3 domowe sposoby na poparzenia słoneczne. Przynoszą ulgę spieczonej skórze

Jeśli planujemy opalanie lub wiemy, że będziemy długo przebywać na zewnątrz w czasie gorącego dnia, powinniśmy pamiętać o zabezpieczeniu skóry przed promieniami słonecznymi, stosując odpowiedni preparat z filtrem. Ochrona przed szkodliwym działaniem promieniowania ultrafioletowego latem jest konieczna. Zdarza się jednak, że nieodpowiednio dostosujemy wysokość filtra do warunków pogodowych. Jeśli intensywne promienie słoneczne oddziaływają na naszą skórę przez długi czas, ta staje się czerwona, spuchnięta i zaczyna piec. Wówczas pojawia się problem.

Poparzenia słoneczne mogą być groźne, dlatego należy się przed nimi zabezpieczać. Jeśli już skóra zostanie podrażniona, należy dbać o jej odpowiednią regenerację. Aby uśmierzyć uciążliwe pieczenie i pozbyć się czerwonych śladów, możemy zastosować dostępne na ryku preparaty lub zdecydować się na uśmierzeniu bólu domowymi sposobami.

Zobacz również: Opalanie - tak czy nie? Fakty i mity dotyczące opalania

Popatrzenia słoneczne potrafią być niezwykle bolesne, a leczenie ich to żmudny proces,  który zazwyczaj trwa kilka dni. Czasami zaczerwieniona skóra piecze tak bardzo, że trudno jest nam zasnąć. Jeśli dyskomfort jest wyjątkowo uciążliwy, możemy sięgnąć po preparaty dostępne w aptekach - chłodzące żele, pianki, balsamy i spraye. Większość z nich zawiera podobne składniki: D-panthenol, alantoinę, witaminy A, E, F, masło Shea i aminokwasy. Wszystkie koją skórę i sprawiają, że pieczenie staje się mniej odczuwalne.

Jeśli pod ręką nie mamy żadnego aptecznego specyfiku, możemy zdecydować się na kojenie oparzeń słonecznych domowymi.

Kefir i maślanka bardzo dobrze radzą sobie z poparzeniami słonecznymi - to sposób, który znany jest w medycynie ludowej od lat. Te łatwo dostępne produkty w okamgnieniu uśmierzają ból. Zawierają bowiem witaminy: A, D i E, które przyśpieszają regeneracje uszkodzonego naskórka.

Ponadto kefir jest naturalnym probiotykiem. Dzięki dużej zawartości żywych kultur bakterii pomaga skórze odzyskać prawidłowy odczyn pH - zaburzony przez promienie UV. Wystarczy, że posmarujemy nim spieczone miejsca - ulgę poczujemy niemal od razu.

Aloes to składnik wielu aptecznych specyfików, które mają przynosić ulgę skórze spieczonej słońcem. Jeśli hodujemy tę roślinę w ogrodzie lub doniczce, możemy z powodzeniem wykorzystać jej sok w domowej kuracji - poparzenia słoneczne będą goiły się znacznie szybciej.

Aby poczuć ulgę, musimy rozprowadzić warstwę soku z liści aloesu na poparzenia słoneczne. Następnie należy poczekać, aby płyn całkowicie się wchłonął. Zabieg możemy powtarzać co kilka godzin.

Zobacz również: Oparzenia słoneczne: Jak sobie z nimi radzić?

Miód także sprawdzi się w leczeniu poparzeń słonecznych. Musi być to jednak produkt pochodzący z pasieki. Dostępne w niektórych sklepach preparaty słodzące, powstałe na bazie cukru często nie mają nic wspólnego z prawdziwym miodem. Tego typu zamienniki nie przyniosą ulgi spieczonej skórze.

Prawdziwy miód wykazuje działanie przeciwbakteryjne oraz przeciwzapalne. Dzięki temu przyśpiesza gojenie się ran i podrażnień. Jeśli po zbyt długim opalaniu chcemy poczuć ulgę, powinniśmy wmasować odrobinę miodu w obolałe miejsce. Po kilkudziesięciu minutach możemy zmyć produkt chłodną wodą - to z pewnością przyniesie ukojenie.

Zobacz również: Jak złagodzić oparzenia słoneczne? Sprawdzone sposoby