W tych miejscach we Włoszech nie spotkasz tłumów wczasowiczów
Włochy to piąty najczęściej odwiedzany kraj na świecie, zatem gdy sezon rozkwita tam w pełni trudno o znalezienie ustronnego skrawka plaży, gdzie można odpocząć bez zgiełku i tłumu. Nie jest to jednak niemożliwe, bowiem jest tam kilka nadmorskich perełek, w których można się zaszyć i cieszyć spokojem. Żeby trafić do tych uroczych miejsc, trzeba tylko zboczyć z utartych szlaków.
Jednym z takich miejsc jest San Fruttuoso, mała zatoczka, do której można dotrzeć łodzią z Portofino lub udać się w pieszą, aczkolwiek dość wymagającą wędrówkę. Cały wysiłek wynagradza jednak widok tego jedynego w swoim rodzaju miejsca. Otoczona bujną zielenią zatoczka, do której wdziera się krystaliczna turkusowa woda, a nad całością dominuje benedyktyński klasztor w kolorze piaskowca, tworzy niezwykłą, malowniczą, niemal filmową scenerię. Plaża jest niewielka, zatem warto wyruszyć na nią dość wcześnie. A jeśli odwiedzamy San Fruttuoso przed sezonem możemy liczyć na niemal całkowite odosobnienie.
Ci, którzy uroczych plaż szukają w Toskanii, też powinni nieco zboczyć z utartych turystycznych szlaków i udać się na górującą nad wodami Morza Tyrreńskiego Monte Argentario. W tym miejscu warto odwiedzić Porto Santo Stefano - kto ceni sobie urok sennych włoskich miasteczek, z pewnością nie będzie rozczarowany. A opuszczając centrum miasta, można udać się do jednej z wielu zatoczek, które rozsiane są po cyplu, każda o innym kształcie, od piaszczystej rozciągającej się na osiem kilometrów plaży Giannella, po skalistą Cala del Gesso, która uznawana jest za jedną z najpiękniejszych w regionie.
Zobacz również:
- Po Europie na jednym bilecie. Nadchodzi rewolucja w podróżowaniu koleją
- Najpiękniejsze miejsca na narty w Europie. Jedno z nich tuż przy polskiej granicy
- To miasto znalazło się w pierwszej dziesiątce. Polacy go nie doceniają
- Obcokrajowcy zachwyceni "ukrytym klejnotem Polski". Jesienią bywa zapomniany
Klejnotem w koronie włoskiego wybrzeża są klify w okolicach Amfali, z zapierającymi dech w piersiach miastami, takimi jak Positano i Ravello. Tu ciągną tłumy, ale nieco dalej na południe znajduje się region Cilento, mało znany wśród przyjezdnych, a bardzo uroczy. Tu warto oddać się błogiemu lenistwu na zacisznej plaży Spiaggia della Marinella. Do wyboru mamy również tak niezwykłe zakątki jak plaża Cala Bianca. A jeśli będąc we Włoszech chcemy choć przez chwilę rozkoszować się widokiem niczym z egzotycznej Tajlandii, godna polecenia jest plaża Buon Dormire.
Duży wybór sekretnych plaż znajdziemy też w Apulii. Jednym z rajskich zakątków tego regionu jest plaża Punta Prosciutto, która przenosi turystów w atmosferę Malediwów. Rozległa linia brzegowa z białym piaskiem i płytkimi turkusowymi wodami, po których można spacerować godzinami sprawiają, że trudno to miejsce opuścić bez żalu.
Nieco inny krajobraz prezentują baseny Marina Serra na adriatyckim wybrzeżu Apulii, ale też są doskonałym miejscem na spędzenie dnia. Krystalicznie czysta woda wtulona między skałami, skradnie serca tych, którzy cenią niebanalne plaże. Na koniec plaża, dla której wielu decyduje się odwiedzić ten właśnie region, mianowicie Vignanotica. Czym się wyróżnia, poza przejrzystą turkusową wodą? O charakterze tego miejsca i spektakularnych widokach decydują białe, wapienne klify, które majestatycznie wznoszą się nad samą plażą. Do tego Vignanotica, prawdziwy raj dla miłośników dzikiej i nieskażonej przyrody, położona pomiędzy rezerwatem zwierząt Santa Tecla a rezerwatem przyrody Monte Barone. Jest więc tu co robić, gdy już się znudzi leżenie na plaży.