Dlaczego monstera "płacze"?

Monstera to aktualnie jedna z najpopularniejszych roślin doniczkowych. Zdobi wnętrza rozłożystymi liśćmi, stanowiąc bardzo efektowną dekorację. Nie jest szczególnie wymagająca w uprawie, lecz osoby, które dopiero zaczynają swoją przygodę z domową roślinnością, mogą być zaskoczone niektórymi sytuacjami. Jedną z nich jest pojawienie się na powierzchni liści kropel wody. Dlaczego monstera "płacze"? Choć nie jest to efekt rozdzierającej rozpaczy, wiąże się z błędami pielęgnacyjnymi.

Czy woda na liściach monstery powinna nas martwić?
Czy woda na liściach monstery powinna nas martwić?123RF/PICSEL

Co trzeba wiedzieć o monsterze?

Roślina pochodząca z Ameryki Południowej i Środkowej pasować będzie zarówno do nowoczesnych, jak i bardziej klasycznych wnętrz. Choć rośnie w dość powolnym tempie, decydując się na umieszczenie jej w mieszkaniu, trzeba wziąć pod uwagę, że może osiągać naprawdę duże rozmiary. Nie tylko pnie się ku górze, dorastając nawet do dwóch metrów, ale miejsca potrzebują również jej rozłożyste liście o sercowatym kształcie. Z biegiem czasu i rozwojem rośliny, możemy zauważyć w nich pojawienie się charakterystycznych wcięć, które stanowią znak rozpoznawczy monstery.

Dlaczego monstera "płacze"?

Wydawać by się mogło, że wszystko robimy, jak należy, a pielęgnację monstery opanowaliśmy do perfekcji. Tymczasem pewnego dnia zauważamy, że na powierzchni liści pojawiły się krople wody. Co prawda zjawisko "płaczu" rośliny może wydawać się niepokojące, zwłaszcza dla mniej doświadczonych osób, ale nie jest to powód do paniki. Zanim sami wpadniemy w rozpacz, trzeba uświadomić sobie, że powody tego stanu rzeczy mogą być naprawdę prozaiczne:

  • nadmierne podlewanie,
  • zbyt duża wilgotność powietrza w pomieszczeniu, w którym przebywa monstera,
  • nadmiar soli mineralnych zawartych w podłożu.

Gutacja: Co to takiego?

Choć potoczne określenie "płaczu" z pewnością wydaje się bardzo obrazowe, fachowym terminem używanym do jego opisywania jest gutacja. Dotyczy wielu gatunków roślin, a monstera nie jest w tym przypadku wyjątkiem. Na czym dokładnie polega?

By to wyjaśnić, zacząć należy od podstaw. Musimy przypomnieć sobie lekcje biologii dotyczące transpiracji, czyli odparowywania wody przez aparaty szparkowe zlokalizowane w liściach. Jeśli proces ten zostanie zaburzony (np. przez nieodpowiednie warunki zewnętrzne czy zbyt częste i obfite podlewanie monstery), roślina spróbuje sobie to zrekompensować innymi metodami. Radzi sobie dzięki hydatodom, czyli niedużym strukturom zlokalizowanym najczęściej na skraju liści.

Czy "płacz" może być szkodliwy dla monstery?

Nie musimy obawiać się o stan naszej rośliny, ale należy zapamiętać, że gutacja występuje najczęściej w wyniku błędów w podlewaniu. Jeśli szybko poprawimy nasze nawyki, nadal będziemy mogli cieszyć się widokiem bujnie rozrastającej się monstery. Trzeba jednak zwrócić uwagę na to, czy pojawiająca się woda ma możliwość swobodnego skapywania z liści. Długotrwałe pozostawanie jej na powierzchni może wpłynąć negatywnie nie tylko na ich wygląd, ale doprowadzić też do rozwoju szkodliwych grzybów, które uwielbiają wilgotne warunki. 

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas