Bulion kompostowy, czyli co zrobić z obierkami

Maia Sobczak, blogerka kulinarna i autorka książek, w swym najnowszym wydawnictwie zawarła przepisy, które nauczą nas, jak wykorzystać wszystko "do ostatniego okruszka". Np. zamiast wyrzucać warzywne obierki można z nich ugotować kompostowy bulion, który będzie podstawą do wielu dań.

Zamiast wyrzucać warzywne obierki można z nich ugotować kompostowy bulion, który będzie podstawą do wielu dań
Zamiast wyrzucać warzywne obierki można z nich ugotować kompostowy bulion, który będzie podstawą do wielu dań123RF/PICSEL

"Do szczęścia wystarczy pozbierać różne skrawki i stworzyć z nich całość, a liczba modyfikacji przekracza granice wyobraźni. Za to właśnie uwielbiam kuchnię, wystarczy, że po cichutku kręci się w niej łyżką i stuka nożem, a rodzi się codzienna magia" - pisze Maia Sobczak w swej książce "Qmam kasze. Do ostatniego okruszka" o przepisie na bulion kompostowy.

Z czego ugotujemy taki bulion? Weźmy do niego obierki z 3 marchewek, obierki z dużego selera, obierki z 3 korzeni pietruszki, skrajne części czerwonej lub białej cebuli, głąb kapusty, 4 liście kalafiora, 2 plasterki świeżego imbiru, plasterek świeżej kurkumy, 2 cebule, porządnie opalone nad ogniem, kilka ząbków czosnku, 2 suszone grzyby, kawałek kukurydzy w kolbie, może być zeschnięty, łyżę masła klarowanego, łyżkę sosu sojowego, sól, świeżo mielony pieprz, świeże zioła, np. tymianek, rozmaryn, natka pietruszki.

W garnku najpierw rozgrzewamy gałązkę tymianku. Dodajemy tłuszcz, imbir, suszone grzyby, sól, natkę pietruszki i wszystkie pozostałe składniki. Podsmażamy wszystko solidnie, aż obierki miejscami zbrązowieją. Zalewamy wodą, doprowadzamy do wrzenia i gotujemy na wolnym ogniu co najmniej dwie godziny.

Bulion przecedzamy. Można go wykorzystać od razu lub zamknąć w wyparzonych słoikach i zachować na później.

Maia Sobczak podaje taki bulion z makaronem, zacierkami, pierożkami, poszatkowaną i lekko podsmażoną czerwoną kapustą, pieczonymi lub świeżymi rzodkiewkami albo z ugotowanymi poprzedniego dnia ziemniakami. Do takiego bulionu można też dodać zalewę po kiszeniu marchewek, brukselki czy ogórków. Będzie wtedy przyjemnie kwaśny. (PAP Life)

autorka: Dorota Kieras

PAP life
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas