Bielenie pni drzew owocowych - jak, kiedy i po co?

Bielenie pni jest czynnością praktykowaną przez wielu posiadaczy drzew owocowych, jednak nie wszyscy zdają sobie sprawę, o co w nim tak naprawdę chodzi… Często wiąże się to też z powielaniem błędów, z których głównym jest niewłaściwy termin wykonania zabiegu. W poniższym tekście znajdziecie kilka przydatnych wskazówek na temat zabezpieczania pni drzew poprzez ich bielenie, warto się z nimi zapoznać, nawet jeśli stosujemy ten zabieg od dawna...

Po co bielić pnie drzew?

Głównym zadaniem bielenia pni jest ich zabezpieczenie przed przemarznięciem i tworzeniem się ran w postaci pęknięć zgorzelinowych. Powstają one w wyniku dużych wahań temperatur, jakie występują w okresie zimowym oraz na przedwiośniu. W czasie słonecznego dnia pnie drzew nagrzewają się, co prowadzi do rozhartowania zewnętrznych tkanek drewna. Nocą, gdy temperatura szybko spada, na pniach powstają podłużne spękania, które mogą być bardzo niebezpieczne dla drzewa. Mogą być furtką, przez którą mogą przeniknąć choroby grzybowe. Pęknięcia takie osłabiają też strukturę drewna, a przez to wytrzymałość całej rośliny na warunki atmosferyczne.

Dzięki bieleniu pni oraz nasad grubszych konarów drzew nie nagrzewają się one tak od słońca, ponieważ biała ‘farba’ odbija promienie słoneczne. Dzięki temu drewno nie nagrzewa się w dzień na tyle mocno, by mogło pękać nocą. Bielenie ma również znaczenie w ograniczaniu występowania szkodników zimujących w załamaniach kory, jednak nie jest to główny jego cel, jak uważają niektórzy.

Najlepszy termin

Często powielanym błędem jest bielenie pni wczesną wiosną, kiedy przyroda budzi się do życia i zaczynają się pierwsze prace w ogrodzie… Jest to niestety bardzo często praktykowane, a wynika z niewiedzy oraz z powszechności tej praktyki.

Aby zabieg był skuteczny i przyniósł oczekiwane efekty, musi być wykonany we właściwym terminie. Powinniśmy więc pomalować nasze drzewa najpóźniej do początku stycznia. Jeśli tylko pozwalają na to warunki atmosferyczne, pomalować możemy je już pod koniec listopada albo w grudniu.

Musimy wybrać dzień z dodatnią temperaturą, ewentualnie niewielkim mrozem, ponieważ nasza „farba” będzie szybko zamarzać na mrozie. W przypadku kiedy pomalujemy pnie drzew i później wystąpią intensywne opady deszczu, zabieg powinniśmy powtórzyć.

Technika bielenia pni

Do bielenia używamy mleka wapniowego, czyli mieszanki wapna z wodą (2-3 kg wapna na 10 l wody). Dla zwiększenia przyczepności mieszanki, możemy dodać do niej odrobinę gliny, mąki albo krowieńca. Musimy roztwór dobrze rozmieszać, by nie było w nim większych grud i nanosimy na pień za pomocą pędzla lub zwykłej miotły.

Szczególnie narażone na pęknięcia są południowo-zachodnie części pni, które są bardziej wystawione na działanie promieni słonecznych, dlatego nawet jeśli nie mamy czasu czy możliwości malowania całych pni, powinniśmy zabezpieczyć przynajmniej tą ich część. Malujemy do wysokości pierwszych grubych konarów, nie omijając również ich nasad. Szczególnie narażone na powstawanie spękań są gatunki o cienkiej korze, w szczególności jabłonie. Bardziej odporne są grusze.

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas