Gdzie Polacy uciekają na święta? W grudniu wyspę odwiedzi ok. 35 tys. krajan
Święta Bożego Narodzenia to wyjątkowy okres, który chcemy spędzić w gronie najbliższych. Polacy częściej decydują się na świąteczny wyjazd poza granice kraju, aby uniknąć przygotowań i beztrosko cieszyć się urlopem. Popularnym kierunkiem stała się słoneczna Malta. Ekspert MTA wyjaśnia, co warto zobaczyć na wyspie, aby w pełni doświadczyć bożonarodzeniowego klimatu.
Spis treści:
Polacy uwielbiają ten kierunek, a zwłaszcza w Boże Narodzenie
Dyrektor biura Maltańskiej Organizacji Turystycznej w Warszawie — John Mary Attard w rozmowie z Interią wypowiada się na temat zimowych wakacji na Malcie. Wyjaśnia, że w grudniu najprawdopodobniej wyspę odwiedzi ok. 35 tys. gości z Polski. Spora część przypadnie właśnie w okresie Bożego Narodzenia. Ekspert mówi, że Polacy wybierają Maltę z wielu powodów. Pierwszy z nich to iście wiosenna pogoda o tej porze, a temperatura sięga nawet 20 stopni Celsjusza. Na Malcie słońce świeci przez 300 dni w roku, więc jest to doskonała okazja do naładowania akumulatorów.
Innym powodem wybierania Malty to jej dostępność i odległość. Bezpośredni lot na Maltę z Polski trwa 2-3 godziny. Można do tego śródziemnomorskiego, wyspiarskiego kraju dostać się z największych lotnisk w Polsce i to kilka razy w tygodniu.
Zobacz również: Dlaczego Polacy uciekają z Polski na święta? To nowy trend
Na Malcie zimą spotkasz Świętego Mikołaja. To niejedyna bożonarodzeniowa atrakcja
Wybierając się na Maltę w pierwszej kolejności warto odwiedzić Fairyland oraz Magical Illuminated Trail. Fairyland to miasto Świętego Mikołaja. Każdego rok główny plac miejski w Valletcie — Pjazza Tritoni przekształca się w miejsce pełne świątecznej i rodzinnej atmosfery. To połączenie wesołego miasteczka i jarmarku rzemieślniczego. Nie lada atrakcją jest możliwość spotkania tam Świętego Mikołaja, który czeka na grzeczne dzieci. Najmłodsi mogą zrobić sobie z nim zdjęcie i otrzymać niezapomniany prezent.
Charakterystyczną i popularną atrakcją tego bożonarodzeniowego miasteczka jest 32-metrowy młyn Rudolfa. Każdy, kto z niego skorzysta, może doświadczyć niesamowitego widoku na panoramę Valletty. Dla tych, którzy boją się wysokości, przygotowano mikołajową karuzelę oraz lodowisko z pingwinami. Na placu spotkamy także elfy, które zapraszają do przejażdżki specjalnym pociągiem. W ramach Fairyland przygotowano także targ rzemieślniczy, z którego można wypełnić swoje torby po brzegi. Nie zabrakło na nim także świątecznego jedzenia i rozmaitych trunków.
Będąc na Malcie, warto wybrać się na zachód do Valletty, aby odwiedzić średniowieczny Pałac Verdala w Siġġiewi. To letnia rezydencja prezydenta Malty, która jest na ogół niedostępna dla przyjezdnych. Jednak zimą zamienia się w Magical Illuminated Trail. Znajduje się tam magiczny szlak dostępny dla wszystkich chcących obejrzeć artystyczne iluminacje. Mówi się, że to miejsce nabiera szczególnego uroku po zmroku. Fairyland oraz Magical Illuminated Trail będzie można zwiedzać do 7 stycznia 2024 roku.
Wspomniany XVI-wieczny Pałacu Wielkiego Mistrza w okresie od 1530 do 1798 roku, czyli do czasu wygnania Zakonu Joannitów z Malty przez Bonapartego, służył jako miejsce urzędowania kolejnych Wielkich Mistrzów Zakonu. W jednym z reprezentatywnych pomieszczeń znajduje się obraz przedstawiający Zygmunta III Wazę — króla Polski z przełomu XVI i XVII wieku.
Obiektu nie można zwiedzać od 2020 roku, z uwagi na prowadzone prace konserwatorskie. Jednak będzie dostępny przez jeden dzień w grudniu dla odwiedzających. Data ta przypada na 26 grudnia, czyli Drugi Dzień Świąt. Będzie można go zwiedzać w godzinach od 10 do 18. Wstęp do Pałacu jest symboliczny i wynosi 2 euro. Zebrane pieniądze z biletów zostaną przeznaczone na rzecz jednej z lokalnych organizacji charytatywnych.
Czy święta na Malcie są podobne, jak w Polsce? Ekspert tłumaczy
Specjalista opowiada, co łączy Boże Narodzenie w Polsce i na Malcie. Po pierwsze w domu obowiązkowo musi znaleźć się choinka. Po drugie, bardzo popularne są kalendarze adwentowe. Każdy z nich składa się z 24 okienek, w których są ukryte świąteczne symbole, takie jak zwierzęta, aniołki czy pasterze. Na Malcie ogromne znaczenie mają także szopki bożonarodzeniowe. Składają się z „pasturi”, czyli małych figurek przedstawiających pasterzy, mędrców i anioły. Ich historia na Malcie sięga aż XVII wieku.
Trochę inaczej na Malcie przedstawia się kwestia doboru dań. Zarówno w Wigilię i przez dwa dni świąteczne serwowany jest obiad składający się z 13 dań.
Na stole nie może zabraknąć Fenek maqtul — pieczonego królika, czy Lampuki — słodkich ciastek w kształcie gwiazdek. Do popicia serwowany jest Imbuljuta tal-Qastan — czekoladowy, aromatyczny napój, którego głównym składnikiem są pieczone kasztany.
Zobacz również: Jarmark bożonarodzeniowy bez tłumów i komercji
Śniadanie o pierwszej w nocy? Świąteczny maltański zwyczaj
John Mary Attard dodaje, że warto także doświadczyć klimatu maltańskiej pasterki, której historia sięga XIX wieku. Pomimo upływu czasu nie straciła ona na popularności. Pasterki odbywają się w każdym mieście i każdej wiosce.
Chociaż najbardziej okazałe są te, które odbywają się w Valletcie, Sliemie oraz obrębie Rabat-Mdina.
Po pasterce warto udać się na bardzo wczesne śniadanie bożonarodzeniowe, które rozpoczyna się o 1 w nocy i trwaa do rana. Podczas takiego rodzinnego spotkania dochodzi do wymiany prezentów. Samo śniadanie składa się z typowego angielskiego zestawu, czyli kiełbasy, bekonu, sadzonego jajka, fasoli i pomidorów. Zwieńczone jest ono pudina tal-Milied — świątecznym puddingiem oraz Qagħaq ta’ L-Għasel — miodowymi krążkami.