Zimowa, słowacka kraina dwie godziny od Krakowa. "Nie mogłam napatrzeć się na widoki"

Ferie zimowe to idealny okres do podróżowania całą rodziną. Chętnie wybierani są wtedy nasi słowaccy sąsiedzi, do których z Krakowa można dojechać nawet w dwie godziny samochodem. Odwiedziłam zimową krainę, która oczaruje wszystkich amatorów sportów zimowych. Dlaczego warto pojechać do Zdiaru? Podpowiadam.

Gdzie udać się na ferie? Idealne miejsce dla początkujących narciarzy i rodzin z dziećmi
Gdzie udać się na ferie? Idealne miejsce dla początkujących narciarzy i rodzin z dziećmiBachledka Ski and Sunmateriał zewnętrzny

Zimowa, słowacka kraina: „blisko i pięknie”. Tylko 2 godziny drogi

Zdiar to urokliwa wieś na Słowacji, którą miałam okazję odwiedzić. Położona jest u stóp Tatr Bielskich i Magury Spiskiej, dzięki czemu z różnych perspektyw można podziwiać górskie krajobrazy. Z Krakowa można dostać się tam zaledwie w dwie godziny samochodem. Jest to świetna opcja dla mieszkańców Małopolski. Słowacja jest o tyle wygodnym kierunkiem, że można spakować się całą rodziną w auto i dojechać bardzo szybko. Warto jednak wybierać poranne godziny, aby nie natrafić na zakopiańskie korki.

Choć zazwyczaj preferuję cieplejsze kierunki w okresie zimowym, aby naładować baterie na słońcu, to tym razem pozytywnie zaskoczył mnie chłodniejszy klimat. Zdiar to magiczne miejsce, w którym nie mogłam napatrzeć się na widoki. Dodatkowym atutem jest słowacka gościnność, przez którą trudno jest wrócić do domu.

Widok na góry w Bachledce
Widok na góry w BachledceMateriały autorkiINTERIA.PL

Zimowe atrakcje przyciągają jak magnes

Ogromnym atutem Zdiaru jest duży wybór miejsc noclegowych, które położone są blisko stoków narciarskich. Jest to niezwykle ważne, zwłaszcza z punktu widzenia osób początkujących, a do takowych także ja się zaliczam. Wcześniej ze sportami zimowymi nie miałam zbyt wiele wspólnego. Z początku chodzenie w butach narciarskich oraz ze sprzętem było sporym wyzwaniem, dlatego też ta odległość była dla mnie istotna.

Na samym początku warto wspomnieć o ośrodku Bachledka Ski and Sun, gdzie można wypożyczyć sprzęt narciarski. Na górę można dostać się tamtejszą gondolą w zaledwie 6-minut. Choć myślałam, że będę mieć problem z „załadowaniem” sprzętu, to nie było niczym strasznym.

10-osobowa gondola w ośrodku Bachledka Ski and Sun
10-osobowa gondola w ośrodku Bachledka Ski and SunBachledka Ski and Sunmateriał zewnętrzny

Resort posiada także największą szkółkę narciarską w okolicy. Miałam przyjemność współpracować z instruktorem, który uczy jazdy na nartach już od 8 lat. Jego nastawienie było bardzo przyjazne, a mimo „bariery” językowej nie było problemu w nauce. Choć z początku się stresowałam, to instruktor wykazał się nie lada cierpliwością oraz zrozumieniem.

Początkującym łatwiej będzie zacząć naukę na nartach, niż na desce. Tutaj mamy dobre warunki do stawiania pierwszych kroków.
wyjaśnił instruktor
Bachledka Ski and Sunmateriał zewnętrzny

Jest to dobre miejsce do nauki zarówno dla dzieci, jak i dorosłych. Dlatego też chętnie wybierane jest przez rodziny. Do dyspozycji najmłodszych jest tam także: snowtubing, mini-saneczkarka, mini-karuzela. Jednak warto zaznaczyć, że to nie jest jedynie miejsce dla początkujących. Ośrodek narciarski Bachledka Ski and Sun oferuje odwiedzającym aż 8,5 km tras zjazdowych o różnym stopniu trudności.

Bachledka to fajne, szerokie i długie trasy o zróżnicowanym stopniu trudności. Dodatkowo na górze jest jeszcze orczyk, na którym się można szkolić. To ośrodek generalnie dla wszystkich, dla całych rodzin. Pojeżdżą tam dzieci, słabiej jeżdżący i ci dobrze jeżdżący, którzy lubią się wyżyć na nartach.
mówi Marek P. gość ośrodka

Ciekawą atrakcją jest także trasa saneczkowa, na której można wrócić do czasów dzieciństwa. Muszę przyznać, że w młodszych latach wydawało się to dużo prostsze. Każdy uczestnik dostaje dodatkowo lampkę na głowę, jest to przydatne zwłaszcza jeśli zjazd odbywa się w wieczornych godzinach.

Sanki
SankiMateriały autorkiINTERIA.PL

Na górze znajduje się także Restauracja Panorama, w której można skosztować sytego jedzenia oraz słowackich trunków. Po odpoczynku warto udać się na zachód słońca oraz na spacer ścieżką w koronach drzew z towarzyszącymi magicznymi krajobrazami Bachledki. Ścieżka ta znajduje się na grzbiecie Spiskiej Magury i jest punktem szczególnie docenianym przez tamtejszych turystów. Spacerem można przejść z poziomu ziemi na aż 24 metry wysokości wśród drzew. Trasa mierzy 1 234 metry i prowadzi przez zróżnicowane gatunki lasów. Dodatkową atrakcją jest wejście na 32-metrową wieżę, z której rozprzestrzenia się widok na Tatry Bielskie, Pieniny i malownicze Zamagurze.

Spacer ścieżką w koronach drzew
Spacer ścieżką w koronach drzewBachledka Ski and Sunmateriał zewnętrzny

Autobusem przez Zdiar. Gdzie jeszcze na narty?

W Zdiarze kursuje również skibus, który jest bezpłatny, a mogą nim jeździć nie tylko narciarze, ale także wędrowcy lub zakwaterowani goście. Do dyspozycji przyjezdnych jest kilka autobusów, które działają wahadłowo na trasie Bachledka Ski & Sun - Strachan Ski - Strednica i z powrotem.

W ten sposób udało mi się skorzystać jeszcze z dwóch „oślich łączek” w dwóch ośrodkach narciarskich. Jednym z nich był właśnie Strachan, w którym można znaleźć małą szkółkę dla dzieci i dorosłych. Stok był przepełniony najmłodszymi, więc widok dorosłej osoby z dziećmi sięgającymi do kolan musiał być zabawny. Mimo to, to świetne miejsce na pierwsze zjazdy. Wszystko dzięki dziecięcej taśmie „SUNKID”, która w bardzo prosty sposób wciąga amatorów na górę. Jest to na pewno ciekawsza alternatywa dla wyciągu orczykowego. Choć muszę przyznać, że wcale nie jest taki straszny, jak go malują.

Ośrodek Strachan dysponuje 7 stokami narciarskimi o łącznej długości 3,7 km oraz 13,5 km tras do narciarstwa biegowego. Tuż obok znajduje się także restauracja Brloh, gdzie można w każdej chwili odpocząć i zjeść smaczny oraz ciepły posiłek. Dodatkowo taras opatulony jest krajobrazem gór.

Fajny rodzinny stok z dobrą restauracją.
mówi Marek P. gość ośrodka

Drugim ośrodkiem jest Strednica, w której mogłam skorzystać ponownie z nauki z instruktorem. Muszę przyznać, że ten stok wydawał mi się najbardziej przyjazny. Górka nie była stroma, więc hamowanie wydawało się dużo prostsze niż w przypadku nauki w Bachledka Ski and Sun. Trasa była pusta, więc mogłam czuć się w pełni swobodnie, a widoki Tatr Bielskich zapierały dech w piersiach. Choć trudno było się nimi nacieszyć podczas jazdy, gdyż głównie skupiałam się na tym, aby się nie wywrócić. Tego dnia nauczyłam się hamować i skręcać, z czego byłam niezwykle dumna. Jednak późniejsze zakwasy sprowadziły mnie na ziemię.

W ośrodku Strednica znajduje się 9 wyciągów narciarskich o długości od 80 do 460 m oraz 4-osobowy wyciąg krzesełkowy o długości 442 m. Do dyspozycji przyjezdnych są stoki narciarskie o łącznej długości 3,5 km oraz trasy do narciarstwa biegowego - 8 km. Zdecydowanie przypadną do gustu nawet osobom bardziej zaawansowanym niż ja. Na miejscu można skorzystać z restauracji, szkółki narciarskiej, wypożyczalni nart, przechowalni oraz serwisu.

Są tam cztery wyciągi orczykowe o bardzo łatwej trasie, wręcz idealnej do nauki jazdy na nartach.
dodaje marek P. gość ośrodka
Jazdy na nartach można nauczyć się w każdym wieku
Jazdy na nartach można nauczyć się w każdym wiekuGetty Images

Zasłużony relaks po nartach. Gdzie się udać?

Na odpoczynek po zimowych ekscesach warto udać się do Grand Hotel Strachan na pyszną kolację oraz na wellness. Należy pamiętać, że sauny redukują stres i pomagają w detoksykacji organizmu, a wysoka temperatura przyspiesza proces regeneracji mięśni po treningu. Dotyczy to także jazdy na nartach, która zwłaszcza dla osób początkujących jest niezwykle ciężka. Pływanie w basenie jest ćwiczeniem o niskim wpływie na stawy, które może zredukować obciążenia powstałe podczas sportów zimowych. Warto także skorzystać z jacuzzi, które rozluźnia napięte mięśnie.

Po intensywnym wysiłku fizycznym korzystanie z tych form relaksu może przyspieszyć proces regeneracji organizmu, zmniejszyć ryzyko kontuzji i poprawić ogólny stan zdrowia. Na koniec można wyciszyć się w tamtejszej grocie solnej lub tepidarium.

Poznaj korzenie Zdziaru. Muzeum i zabawa w jednym

Wybrałam się także do Ždiarskiego domu, który jest ciekawym muzeum etnograficznym. Zostało założone przez gminę w 1971 roku na wzór starych, drewnianych domów w Zdiarze. W środku można dostrzec dawne elementy wystroju wnętrz, takie jak dywany, zdobienia, obrazy lub meble. Przewodniczka na miejscu opowiada, jak kiedyś żyli zdziarscy górale, o ich zwyczajach, strojach, narzędziach oraz przedmiotach używanych na co dzień. 

Największą atrakcją muzeum jest możliwość przebrania się w góralskie stroje i odprawienie zaślubin za niewielką opłatą. To właśnie tam podczas krótkiego wyjazd można zostać "małżeństwem". Goście przebierają się za księdza, pannę młodą i pana młodego oraz świadków. Dodatkowo można skorzystać z degustacji lokalnych trunków. Atmosfera przez cały czas była wesoła, więc nie sposób jest tam się nudzić. To zdecydowanie ciekawy sposób na poznanie zdziarskiej kultury.

Stroje to tylko część zabawy w muzeum
Stroje to tylko część zabawy w muzeumArchiwum autora
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas