Ostoja żubra i orient po Polsku, czyli co warto zobaczyć na Podlasiu

Kiedy w internetową wyszukiwarkę wpiszemy „Podlasie”, w wynikach pojawi się spora kolekcja memów i żartów: że biedne, że zacofane, że słabo skomunikowane. Jednak region, leżący przy wschodniej granicy, ma wiele do zaoferowania. Warto wziąć go po uwagę, wybierając miejsce na tegoroczne wakacje.

article cover
123RF/PICSEL

Ostoja żubra i orient po Polsku, czyli co warto zobaczyć na Podlasiu

Kuchnia

Wyprawa na Podlasie to okazja nie tylko do odbycia krajoznawczych wycieczek, ale również do posmakowania kuchni, innej niż pozostałych regionach Polski. Potrawy podawane w tym regionie to mieszanka smaków polskich, litewskich i białoruskich. Tym, co je łączy są m.in. ziemniaki. Dlatego będąc na Podlasiu koniecznie trzeba spróbować babki ziemniaczanej, która prawidłowo przyrządzona ma miękkie wnętrze i chrupiącą skórkę. Inne ziemniaczane specjały to kiszka ziemniaczana, zaguby (ciasto pierogowe wypełnione farszem z ziemniaków), czy hałuszki: kluski ziemniaczane smażone w głębokim oleju. 

Wizyta na Podlasiu to też okazja, by spróbować dań kuchni tatarskiej i żydowskiej. 

Dumą regionu są również ryby – tu łowi je się w jednym z najczystszych w Polsce akwenów, czyli w Jeziorze Suwalskim. Szczególnie popularna jest tu stynka jeziorna, nazywana czasem „podlaskim fast foodem”, często podaje się również sielawę i sieję.
Biebrzański Park Narodowy

Przy okazji wizyty w Osowcu warto udać się również do Biebrzańskiego Parku Narodowego. To najdłuższy i największy park narodowy w naszym kraju: Jego teren obejmuje prawie całą długość Biebrzy, od jej źródeł do ujścia do Narwi. 
Park ten uznawany jest również za jeden z najbardziej tajemniczych w Polsce. Nic dziwnego: bagna, rozległe mokradła, torfowiska, gęste szuwary oraz unoszące się nad nimi mgły sprawiają, że biebrzański krajobraz śmiało mógłby posłużyć za scenerię do filmu grozy. 

Park poprzecinany jest siecią malowniczych szlaków turystycznych, które przemierzać można pieszo, rowerem lub kajakiem.
Tatarskie dziedzictwo: Kruszyniany i Bohoniki

Tatarzy na Podlasiu pojawili się pod koniec XVII wieku. Legenda głosi, że Król Jan III Sobieski, w podzięce za wierna służbę, zabrał na Podlasie jednego z tatarskich wodzów i pozwolił mu zabrać tyle ziemi, ile będzie w stanie objechać konno w ciągu jednego dnia. 

Czy to prawda? Nie wiadomo. Prawdą za to jest, że w 1679 roku w Bohonikach osiedliło się 30 tatarskich rodzin, stając się zaczątkiem muzułmańskiej enklawy w tym regionie.
By odkryć dziedzictwo tej niezwykłej społeczności, najlepiej wybrać się do dwóch podlaskich wsi: Kruszynian i Bohonik. Do dziś zachowały się tam meczety i muzułmańskie cmentarze, gdzie nagrobki zdobią charakterystyczne półksiężyce. 

Kto chciałby zobaczyć kulturę polskich tatarów w szerszym kontekście może udać się na wycieczkę tzw. Szlakiem Taraskim. Trasa ta rozpoczyna się w Sokółce i prowadzi przez Bohoniki, Malawicze Górne, Krynki, Kruszyniany, Supraśl, aż do Białegostoku. Ma ona też swoją krótszą wersję, która biegnie przez Kruszyniany, Józefowo, Królowe Stojło do miejscowości Waliły-Stacja.
+11
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas