trzeba zapłacić).

Pamiętajcie, że wejścia do kościołów i zamków również są biletowane. Za darmo możemy obejrzeć budowle z zewnątrz. Wyłącznie od nas zależy, ile czasu poświęcimy na zwiedzanie Hradczan. Pasjonaci historii i architektury potrafią przychodzić tu przez kilka dni z rzędu, na kilka godzin. Jednak przeciętny turysta zadowoli się dwugodzinnym spacerem.

Wnętrza Biblioteki na Strahowie zapierają dech
Wnętrza Biblioteki na Strahowie zapierają dech123RF/PICSEL

Kolejnym monumentalnym budynkiem położonym na wzgórzu jest klasztor norbertanów na Strahowie (formalnie należy do dzielnicy Hradczany) założony w 1140 roku. Z należącej do kompleksu (obejmującego także Kościół św. Rocha i Bazylikę WNMP) kawiarni roztacza się widok na całą Pragę.

Ale to nie on jest największą atrakcją klasztoru. Palma pierwszeństwa należy się bowiem, mającej ponad 800 lat, bibliotece. W jej zbiorach znajduje się 200 tys. tomów, w tym ponad 3 tys. rękopisów. Sufit zdobią zaś imponujące, barokowe freski (przede wszystkim w Sali Teologicznej). Nie na wyrost określa się ją mianem jednej z najpiękniejszych bibliotek historycznych na świecie. Zadowoleni powinni być zatem nie tylko bibliofile, ale także miłośnicy sztuki, historii i... baśni.

Wracając w stronę Starego Miasta, warto zmodyfikować nieco trasę, by udać się pod Pomnik Ofiar Komunizmu (Újezd 420, nieopodal Mostu Legii). Po drodze miniemy dwa interesujące muzea, do których rzecz jasna warto wstąpić. W urokliwym Muzeum Miniatur (Strahovské nádvoří 11) obejrzymy prace Anatolija Koněnko, w tym najmniejszą książkę świata, wpisaną do Księgi Guinesssa. Koszt biletu normalnego to jedynie 50 koron czeskich. Skrajne opinie wywołuje Muzeum KGB (Vlašská 591/13) - dla wielu nie lada atrakcją jest to, że eksponaty można wziąć do ręki, a nawet zapozować z nimi do zdjęć. Inni narzekają na ciasnotę i wysoką cenę.

Pomnik Ofiar Komunizmu obrazowo pokazuje skalę tragedii
Pomnik Ofiar Komunizmu obrazowo pokazuje skalę tragediiKatarzyna PawlickaINTERIA.PL

Sam Pomnik Ofiar Komunizmu znajduje się u podnóża wzgórza Petřín i jest dziełem rzeźbiarza Olbrama Zoubka oraz architektów Jana Karela i Zdenka Holzel. Został odsłonięty w 2002 roku i składa się z siedmiu rzeźb z brązu przedstawiających wychudzonych mężczyzn dosłownie niknących w oczach (każda kolejna rzeźba traci coraz więcej "ciała"). Na dołączonej tablicy możemy przeczytać m.in., że, podczas trwającego 41 lat reżimu, 4,5 tys. ofiar zmarło w więzieniach, a kolejnych 327 zastrzelono podczas ucieczki.

Puszcza Notecka 

Krajobraz Puszczy Noteckiej urozmaicają wydmy, tworzące niezwykłe labirynty dolin i pagórków. Oryginalność tutejszym krajobrazom zapewniają też jeziora rynnowe, zgrupowane w okolicy Warty i Noteci. 

W rezerwacie Czaple Wyspy, położonym na terenie Sierakowa, obserwować można m.in. sokoła wędrownego, bielika, kormorana czarnego czy kanię czarną. Z kolei nad Jeziorem Lutomskim rosną ponad 300-letnie buki – niektóre z nich są pomnikami przyrody. 

Puszcza słynie z obfitości grzybów, za to świat zwierząt (przez suchość gleby na większości terenu) jest raczej ubogi.
Spotkać można tu jednak jelenia, zaś do niedawna, w pobliskiej Stobnicy, planowano otworzenie dużego rezerwatu dla wilków (tym zwierzętom pomagano tu od lat). Niestety, plany pokrzyżowała budowa wielkiego „zamku” z 50-metrową wieżą, w którym mają być apartamenty.
Dolina Rabskiego Potoku i rezerwat przyrody „Gołoborze” 

Położona w gminie Baligród, na terenie Ciśniańsko-Wetlińskiego Parku Krajobrazowego, Dolina Rabskiego Potoku znalazła się w finale konkursu „Odkryj najpiękniejsze leśne zakątki Polski” organizowanego przez Lasy Państwowe i National Geographic. 

W otoczeniu bujnej zieleni (ciekawą grupę gatunków stanowią porosty i mszaki, licznie porastające bloki i zagłębienia skalne, wśród nich objęta ochrona płucnica Islandzka) znajduje się wspomniane gołoborze, czyli rumowisko skalne. 

W słońcu dostrzec możemy lśniące drobinki kryształu górskiego, nazywanego diamentem marmaroskim. Większe kryształki znaleźć można w samym potoku. Przy kładce prowadzącej do rezerwatu znajduje się ujęcie wody pitnej Rabe-1. 

Uwaga! W tych rejonach spotkać można nie tylko puchacze, puszczyki czy salamandrę plamistą, ale też największego polskiego drapieżnika – niedźwiedzia brunatnego.
Bory Tucholskie 

Teren położony w dorzeczu Brdy i Wdy słynie z wyjątkowych krajobrazów. W Parku Narodowym Bory Tucholskie ochroną objęte są fragmenty pierwotnej puszczy, zamieszkiwane przez rzadkie gatunki zwierząt i porośnięte przez zagrożoną roślinność. W jego granicach znajduje się aż 21 (często zarybionych) jezior oraz liczne rezerwaty przyrody.

Pobyt urozmaicić warto wizytą w Kaszubskim Parku Etnograficznym we Wdzydzach Kiszewskich – najstarszym polskim skansenie. Miłośnicy aktywnego wypoczynku mogą skorzystać z licznych ścieżek pieszych, rowerowych oraz, co ciekawe, cieszących się coraz większą popularnością spływów tratwą. 

Bory zamieszkują m.in. borsuki, wydry, a zimą na tym terenie pojawiają się także wilki.
+10
Praga nieprzypadkowo bywa nazywana "miastem mostów"
Praga nieprzypadkowo bywa nazywana "miastem mostów"123RF/PICSEL

Wspomniany Most Legii jest jednym z 18 dużych mostów nad Wełtawą. To właśnie z ich perspektywy najlepiej podziwiać imponującą panoramę Pragi. Na uwagę zasługują też: Most Jiraska łączący Nowe Miasto i dzielnicę Smíchov, Most Svatopluka Čecha - jedyny secesyjny (przez co chroniony przez państwo) most w Czechach, Most Manesa (rozciąga się między Starym Miastem i Małą Straną), XIX-wieczny, kamienny Most Palackiego, którym przechadzał się Albert Einstein czy Wyszehradzki most kolejowy z wyjątkowym widokiem na miasto.

Pragę śmiało można nazwać miastem muzeów. Do tych najpopularniejszych należą Muzeum Maszyn Erotycznych, Muzeum Komunizmu, Muzeum Zmysłów, Muzeum Piwa, Muzeum Franza Kafki, Muzeum Sztuki Iluzji czy Muzeum Kampa. Jeśli jednak ograniczenia czasowe i budżetowe nie pozwalają na zwiedzenie kilku placówek, dobrym wyborem będzie wizyta w majestatycznym gmachu Muzeum Narodowego zaprojektowanym przez Josefa Schulza i dominującym nad placem Wacława.

