Cypr znalazł ciekawy sposób na przyciągnięcie turystów w dobie pandemii
Dwa tygodnie temu Cypr zobowiązał się do pokrycia kosztów zakwaterowania, wyżywienia i leczenia tych, którzy zarażą się koronawirusem podczas wakacji. Zadba też o ich rodziny.
Mało tego, wiceminister zdrowia Cypru zadeklarował ostatnio, że bliscy chorych będą mogli liczyć na wiele rozrywek. Dzięki temu ich pobyt na kwarantannie nie będzie odbiegał znacznie od normalnych wczasów.
Dla turystów z 19 państw unijnych Cypr otworzył swoje granice 9 czerwca. Odwiedzający będą jednak musieli przedstawić przy wjeździe aktualne badanie potwierdzające, że nie są zakażeni koronawirusem.
Dla niektórych krajów, ale nie dla Polski, obowiązek ten zostanie zniesiony 20 czerwca. Na Cyprze od początku czerwca wznowiły działalność hotele, działają też restauracje i bary, otworzono plaże, ale urlopowicze będą na nich musieli zachować odpowiednią odległość.
Dla osób, które zachorują na koronawirusa podczas pobytu na Cyprze, a także dla ich bliskich, rząd zorganizował szpital i trzy hotele, z miejscami dla 500 osób. Pobyt w tych obiektach zostanie opłacony przez państwo. O komfort gości odbywających kwarantannę zadba obsługa hotelowa. Co wieczór organizowane będą dla nich rozmaite rozrywki. Przebywając na balkonach będą mogli np. brać udział w karaoke i grać w bingo.
- Poczują się tak, jakby dalej byli na wakacjach - wiceminister zdrowia Cypru, Savvas Perdios, powiedział w rozmowie z dziennikiem "Daily Mail".