Zamek Neuschwanstein - piękno doskonałe?

article cover
Getty Images

Zamek Neuschwanstein - piękno doskonałe?

Budowla powstała na rozkaz ekscentrycznego władcy, Ludwika II Wittelsbacha. Król tęsknił za epoką, której nie mógł pamiętać. Uwielbiał alpejskie posiadłości, w których rezydował i zapragnął, by powstała taka, która urodą przysłoni wszystkie inne. Wygląda na to, że się udało.
Budowla powstała na rozkaz ekscentrycznego władcy, Ludwika II Wittelsbacha. Król tęsknił za epoką, której nie mógł pamiętać. Uwielbiał alpejskie posiadłości, w których rezydował i zapragnął, by powstała taka, która urodą przysłoni wszystkie inne. Wygląda na to, że się udało.
Choć zamek miał wyglądać na znacznie starszy niż jest, w środku grzały kaloryfery, zamontowano pierwsze modele telefonów, działały też urządzenia na baterie.
Choć zamek miał wyglądać na znacznie starszy niż jest, w środku grzały kaloryfery, zamontowano pierwsze modele telefonów, działały też urządzenia na baterie.123RF/PICSEL
Neuschwanstein nie bez przyczyny był brany pod uwagę podczas tworzenia listy nowych siedmiu cudów świata. Choć ostatecznie się na nią nie załapał, był wśród finalistów. Przegrał m.in. z rzymskim Koloseum oraz Statuą Chrystusa Zbawiciela w Rio de Janeiro. Zamek leży w południowej Bawarii, w gminie Schwangau. Można go zwiedzać, ale wyłącznie w grupach zorganizowanych, z przewodnikiem. Ci, którzy mają tę przyjemność już za sobą, mówią, że największe wrażenie robi jednak... oglądany z odległości.
Neuschwanstein nie bez przyczyny był brany pod uwagę podczas tworzenia listy nowych siedmiu cudów świata. Choć ostatecznie się na nią nie załapał, był wśród finalistów. Przegrał m.in. z rzymskim Koloseum oraz Statuą Chrystusa Zbawiciela w Rio de Janeiro. Zamek leży w południowej Bawarii, w gminie Schwangau. Można go zwiedzać, ale wyłącznie w grupach zorganizowanych, z przewodnikiem. Ci, którzy mają tę przyjemność już za sobą, mówią, że największe wrażenie robi jednak... oglądany z odległości.123RF/PICSEL
Ponieważ król zmarł nagle, wiele z jego pomysłów nie doczekało się realizacji, podobnie jak całość planów budowy. Trudno to sobie wyobrazić, ale miało być jeszcze bardziej okazale, z jeszcze większym przytupem.
Ponieważ król zmarł nagle, wiele z jego pomysłów nie doczekało się realizacji, podobnie jak całość planów budowy. Trudno to sobie wyobrazić, ale miało być jeszcze bardziej okazale, z jeszcze większym przytupem. Getty Images
Trudno o drugą równie fotogeniczną budowlę. Mówi się, że Neuschwanstein jest tak wspaniały, że nie można zrobić mu złego zdjęcia, choćby za obiektywem stał najgorszy amator. Rzeczywiście, na wszystkich ujęciach zachwyca. O każdej porze roku, w każdych warunkach pogodowych.
Trudno o drugą równie fotogeniczną budowlę. Mówi się, że Neuschwanstein jest tak wspaniały, że nie można zrobić mu złego zdjęcia, choćby za obiektywem stał najgorszy amator. Rzeczywiście, na wszystkich ujęciach zachwyca. O każdej porze roku, w każdych warunkach pogodowych. Getty Images
Prace ruszyły w 1869 roku i trwały 17 lat, aż do przedwczesnej śmierci króla. Ten nie chciał, by Neuschwanstein był obiektem przeznaczonym do zwiedzania, a prywatnym azylem. Niedługo po śmierci skompromitowanego władcy udostępniono obiekt zwiedzającym. Monarcha, realizując swoje projekty pełne rozmachu, nie sięgał do państwowej kasy, co niesłusznie mu zarzucano. Budował za prywatne pieniądze, ale koszty okazały się zbyt duże nawet jak na królewskie możliwości, ogromne długi sprawiły, że ubezwłasnowolniono go i zmuszono do abdykacji. Nie nacieszył się swoim zamkiem długo. Spędził w nim łącznie zaledwie 172 dni. Chciał pokazać go Ryszardowi Wagnerowi, ale kompozytorowi nie było dane zobaczyć dzieła swojego mecenasa.
Prace ruszyły w 1869 roku i trwały 17 lat, aż do przedwczesnej śmierci króla. Ten nie chciał, by Neuschwanstein był obiektem przeznaczonym do zwiedzania, a prywatnym azylem. Niedługo po śmierci skompromitowanego władcy udostępniono obiekt zwiedzającym. Monarcha, realizując swoje projekty pełne rozmachu, nie sięgał do państwowej kasy, co niesłusznie mu zarzucano. Budował za prywatne pieniądze, ale koszty okazały się zbyt duże nawet jak na królewskie możliwości, ogromne długi sprawiły, że ubezwłasnowolniono go i zmuszono do abdykacji. Nie nacieszył się swoim zamkiem długo. Spędził w nim łącznie zaledwie 172 dni. Chciał pokazać go Ryszardowi Wagnerowi, ale kompozytorowi nie było dane zobaczyć dzieła swojego mecenasa. 123RF/PICSEL
Uroda oraz tragiczna historia zamku (król Ludwik zmarł w niejasnych okolicznościach tuż po ubezwłasnowolnieniu i pozbawieniu tronu, przepędzony z Neuschwanstein) oddziałują na zbiorową wyobraźnię. Budowla podobno zainspirowała Walta Disney'a i jego studio do stworzenia ikonicznego zamku Śpiącej Królewny, symbolu każdego Disneylandu, znanego z czołówek filmów słynnej wytwórni. Podobno, bo do miana zamków-inspiracji pretenduje jeszcze kilka innych. Ale chyba żaden nie może się równać z Neuschwanstein.
Uroda oraz tragiczna historia zamku (król Ludwik zmarł w niejasnych okolicznościach tuż po ubezwłasnowolnieniu i pozbawieniu tronu, przepędzony z Neuschwanstein) oddziałują na zbiorową wyobraźnię. Budowla podobno zainspirowała Walta Disney'a i jego studio do stworzenia ikonicznego zamku Śpiącej Królewny, symbolu każdego Disneylandu, znanego z czołówek filmów słynnej wytwórni. Podobno, bo do miana zamków-inspiracji pretenduje jeszcze kilka innych. Ale chyba żaden nie może się równać z Neuschwanstein.Getty Images
Nie każdy wie, że największa architektoniczna duma Niemiec mogła nie przetrwać II wojny światowej. Choć działania wojenne pozostawiły zamek nietkniętym, w kwietniu 1945 roku naziści chcieli go... wysadzić. Tak - wysadzić. Tylko po to, by nie wpadł w ręce wrogów III Rzeszy.
Nie każdy wie, że największa architektoniczna duma Niemiec mogła nie przetrwać II wojny światowej. Choć działania wojenne pozostawiły zamek nietkniętym, w kwietniu 1945 roku naziści chcieli go... wysadzić. Tak - wysadzić. Tylko po to, by nie wpadł w ręce wrogów III Rzeszy.123RF/PICSEL
Oceń artykuł
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?