Już sam neorenesansowy budynek, wybudowany pod koniec XIX wieku, robi wrażenie. Natomiast wewnątrz witają nas niemal pałacowe wnętrza: symetryczne łuki z balustradami, szerokie schody z ozdobną poręczą, kolumny z rzeźbionymi głowicami, liczne popiersia, malowidła naścienne oraz zachwycające witraże. W sali reprezentacyjnej, Panteonie, gromadzono rzeźby i obrazy przedstawiające wybitnych Czechów.

Wnętrza Muzeum Narodowego w Pradze robią wrażenie
Wnętrza Muzeum Narodowego w Pradze robią wrażenieKatarzyna PawlickaINTERIA.PL

W pozostałych pawilonach oglądać można wystawy czasowe, najczęściej dotyczące historii kraju. Obecnie na uwagę zasługuje ekspozycja poświęcona Aksamitnej Rewolucji, w ramach której możemy obejrzeć archiwalne nagrania i mnóstwo przedmiotów pochodzących z epoki: w tym m.in. sweterki Václava Havla, kasety, książki, plakaty, a nawet... wycinki z gazetek pornograficznych.

Podczas zwiedzania Starego Miasta z jego obowiązkowymi punktami: Ratuszem, w którego ścianie znajduje się słynny zegar astronomiczny, pomnikiem Jana Husa, Domem pod Kamiennym Dzwonem, Kościołem NMP przed Tynem czy Kościołem św. Mikołaja, dobrze zejść z utartego szlaku i ruszyć w kierunku ulicy Celetnej.

Przy placu Ovocny’thr znajduje się niezwykle oryginalny budynek nazywany Domem Pod Czarną Matką Bożą. Kamienica zaprojektowana przez jednego z najwybitniejszych czeskich architektów - Josefa Gočára i wybudowana w latach 1911-1912 uważana jest za arcydzieło architektury kubistycznej (jak wiadomo, ten kierunek rozwijał się w Czechach znakomicie). Uwagę zwraca przede wszystkim przestrzenna, bryłowata konstrukcja okien oraz barokowa figurka czarnej madonny umieszczona na wysokości pierwszego piętra. W środku, oprócz wspomnianej na początku kawiarni w unikatowym stylu, Grand Cafe Orient, mieści się stała ekspozycja obrazów, plakatów, grafiki, ceramiki i mebli pod nazwą Czeski Kubizm.

Dom Pod Czarną Marką Bożą uważany jest za arcydzieło architektury kubistycznej
Dom Pod Czarną Marką Bożą uważany jest za arcydzieło architektury kubistycznej123RF/PICSEL

Isla de las Muñecas – wyspa lalek   

Niewielka wyspa położona na obrzeżach miasta Meksyk. Podmokły i pocięty licznymi kanałami obszar wpisany jest na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO, ale nie każdy kwapi się, by ją odwiedzić. Decydują się na to tylko ludzie o mocnych nerwach. Niezliczona ilość starych i zniszczonych lalek, które wiszą na drzewach przyprawia o ciarki i nadaje temu miejscu wyjątkowo mroczny klimat.   

W 1950 roku na opuszczonej wyspie zamieszkał Meksykanin Julian Santana Barrera, by objąć nad nią opiekę. Legenda mówi, że pewnego dnia 1951 roku usłyszał on krzyki tonącego w jednym z kanałów dziecka, ale kiedy przybył na miejsce, było już za późno. Dozorca znalazł jedynie lalkę i powiesił na drzewie. Dni mijały, a Julian znajdował kolejne lalki i też wieszał je na drzewach. Wierząc, że to duch zmarłej wzywa go do zawieszania lalek, zaczął szukać zabawek w okolicznych kanałach i śmietniskach. Bezokie, bezrękie i beznogie przerażały okolicznych mieszkańców, którzy uznali go za opętanego.    

Wyspa stała się jedną z głównych atrakcji stolicy Meksyku, a żądni mocnych wrażeń turyści przez lata ją odwiedzali i zostawiali tu kolejne lalki. Dziś na Isla de las Muñecas znajduje się ich ponad 1000. Sam Barrera zmarł w 2001 roku – jego ciało znaleziono w tym samy miejscu, w którym rzekomo utonęła dziewczynka.
Baljenac – wyspa w kształcie odcisku palca 

Położona na Morzu Adriatyckim wyspa cieszy się coraz większą popularnością wśród turystów, a Chorwaci starają się o wpisanie jej na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Powodem jest jej kształt i zabudowa, które sprawiają, że z lotu ptaka przypomina ona odcisk palca. 

Cała wyspa pokryta jest siecią niskich, kamiennych murków o łącznej długości 23,357 km. Murki postawili mieszkańcy pobliskiej wyspy Kaprije, którzy używali Baljenac w celach rolniczych aż do XIX w. Służyły one do zaznaczania granic pomiędzy polami, a także chroniły rośliny przed silnym wiatrem.
Okunoshima – wyspa królików 

Wyspa u wybrzeży Japonii, która każdego roku przyciąga tłumy turystów. Powód? Każdy chce spotkać jej mieszkańców – około 700 dzikich królików. Miejsce to ma jednak mroczną przeszłość, czego pozostałością są opuszczone fabryki, w których produkowano broń chemiczną. Po zakończeniu II wojny światowej fabryki zamknięto, a produkcję zawieszono. Uważa się, że zwierzęta żyjące na wyspie są potomkami królików doświadczalnych z tamtejszych laboratoriów.  

Na Okunoshimie nie ma żadnych drapieżników, a klimat jest łagodny, więc populacja królików stale się powiększa. Zwierzęta nie boja się ludzi – biorą od nich smakołyki, pozwalają się pogłaskać, a nawet wziąć w ramiona.
Big Major Cay – wyspa świń

Jedna z 700 wysp na Bahamach znacznie różni się od pozostałych – zamieszkiwana jest nie przez ludzi, a przez kolonię dzikich świń. W tej chwili jest ich około 20 i dzięki nim wyspa Big Major Cay - potocznie zwana Pig Beach, jest wielką atrakcją turystyczną regionu.  

Do dziś nie wiadomo, jak zwierzęta te znalazły się na wyspie, ale wygląda na to, że świetnie się tu odnalazły. Całymi dniami wylegują się na plaży i zażywają kąpieli w krystalicznie czystej wodzie Oceanu Atlantyckiego, dokarmiane przez turystów i mieszkańców okolicznych wysp. 

Obecność turystów zupełnie świnkom nie przeszkadza – pływają w wodzie razem z nimi, chętnie podpływają do łodzi po jedzenie, a nawet pozwalają robić sobie zdjęcia z bliska.
+8
Cmentarz Żydowski na Josefovie jest najstarszym zachowanym kirkutem
Cmentarz Żydowski na Josefovie jest najstarszym zachowanym kirkutem123RF/PICSEL

Tuż obok Starego Miasta leży chyba najbardziej wyjątkowa dzielnica Pragi. Mowa o Josefovie - jednej z najlepiej zachowanych dzielnic żydowskich na świecie (jej historia sięga XII wieku). Na stosunkowo niewielkim obszarze, znajduje się aż 6 synagog, z najbardziej znaną Synagogą Pinkasa na czele. Na jej ścianach wypisano 77 tys. nazwisk ofiar Holokaustu. O żydowskich tradycjach i zwyczajach możemy dowiedzieć się więcej, zwiedzając Synagogę Klausa. Synagoga Staronowa jest najstarszą zachowaną w Europie, a legenda głosi, że w jej wnętrzu ukryty został Golem - człekopodobna, gliniana istota - akt jej stworzenia próbowało (oczywiście bezskutecznie) odtworzyć wielu możnych tego świata. Z kolei w Synagodze Hiszpańskiej mieści się muzeum tekstyliów żydowskich.

Piorunujące wrażenie robi Stary Cmentarz Żydowski - najstarszy zachowany kirkut w Europie (jeden z nagrobków pochodzi z 1439 roku). Paradoksalnie, zabytki udało się zachować w nienaruszonym stanie dzięki Hitlerowi, który planował utworzyć na terenie Josefova "Muzeum Wymarłej Rasy" z kolekcją drogocennych przedmiotów należących niegdyś do Żydów i zwożonych do Pragi niemal z całego świata.

Jeśli chcemy naprawdę poczuć klimat miasta i zobaczyć, jak żyją młodzi mieszkańcy Pragi, powinniśmy wybrać się do dzielnicy Vinohrady, położonej zaledwie kilkaset metrów od gmachu głównego Muzeum Narodowego. Symbolem Vinohrad często trafiającym na zdjęcia czy pocztówki jest neogotycki kościół św. Ludmiły - centralny punkt, otoczonego zielenią, placu Pokoju.

Vinohrady łączą w sobie tradycję i nowoczesność
Vinohrady łączą w sobie tradycję i nowoczesność123RF/PICSEL

Choć nie są to chyba dane sprawdzone, mówi się, że na metr kwadratowy przypada tu najwięcej knajpek w Europie. Oczywiście bez problemu znajdziemy na Vinohradach typowe czeskie gospody, ale nie brakuje też wnętrz bardziej nowoczesnych, w których wypijemy pyszne chai latte lub kieliszek lokalnego wina (jak np. w La Bohéme Café przy ul. Sázavskiej). Miłośnicy jedzenia wstąpić mogą na plac Jerzego, gdzie kilka razy w tygodniu odbywa się targ, by spróbować tradycyjnych specjałów i przetworów. 

Podczas spaceru dobrze udać się w okolice Ogrodów Riegera (ze szczytu polany roztacza się wspaniały widok na miasto), zajrzeć do Kościoła pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa i przyjrzeć się w większości XIX-wiecznym, pastelowym kamienicom.

Stąd rzut beretem do dzielnicy Žižkov, nad którą góruje słynna wieża telewizyjna o wysokości 216 metrów, co czyni ją bezsprzecznie najwyższym obiektem czeskiej stolicy. Turyści mogą wjechać na wysokość "zaledwie" 97 metrów, z których to niemal całe miasto widać jak na dłoni. Uwagę zwracają też, umieszczone na wieży w 2000 roku, rzeźby przedstawiające niemowlęta autorstwa Davida Černego. Jego prace można oglądać także m.in. przez Muzeum Kampa, galerią sztuki współczesnej położonej na wyspie (U Sovových mlýnů 2).

Wieża Telewizyjna w Pradze jest najpopularniejszym punktem widokowym
Wieża Telewizyjna w Pradze jest najpopularniejszym punktem widokowym123RF/PICSEL

Suwalszczyzna to jeden z nielicznych regionów Polski, w którym udało się zachować nieskażoną przyrodę. Naturalne piękno tego regionu wyróżnia się na tle całej Europy, w której coraz mniej tak dziewiczo urokliwych zakątków.
Polodowcowy teren Suwalskiego Parku Narodowego przypomina góry, a to za sprawą pofałdowanego terenu, pięknych, krystalicznych jezior oraz głazów narzutowych, które urzekają turystów. Najwyższe wzniesienie Suwalskiego Parku Narodowego to przypominająca stożek wulkanu - Góra Cisowa, nazywana suwalską Fudżijamą (256 m n.p.m.)
To ostatni w Polsce tak rozległym obszar, prawie w ogóle nieprzekształconym przez człowieka. Dzikie tereny, lasy - głównie dębowo-lipowo-grabowe – są tutaj piękne i odludne. Ścisłą ochroną objęty jest tylko niewielki fragment Puszczy, do którego można wejść wyłącznie z przewodnikiem. Białowieski Park Narodowy to także żubry, których żyje tu około 300, a podglądać je można w Rezerwacie Pokazowym Żubrów. Z myślą o turystach powstało tu sporo szlaków turystycznych, które można pokonywać pieszo albo rowerem. Leżąca w sercu puszczy Białowieża to główne centrum turystyczne – znajdziecie tam liczne hotele i kwatery agroturystyczne, lokale gastronomiczne, a także wypożyczalnie rowerów. Warte uwagi są tutaj: Muzeum Przyrodniczo-Leśne, park pałacowy, cerkiew pw. św. Mikołaja Cudotwórcy z ceramicznym ikonostasem oraz skansen na łąkach nad rzeką Narewką.
Jeśli jeszcze nie byliście w Białowieży, to najwyższa pora się tam wybrać. Puszcza Białowieska leży na terenie Polski i Białorusi, a jej łączna powierzchnia to 150 tys. ha, z czego do naszego kraju należy 61 tys. ha. Jest Rezerwatem Biosfery i została wpisana na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO.
+7
Trdelniki można kupić w Pradze na każdym kroku
Trdelniki można kupić w Pradze na każdym kroku123RF/PICSEL

Grzechem byłoby odwiedzić Pragę i nie skorzystać z jej szerokiej i zróżnicowanej oferty gastronomicznej. Czasy, gdy turyści byli skazani wyłącznie na smażony ser i knedliki dawno się już skończyły. W stolicy Czech bez problemu znajdziemy restauracje i bary wegetariańskie oraz wegańskie, zjemy ramen czy dania kuchni azjatyckiej.

Warto jednak dać szansę klasyce: na Małej Stranie, w gospodzie Tłusta Mysz (Všehrdova 547/19) spałaszujemy pyszny ser w chrupiącej panierce, świeże frytki i łagodny sos tatarski, z kolei w (kultowej już) Havelskiej Korunie (Havelská 501) dobrze postawić na słodkości: knedle z owocami i kremową śmietanką lub knedliki zalane gorącym, pysznym sosem waniliowym. Jeśli zaś mamy ochotę zamówić czeskie specjały z polskiego menu, wybierzmy karczmę U Provaznice (Provaznická 3).

Smażony ser z frytkami i sosem tatarskim to czeski rarytas
Smażony ser z frytkami i sosem tatarskim to czeski rarytasKatarzyna PawlickaINTERIA.PL

Olbrzymim powodzeniem cieszą się tradycyjne trdelníki (pochodzące co prawda nie z Czech, a ze Słowacji) - walcowate ciastka z cukrem i cynamonem, często nadziewane lodami lub bitą śmietaną. W Pradze stoiska z trdelníkami dzieli często ledwie kilkadziesiąt metrów - jest ich tak dużo, że nie mam mowy, by je przegapić. Podobnie rzecz ma się ze sklepami sprzedającymi karmelki, cukierki oraz czekoladki, a nawet... cukrowe banany! W obrębie Starego Miasta znajdziecie co najmniej kilka (często obok sklepów z czeskimi zabawkami, o których należałoby napisać osobny tekst).

Pozostaje jeszcze kwestia dojazdu i noclegu. Do stolicy Czech jeżdżą autobusy i pociągi. Wielu turystów decyduje się na samochód. Jeśli wybierzemy nocleg w dobrej lokalizacji, miasto śmiało można zwiedzać pieszo. Na samym Starym Mieście (a także w dzielnicy Mala Strana) znajdziemy wygodne, przestronne, a przy tym niedrogie hotele sieciowe, oferujące zróżnicowane śniadania. Całkiem budżetową opcją będzie hostel, a tych również w Pradze nie brakuje.

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas