Mała wyspa tuż obok turystycznego hitu Polaków. Idealna na późny urlop
Nadal jesteś na etapie planowana urlopu jesienią i szukasz niebanalnego kierunku? Postaw na mniejszą siostrę Malty. Ghawdex – lokalna nazwa wyspy – oznacza radość i z pewnością nie ma tu grama przesady. Mowa bowiem o Gozo, której powierzchnię można porównać do Kalisza. Nie brakuje tu jednak atrakcji i miejsc odpowiednich do odpoczynku wśród idyllicznych krajobrazów dziewiczych wybrzeży, piaszczystych plaż, spektakularnych formacji skalnych oraz klimatycznych wiosek.
Spis treści:
- Wyspa Gozo jako maltańska odskocznia
- Siedziba nimfy Kalipso
- Zwiedzanie Gozo — od czego zacząć?
- Ramla — największa piaszczysta plaża na Gozo
- Wied il-Ghasri - docierają tutaj nieliczni
- Kiedyś tu było... Lazurowe Okno (Azure Window)
- Wied il-Mielah, czyli "kopia zapasowa" słynnego okna
- Klify Sanap obowiązkowe do zobaczenia na Gozo
- Gozo jako plan na urlop
Wyspa Gozo jako maltańska odskocznia
Wakacje na Malcie od kilku lat cieszą się ogromnym powodzeniem wśród Polaków. Niewielkie państwo przyciąga niespieszną atmosferą, lazurową wodą i niesamowitymi widokami w każdej części. Dobrze zorganizowana komunikacja zbiorowa również jest dużym atutem. Jeśli jednak masz ochotę, by zobaczyć spokojniejsze, ale nie mniej atrakcyjne oblicze południowego kraju, rozważ dłuższy pobyt na Gozo — maleńkiej wyspie tuż obok Malty.
Dociera tu zdecydowanie mniej turystów, a jeśli już postawią tu swoje stopy, jest to raczej wypad jednodniowy. Wyspa Gozo jest oddalona od Malty, największej wyspy archipelagu, o zaledwie sześć kilometrów, a promy między nimi kursują często, niemalże przez całą dobę. Jesienią, kiedy w Polsce opatulamy się szalami i swetrami, tutaj można swobodnie spacerować, zwiedzać, a nawet plażować. W październiku termometry pokazują 26°C, z kolei temperatura wody utrzymuje się w ciągu dnia na poziomie 23°C. Relaks bez tłumów, ale nadal z piękną pogodą? Jesteś we właściwym miejscu.
Zarówno mieszkańcy, jak i podróżnicy przybywający na Gozo, chwalą mniej kurortowy charakter wyspy. Jest spokojniejsza, bliższa naturze, więc turyści złaknieni sielskiego odpoczynku mogą bez żadnych wątpliwości umieścić ją na liście swoich celów wyjazdowych.
Siedziba nimfy Kalipso
Niech podróż będzie okazją do zanurzenia się w zakamarkach mitologii. Doda to smaczku całemu wyjazdowi, a przy okazji zyskamy ciekawą anegdotkę do opowiedzenia znajomym. Historia wyspy miała bowiem sięgać czasów legendarnych walk starożytnych bogów z tytanami o panowanie nad całym ówczesnym światem.
Kalipso, córka tytana Atlasa, wiernie wspierała swojego ojca w zażartej wojnie. Finalnie tytani znaleźli się na przegranej pozycji, a nimfa miała zostać zesłana na tajemniczą wyspę Ogygię. To właśnie tutaj w późniejszym czasie Kalipso przez siedem długich lat przetrzymywała Odyseusza, pragnąc uczynić go swoim mężem. Plany te spaliły na panewce, ponieważ bogowie Olimpu rozkazali nimfie wypuścić zakładnika z wyspy, którą dziś identyfikuje się właśnie z Gozo.
Zwiedzanie Gozo — od czego zacząć?
Stolicą wyspy jest ulokowana w centrum Victoria. Nad najbliższą okolicą góruje cytadela, która przez setki lat była punktem obronnym przed atakami piratów oraz Saracenów. Masywne mury kryją w sobie wiele opowieści i zrobią wrażenie nie tylko na największych miłośnikach militariów i historii. W skład kompleksu wchodzą również Muzeum Archeologiczne, Muzeum Natury i Gran Castello Historic House.
Po drodze trafimy do Katedry św. Marii słynącej z kopuły, która... nie istnieje. W przeszłości były śmiałe plany jej wybudowania, ale zabrakło funduszy. Jako że potrzeba matką wynalazku, w katedrze podziwiać można malowidło, które do złudzenia przypomina brakujący element architektoniczny. Podczas spaceru rozciągać się będą przed nami niesamowite widoki na całą okolicę. Miłośnicy spędzania urlopu na Gozo twierdzą, że cytadela najpiękniej wygląda w świetle zachodzącego słońca.
Ramla — największa piaszczysta plaża na Gozo
Znakiem rozpoznawczym tego zakątka jest złoto-czerwony piasek. Gdy dodamy do tego krystalicznie czystą wodę i łagodne zejście do morza, otrzymamy kapitalne miejsce do kąpieli, wypoczynku z małymi dziećmi, a także uprawiania sportów wodnych.
Jednak tym, co przyciąga turystów do Ramla Bay w takim samym, jeśli nawet nie większym, stopniu, jest widok na plażę rozpościerający się z jaskini Tal Mixta. Z plaży prowadzi do niej strome zbocze skalne, a także polna ścieżka, która wydaje się być pośrodku niczego. To zdecydowanie łagodniejszy sposób na dostanie się do jaskini, z której widok znajduje się na wielu pocztówkach z tego regionu i na pewno ciebie również skłoni do sięgnięcia po aparat.
Wied il-Ghasri - docierają tutaj nieliczni
Oto dolina, od której trudno oderwać wzrok. Wyjątkowo malownicze miejsce, gdzie morze wdziera się w głąb wyspy, tworząc scenerię rodem z widokówek. Nie będziesz potrzebować programów do obróbki zdjęć - natura zrobi swoje! Niewielka zatoczka otoczona jest klifami, tworząc niewielkie kąpielisko z wodą mieniącą się we wszystkich odcieniach błękitu. Aby dotrzeć do skalistej plaży, trzeba pokonać kilkadziesiąt kamiennych schodów. Z każdym krokiem widok staje się coraz bardziej spektakularny.
To cię zainteresuje: Czy można przywieźć muszelki zza granicy? Za te pamiątki z wakacji grozi kara nawet do 5 lat więzienia
Kiedyś tu było... Lazurowe Okno (Azure Window)
Charakterystyczna formacja w kształcie skalnego łuku do 2017 roku stanowiła wizytówkę nie tylko Gozo, ale i całej Malty. Niestety, runęła do morza, stając się atrakcją dostępną wyłącznie dla płetwonurków. Nie oznacza to jednak, że ten zakątek nie ma już nic do zaoferowania.
Wciąż podziwiać można Fungus Rock, która swoją nazwę wzięła nie od kształtu, a od specyficznego rodzaju grzyba, który porastał jej ściany. W przeszłości wierzono, że posiada lecznicze, niemalże magiczne właściwości. Dziś jednak wiadomo, że pod kątem medycznym nie ma zastosowania, a do tego nie zalicza się do królestwa grzybów, a roślin. Cynomorium szkarłatne miało stanowić remedium na nadciśnienie i wrzody. Spore nagromadzenie pomyłek w jednym miejscu!
Do tego dochodzi Blue Hole — naturalny basen o średnicy 10 metrów, który najlepiej jest podziwiać z góry, wdrapując się na okoliczne skały. Ważną informacją dla kinomaniaków może być ciekawostka, że w tej lokalizacji kręcono część scen pierwszego sezonu serialu "Gra o Tron". Nieistniejące już Lazurowe Okno było widoczne także w filmie "Zmierzch Tytanów" z 1981 roku.
Wied il-Mielah, czyli "kopia zapasowa" słynnego okna
Choć poruszanie się po Gozo komunikacją zbiorową jest dość wygodne, ma pewne ograniczenia. Jeśli dysponujesz samochodem (tu warto przypomnieć, że w wyniku angielskiej spuścizny ruch na Malcie jest lewostronny), dotrzeć możesz do tajemniczego zakątka, który nie jest oblegany przez turystów. Będziesz mieć tu do czynienia z "Mniejszym Oknem", nazywanym także "Mniejszym Azure Window", którego widok pozwala nieco złagodzić ból po zawaleniu się jednej z najsłynniejszych atrakcji całego kraju.
Klify Sanap obowiązkowe do zobaczenia na Gozo
Jak zostało wspomniane na początku, Gozo to wyspa radości, ale teraz z pełnym przekonaniem można dodać, że także zachwytów. Podejrzewam, że podpisze się pod tym każdy, kto wybierze się na krótki spacer lub dłuższy trekking z widokiem na strome klify, osiągające wysokość nawet 120 metrów. Widok fal rozbijających się z impetem o skały, lazurowa woda wokół i świadomość, że jest to miejsce zamieszkiwane przez liczne gatunki ptaków, potrafią wzbudzić respekt.
Gozo jako plan na urlop
To oczywiście tylko część atrakcji, jakimi uraczy nas ta niewielka wyspa. W podróżniczym planie warto uwzględnić także Salt Pans - skalne baseny, z których od wieków pozyskiwana jest sól morska, a samo miejsce ma klimat daleki od komercyjnych skansenów czy średnio interesujących muzeów. Miłośnicy architektury sakralnej powinni zobaczyć kościół Ta’Pinu, stojący na miejscu kaplicy, w której w XIX wieku miało dojść do objawień maryjnych. Nuda podczas wakacji? Na Gozo monotonia ci nie grozi.
Polecamy: