Jedziesz na majówkę do Zakopanego? Na to musisz się przygotować
Przed nami długi weekend majowy, wyjątkowo długi. Szczęściarze odpoczną od pracy nawet dziewięć dni! Jeżeli wybierasz się do Zakopanego, mam dla ciebie kilka cennych rad. Byłam tam w ostatni weekend przed majówką, aby sprawdzić na co trzeba się przygotować odwiedzając miasto pod Giewontem w majowy weekend. Oto co musisz wiedzieć, aby wypoczynek był przyjemnością, a nie udręką.
Zakopane. Niezmiennie pożądany kierunek urlopowy Polaków. Sezon trwa tam niemal cały rok. Poza nielicznymi chwilami, miasto tętni życiem, czasem dość dokuczliwym. Jeżdżę do Zakopanego regularnie i mam okazję obserwować to miasto w każdej odsłonie, zatłoczone, puste, tonące w deszczu, słońcu czy przyprószone śniegiem. Zakopane albo się kocha albo omija szerokim łukiem.
Górale nie mają powodów do radości
Ten rok dla większości z nas łatwy nie jest. Inflacja i szalejąca drożyzna skutecznie weryfikują nasze wydatki. Ceny hoteli, pensjonatów, jedzenia w restauracjach czy przyjemności na Krupówkach poszły w górę średnio o 25 procent. Do Zakopanego przyjeżdża mniej osób, jeszcze teraz można znaleźć miejsca noclegowe na majówkę. - W zeszłym roku o tej porze cała majówka była zapełniona. Domki były rezerwowane z kilkutygodniowym wyprzedzeniem. W tym roku nadal mam wolne miejsca noclegowe. Turyści przyjeżdżają na dwa, trzy dni. Mimo, że nie podniosłem cen za wynajem, widzę, że gości nie stać na dłuższe pobyty - mówi Roman, który wynajmuje domki w Zakopanem.
Zobacz również: "Ten zakątek był dla nas odkryciem". Turyści dosłownie zakochują się w tych miejscach
Obiad z dwóch dań za 35 zł
Za kieszeń trzeba się trzymać odwiedzając restauracje. Tu ceny mogą przyprawić o zawrót głowy, szczególnie jeżeli wybierzemy się na Krupówki. Osobiście omijam ten słynny deptak i znajduję restaurację lub bar, gdzie ceny są przystępne. Wiele lokali ma w swojej ofercie "dania dnia" za które nie dostaniemy "paragonu grozy". Będąc w miniony weekend w Zakopanem zjadłam bardzo dobry obiad, zupa i drugie danie, za 35 zł. Jeżeli chcesz zaoszczędzić warto poszukać tego typu ofert.
Koszmar w drodze do Chochołowskiej
Kończy się powoli czas krokusowego szaleństwa. W tym roku ze względu na pogodę, nie można było obserwować tak imponujących, fioletowych dywanów jak w latach ubiegłych. Mimo to do Doliny Chochołowskiej, gdzie rośnie najwięcej krokusów, ciągną tłumy. I tu zaczyna się problem. Na drodze wojewódzkiej między Chochołowem a wylotem Doliny Chochołowskiej w trzech miejscach obowiązuje ruch wahadłowy. W ostatni weekend tworzyły się tam gigantyczne korki. Dodatkowo przez remontowany most są problemy z dojazdem na parkingi przy Dolinie. W korku można było utknąć na kilkadziesiąt minut. Długi, majowy weekend zapowiada się raczej chłodny i deszczowy, ale z pewnością nie zabraknie chętnych na spacer najsłynniejszą doliną. Mam dla ciebie dobrą radę: zaplanuj wyjazd wcześnie rano, jeżeli chcesz ominąć korki albo zostaw samochód na parkingu w Kirach, u wylotu Doliny Kościeliskiej i stamtąd przejdź pieszo ścieżką pod reglami do Chochołowskiej.
Do kolejki na Kasprowy Wierch nie dojedziesz
Utrudnienia czekają także w Kuźnicach. Trwa tam remont ulicy Przewodników Tatrzańskich. Droga jest całkowicie rozkopana, nie jeżdżą tam busy i taksówki. Do dolnej stacji kolejki na Kasprowy Wierch czeka cię ponad kilometrowy spacer. W Kuźnicach mają początek jedne z najpopularniejszych tatrzańskich szlaków. To stamtąd można ruszyć na Halę Gąsienicową, Giewont czy Kasprowy Wierch. Wybierając któryś z tych celów musisz liczyć się na wielu współtowarzyszy. I tu znów obowiązuje jedna, prosta zasada: wyjdź jak najwcześniej a ominiesz tłumy!
Uwaga na parkingi w rejonie Morskiego Oka
Morskie Oko to bez wątpienia najpopularniejsze miejsce w polskich Tatrach. Każdego roku odwiedza je miliony turystów. W weekend majowy, nawet jak pogoda będzie "pod psem" na tym szlaku nie zabraknie turystów. Z Zakopanego do Palenicy Białczańskiej, gdzie rozpoczyna się szlak nad Morskie Oko, można dojechać busem lub samochodem. Jeżeli wybierzesz tę opcję pamiętaj o zakupie biletu na parking. Kupisz go online na stronie internetowej TPN-u. Jeżeli zrobisz to wcześniej będzie taniej. W dniu przyjazdu za bilet zapłacisz więcej albo może okazać się, że w ogóle nie ma już wolnych miejsc. Na parking najlepiej przyjechać wcześnie rano, przed 8. Jeżeli chcesz zostawić samochód na kilka dni, musisz wykupić e-bilety na wszystkie z nich. Ceny biletów, w zależności od terminu, kosztują od 35 do 55 zł za samochód.
Co robić w Zakopanem, gdy pada deszcz?
Prognozy pogody na majowy weekend nie są optymistyczne. W wyższych partiach gór spadł śnieg. Warunki są bardzo trudne. Ratownicy TOPR ostrzegają przed wychodzeniem na szlaki. Turystom bez górskiego doświadczenia zostają spacery dolinkami. Tam też jest pięknie, nawet jak pada deszcz! Musisz tylko pamiętać o odpowiednim ubraniu, nieprzemakalnej kurtce i butach. Jeśli nie jesteś fanem spacerów po górskich szlakach, to w Zakopanem też możesz się świetnie bawić. Polecam odwiedzenie Muzeum Tatrzańskiego, Aquaparku, Term Chochołowskich czy kina Sokół.
Wiosna jazzowa, zlot samochodów i targ staroci
Od 29 kwietnia do 2 maja pod Giewontem rozbrzmiewać będzie muzyka. Wiosna Jazzowa to stały już element zakopiańskiego pejzażu. Na festiwalowych koncertach zagrają między innymi Urszula Dudziak, Kuba Badach czy The Lions.
Znajdzie się też coś dla fanów starych aut. 30 kwietnia w Zakopanem odbędzie się 19. Tatrzański Zlot Pojazdów Zabytkowych. Ulicami miasta przejedzie parada pojazdów. Zakończy się na placu Niepodległości, gdzie będzie można podziwiać zabytkowe auta. Na tym samym placu odbędą się też Podhalańskie Targi Kolekcjonerskie, czyli krótko mówiąc targ staroci. Potrwa od 28 kwietnia do 2 maja.
Zakopane to miasto magnes. Czasem przyciąga, czasem odpycha. W moim przypadku zdecydowanie to pierwsze. Niezależnie od tego jaką formę spędzania czasu w mieście pod śpiącym rycerzem wybierzesz życzę ci dobrej zabawy!
Katarzyna Piątkowska