Kurki już są, ale musisz się spieszyć. Gdzie wybrać się na grzybobranie?
Złociste kurki to jeden z najbardziej wyczekiwanych znaków leśnego lata. Początek sezonu zapowiadał się obiecująco. Jednak fala upałów, która przetacza się właśnie przez Polskę, może przyspieszyć koniec zbiorów. Mimo to w wielu miejscach wciąż można trafić na pokaźny wysyp tych lubianych grzybów. Sprawdź, gdzie szukać kurek i co piszą na ten temat doświadczeni grzybiarze.

Spis treści:
Kurki pojawiły się wcześniej niż zwykle
Ciepła i wilgotna końcówka czerwca sprawiła, że kurki pojawiły się w polskich lasach szybciej niż zazwyczaj. Na forach grzybiarskich i w mediach społecznościowych już w połowie czerwca można było zobaczyć zdjęcia pełnych koszyków. Najwięcej grzybów zbierano w Małopolsce, na Podkarpaciu, w województwie świętokrzyskim, dolnośląskim i łódzkim. Prawdziwe "złote runo" pojawiło się też w lasach Pomorza i Kujaw. Kurki dosłownie wysypały się z ziemi po serii ciepłych, czerwcowych deszczy. Z grzybobraniem warto się jednak pośpieszyć. W czasie upałów grzybnia przesycha, a to nie służy obfitym zbiorom. Mimo to nie wszystko stracone. Są jeszcze rejony, gdzie można je znaleźć.
Gdzie w Polsce są kurki?
Doświadczeni grzybiarze radzą, by w czasie fali gorąca szukać kurek głęboko w cienistych, wilgotnych lasach. One potrafią zatrzymać warunki odpowiednie dla grzybów. Na forach grzybiarskich na bieżąco możemy obserwować pełne kosze kurek zebranych w okolicach Ostródy, na Podlasiu czy w lasach Beskidu Niskiego. Grzybiarze chwalą się pokaźnymi zbiorami w nadleśnictwie Manowo w okolicach Rosnowa i Drawna w województwie zachodniopomorskim. Mieszkańcy Wielkopolski powinni wybrać się na kurki w okolice Wągrowca, pojedyncze doniesienia napływają także z Puszczy Noteckiej i Borów Tucholskich. Koszami pełnymi dorodnego pieprznika jadalnego chwalą się również bywalcy lasów podlaskich. Tam w okolicach Utorówki, w województwie lubelskim, w puszczy knyszyńskiej i w lasach okalających Łomżę wilgoć utrzymuje się na tyle, że można liczyć na obfite zbiory. Kluczem jest jedno: wilgoć w ściółce. Po nocnych mgłach lub krótkim deszczu warto ruszyć z samego rana, ponieważ kurki rosną szybko, ale równie szybko wysychają.
Grzybiarze ostrzegają: sezon może skończyć się szybko
Choć jeszcze kilka dni temu wydawało się, że sezon na kurki dopiero się rozkręca, obecna pogoda stawia pod znakiem zapytania jego dalszy przebieg. Wysokie temperatury i brak opadów mogą doprowadzić do szybkiego zahamowania wzrostu grzybów. Dlatego pasjonaci grzybobrania radzą, by nie czekać z wyprawami do lasu. Jeśli upalna pogoda się utrzyma, to ostatni dzwonek, by nacieszyć się tym sezonem. Pocieszeniem jest to, że nawet jeśli kurki znikną na chwilę, powrót wilgoci może je ponownie pobudzić do wzrostu. Wytrawni grzybiarze zaglądają do lasu już od świtu po każdym wilgotniejszej nocy.

W jakich miejscach szukać kurek?
Kurki najczęściej rosną w lasach iglastych i mieszanych, szczególnie tam, gdzie przeważają sosny, świerki i dęby. Uwielbiają miejsca lekko wilgotne, ale nie podmokłe, z przepuszczalną, piaszczystą lub próchniczną glebą. Najłatwiej znaleźć je na skrajach ścieżek, przy młodnikach sosnowych, wśród mchów i paproci. Często pojawiają się w dobrze nasłonecznionych miejscach w lesie, ale osłoniętych przed bezpośrednim żarem. Znajdujemy je między drzewami, na leśnych polanach lub w pobliżu ścieżek i leśnych dróg. Warto zwracać uwagę na miejsca, w których kurki rosły w poprzednich latach. Te grzyby mają tendencję do pojawiania się w tych samych lokalizacjach przez kolejne sezony.