Smak pistacji z Etny i niesamowite widoki. Tydzień na Sycylii, który naładuje cię na całą zimę
Właśnie wróciłam i wciąż czuję na skórze ciepłe promienie sycylijskiego słońca, a w głowie szumią opowieści uliczek Palermo. Jeśli myślicie, że sezon na Włochy kończy się wraz z sierpniem, to pozwólcie, że wyprowadzę was z błędu. Październik na Sycylii to nie jesień, to druga wiosna - czas idealny na odkrywanie tej niezwykłej wyspy, bez tłumów i bezlitosnego upału.

Spis treści:
- Jak dotrzeć i którą część Sycylii wybrać?
- Lecisz do Palermo? Oto moja propozycja na niezapomniany dzień
- Tindari i jego czarna Madonna
- Spotkanie z bogami w Dolinie Świątyń
- Syrakuzy - historia i urok
- Barok, wino i smaki Sycylii w Val di Noto
- Taormina i smak pistacji z Etny
- Sycylia w październiku? Jasne, że tak!
Jak dotrzeć i którą część Sycylii wybrać?
Na Sycylię z łatwością dolecimy niskobudżetowymi liniami lotniczymi, które lądują na dwóch głównych lotniskach: w Palermo na północy i w Katanii na wschodzie. Wybór portu lotniczego zależy od tego, którą część wyspy chcecie zwiedzić. Ja wybrałam Palermo, skąd od razu wypożyczyłam auto, co dało mi ogromną wolność. Dzięki temu nie tylko zwiedziłam najważniejsze miasta Sycylii, ale po drodze zatrzymałam się również w wielu mniej turystycznych miejscach, o których nie przeczytacie w przewodnikach, a które zrobiły na mnie ogromne wrażenie. Jeśli jednak nie planujesz wynajmować samochodu, nie martw się. Wystarczy, że wybierzesz sobie konkretną część wyspy, na której chcesz się skupić. Na Sycylii, szczególnie w większych miastach i pomiędzy nimi, świetnie działa komunikacja publiczna, więc bez problemu dotrzesz do głównych atrakcji.
Lecisz do Palermo? Oto moja propozycja na niezapomniany dzień

Jeśli twoja przygoda również zaczyna się w Palermo, to oprócz zwiedzania tego wyjątkowego miasta, koniecznie zaplanuj jednodniową wycieczkę na zachód. W zaledwie godzinkę jazdy samochodem lub autobusem dotrzesz do malowniczej osady Scopello. To miejsce słynie z dawnej przetwórni tuńczyka (tonnara), nad którą górują ikoniczne skały faraglioni, wyłaniające się z krystalicznie czystej wody. Będąc tam, rejs łodzią to absolutny "must have". To obecnie jedyna okazja, by zobaczyć z bliska Rezerwat Zingaro, który po pożarze wciąż pozostaje zamknięty dla pieszych. Podczas rejsu możesz podziwiać jego dzikie wybrzeże, nurkować w lazurowych zatoczkach i poczuć prawdziwy klimat Sycylii. Świetną opcją jest również rejs na pobliską wyspę Favignana, która zachwyca rajskim klimatem i jeszcze bardziej błękitną wodą.
Tindari i jego czarna Madonna

Jadąc wzdłuż północnego wybrzeża na wschód od Palermo, moją uwagę przykuło niezwykłe miejsce, o którym wcześniej nie słyszałam. Mowa o Tindari, miasteczku zawieszonym na wysokim klifie z widokiem na Morze Tyrreńskie. To ważne miejsce pielgrzymkowe, a wszystko za sprawą Sanktuarium Czarnej Madonny, w którym znajduje się bizantyjska, ciemnoskóra figura Maryi z dzieciątkiem. Ale Tindari to nie tylko doznania duchowe. Widok, jaki roztacza się z placu przed sanktuarium, jest absolutnie hipnotyzujący. U podnóża klifu morze i piasek - rezerwat przyrody Laghetti di Marinello. To długa, piaszczysta mierzeja, która tworzy małe, słone jeziorka. Lokalna legenda głosi, że ten piaszczysty jęzor powstał cudem, by uratować dziecko. Zejście lub zjazd na te unikalne plaże to idealny pomysł na relaks po zwiedzaniu.
Spotkanie z bogami w Dolinie Świątyń

Mój road trip nie mógł ominąć jednego z najważniejszych punktów na historycznej mapie Sycylii - Doliny Świątyń w Agrigento. Muszę przyznać, że widok, jaki tam zastałam, przerósł moje najśmielsze oczekiwania. Spacer grzbietem wzgórza, wśród monumentalnych, doskonale zachowanych greckich świątyń z V wieku p.n.e., to prawdziwa podróż w czasie. Największe wrażenie zrobiła na mnie niemal nienaruszona Świątynia Zgody (Tempio della Concordia). Polecam wybrać się tam późnym popołudniem - antyczne kolumny skąpane w ciepłym świetle zachodzącego słońca wyglądają wręcz magicznie i na długo zostają w pamięci.
Syrakuzy - historia i urok

Kolejnym przystankiem na mojej trasie były Syrakuzy, miasto Archimedesa, które urzeka na każdym kroku. Najpierw odwiedziłam Park Archeologiczny Neapolis z ogromnym teatrem greckim i słynną jaskinią zwaną Uchem Dionizosa. Jednak prawdziwym sercem miasta jest połączona z lądem mostami wyspa Ortygia. To właśnie tam spędziłam najwięcej czasu, gubiąc się w labiryncie klimatycznych, wąskich uliczek. Centralnym punktem Ortygii jest zjawiskowy Piazza del Duomo z katedrą, która w niezwykły sposób została wbudowana w antyczną świątynię Ateny - jej potężne doryckie kolumny do dziś są widoczne zarówno wewnątrz, jak i na zewnątrz budowli.
Barok, wino i smaki Sycylii w Val di Noto
Będąc na południowym wschodzie Sycylii, nie mogłam odpuścić sobie wizyty w słynnych barokowych miastach. Noto, nazywane "kamiennym ogrodem", zachwyca fasadami z miodowego kamienia, a pobliska Ragusa urzeka położeniem na dwóch wzgórzach. Ale ten region to nie tylko architektura. To także serce sycylijskiego winiarstwa. Okolice Noto słyną z winnic produkujących sztandarowe czerwone wino Sycylii - Nero d'Avola. Warto zatrzymać się w jednej z nich na degustację. Podróż po Sycylii to także podróż kulinarna. Koniecznie trzeba spróbować arancini (ryżowych kulek z nadzieniem), cannoli z kremem z ricotty oraz pasty alla Norma z bakłażanem. A na śniadanie? Oczywiście granita - migdałowa lub pistacjowa, jedzona z ciepłą brioszką.
Taormina i smak pistacji z Etny
Perłą wschodniego wybrzeża jest bez wątpienia Taormina. To niezwykle urokliwe miasteczko, zawieszone na klifie, z którego roztaczają się pocztówkowe widoki na Morze Jońskie i potężną Etnę. Jego największym skarbem jest Teatro Antico, starożytny teatr grecki z absolutnie zjawiskową scenografią stworzoną przez naturę. Po zwiedzaniu koniecznie zatrzymajcie się w Caffè Nove. Zamówiłam tam kawę z kremem pistacjowym i to był smak, który śni mi się po nocach. Musicie wiedzieć, że najlepsze pistacje na świecie pochodzą właśnie stąd, z wulkanicznych zboczy Etny, a ich intensywny smak jest nie do podrobienia.
Sycylia w październiku? Jasne, że tak!
Jeśli szukasz miejsca, w którym temperatury wciąż sięgają przyjemnych 25 stopni, a palące słońce nie przeszkadza w zwiedzaniu, i chcesz poczuć to prawdziwe, niespieszne włoskie La Dolce Vita, to Sycylia będzie odpowiedzią na wszystkie twoje pragnienia. To czas, kiedy wyspa zwalnia, zrzuca z siebie letni zgiełk i pokazuje swoje autentyczne oblicze. Można bez końca chłonąć widoki i rozkoszować się smakami. Nie zastanawiaj się dłużej - pakuj walizki!