Wybierasz się do Zakopanego? To może cię zaskoczyć
Nowy dworzec autobusowy, jedno z najpiękniejszych schronisk w Tatrach w remoncie, zamknięta kolejka na Kasprowy Wierch. Jeżeli planujesz wyjazd do Zakopanego o tym musisz wiedzieć!
Jesień to doskonały czas na wyjazd w góry. Zachwycające kolory, szlaki bez tłumów, niższe ceny. Zanim Tatry pokryją się śniegiem, stoki narciarzami a Krupówki turystami, warto odwiedzić Zakopane. To właśnie teraz jest najlepszy moment, aby odpocząć w mieście pod Giewontem. Zakopane oddycha po sezonie letnim i nabiera sił przed zimowym najazdem turystów. Górale naprawiają, remontują, sprzątają i trochę odpoczywają.
Październik i listopad to jedne z najspokojniejszych miesięcy w Zakopanem, mieście, w którym sezon trwa niemal cały rok. Jeżeli mamy taką możliwość warto skorzystać z tej chwili wytchnienia od korków, tłumów na szlakach i imprez na Krupówkach. Zakopane cichnie i spacerując po uliczkach tego miasta można poczuć ten niezwykły klimat, magię, która tak wielu przyciąga do tego miasta.
Zobacz również: Jesień w polskich górach. Co warto zobaczyć w Karpaczu?
Do Zakopanego pociągiem nie dojedziesz. Przywita cię za to nowy dworzec autobusowy
To jeden z najpopularniejszych dworców w Polsce. Zna go każdy, kto choć raz odwiedził Zakopane. Secesyjny budynek, wyróżniający się na tle okolicznych zabudowań, kultowy neon z napisem "PKP Zakopane" to symbole miasta pod Giewontem. Zakopiański dworzec powstał w 1899 roku dzięki staraniom hrabiego Władysława Zamoyskiego. Wizytówka miasta za niemal 80 milionów złotych odzyskała dawny blask.
Dworzec autobusowy wraz z wielopoziomowym parkingiem tworzą teraz Zakopiańskie Centrum Komunikacyjne. Z dworca odjeżdżają już autobusy, na pociągi musimy poczekać do grudnia. Na turystów czekają nowe wiaty oraz odrestaurowany budynek z przestrzenią do obsługi ruchu pasażerskiego. Busy wożące turystów na tatrzańskie szlaki odjeżdżają z pierwszej części dworca, bliżej ul. Chramcówki, autobusy dalekobieżne mają swoje przystanki w drugiej części placu.
Tańsze noclegi
Zakopane poza sezonem to czas niższych cen. Bez problemu znajdziemy nocleg i zapłacimy za niego średnio 10 procent mniej. - Turyści przyjeżdżają głównie na weekendy. Patrzą jaka będzie pogoda i rezerwują na ostatnią chwilę. - mówi właściciel domków do wynajęcia w Zakopanem. - Ceny za wynajmem są trochę niższe. W sezonie domek 6-osobowy kosztuje około 600 złotych, teraz można wynegocjować nawet 400 złotych - dodaje. Dla zakopiańskich przedsiębiorców jesień to czas chwilowego oddechu po sezonie letnim.
- Nie ma jednak zbyt wiele wolnego, ponieważ trzeba naprawić to, co turyści zepsuli latem i przygotować się na zimę, kupić opał, zabezpieczyć ogród. - opowiada pan Zbigniew, który prowadzi pensjonat w Zakopanem. W restauracjach klientów mniej, ale tu raczej niższych cen nie należy się spodziewać. Są jednak takie miejsca w Zakopanem, gdzie za obiad nie dostaniemy "paragonu grozy". - Wybieramy lokale poza Krupówkami - przyznaje pani Ania, turystka z Warszawy. - Są bary, w których obiad dwudaniowy kosztuje 23-25 złotych. Wystarczy trochę poszukać, oddalić się nieco od centrum. - dodaje.
Zamknięte schronisko
Jesień na tatrzańskich szlakach to czysta magia. Granie mienią się kolorami, wierchy czerwienieją od sit skuciny, byliny, która jesienią zmienia kolor z zielonego na czerwony. Od tej właśnie rośliny nazwę wzięły Czerwone Wierchy. To masyw w Tatrach Zachodnich, w którego skład wchodzą cztery szczyty: Krzesanica, Ciemniak, Małołączniak i Kopa Kondracka. Czerwone Wierchy to jeden z najpopularniejszych celów wędrówek. Szlak jest łatwy, choć bardzo długi i wymaga dobrej kondycji.
Idąc na Czerwone Wierchy z Kuźnic mijamy po drodze najmniejsze schronisko w Tatrach, na Hali Kondratowej. Niestety przez najbliższe dwa lata będzie ono zamknięte. Schronisko zostanie wyremontowane i rozbudowane. Budynek ma być murowany, ale w planach jest odzyskanie drewnianych belek i obłożenie nimi ścian. Dzięki temu ma zostać zachowany wygląd schroniska. - To schronisko to kawał historii - mówi Wojtek, turysta z Krakowa. - Miało swój niepowtarzalny klimat. Obawiam się, że po remoncie już tak nie będzie. - dodaje. - Mam nadzieję, że uda się, choć trochę, zachować urok tego schroniska.
Na Kasprowy Wierch nie wjedziesz kolejką
Jadąc do Zakopanego, tej atrakcji nie można pominąć. Wjazd kolejką na Kasprowy Wierch. To jedyna w Polsce wysokogórska kolej linowa. Podróż trwa kilkanaście minut podczas których można podziwiać tatrzańskie hale, szczyty górskie i granie. Na Kasprowym Wierchu działa restauracja i obserwatorium meteorologiczne. To dwa najwyżej położone budynki w Polsce. Za wjazd kolejką zapłacimy teraz mniej niż w sezonie - do połowy grudnia bilet normalny kosztuje 99 złotych a ulgowy 79 złotych. Zgodnie z planem od 30 października do 11 listopada kolejka będzie zamknięta. W tym czasie będzie trwał przegląd techniczny po sezonie letnim.
Wybierając się w góry o tej porze roku należy pamiętać, że pogoda bardzo szybko się zmienia. O ile na dole możemy zastać złotą jesień, wysoko w górach mogą panować warunki zimowe.