Do kiedy trzeba wykorzystać urlop za 2021 rok?
Są pracownicy, którym dni urlopowych zaczyna brakować zaraz po letnich wakacjach. Są jednak i tacy, którzy przysługującym im wolnym gospodarują oszczędnie, zostawiając zawsze kilka dni „na wszelki wypadek”. Co zrobić, jeśli dni te udało się zachować do końca roku? Czy urlop przechodzi na rok kolejny? A może przysługuje za niego ekwiwalent pieniężny? Kodeks pracy ma jasną odpowiedź.
Urlop wypoczynkowy to jedno z podstawowych praw pracownika, zatrudnionego na umowę o pracę. W zależności od stażu pracy, przysługuje nam 20 lub 26 dni urlopu. Tego prawa nie można się zrzec, można jednak nie skorzystać z niego w pełnym wymiarze, na przestrzeni 12 miesięcy.
Co się dzieje z niewykorzystanym urlopem?
Jeśli tak się stanie, niewykorzystane dni urlopu z danego roku przechodzą na rok następny. Dni te zyskują wówczas miano "urlopu zaległego". Urlop taki powinien zostać wykorzystany do 30 września kolejnego roku kalendarzowego (dla przykładu: zaległy urlop z 2021 roku należy wykorzystać do 30 września 2022 roku). Jeśli pracownik nie zawnioskuje o urlop samodzielnie, pracodawca może samodzielnie wysłać go na urlop w wybranym przez siebie terminie.
Co się dzieje, jeśli urlop zaległy nie zostanie wykorzystany? Pracownika z tego tytułu nie spotykają żadne konsekwencje. Pracodawca jednak, w przypadku kontroli PIP może być narażony na nieprzyjemności - można zarzucić mu wykroczenie przeciwko prawom pracownika z art. 282 § 1 pkt 2 Kodeksu pracy.
Czy niewykorzystany urlop przepada?
Nie od razu. Jeśli pracownik nie wykorzysta zaległego urlopu do 30 września, wciąż może wnioskować o jego udzielenie. Prawo takie przysługuje mu przez trzy lata (po takim czasie przedawniają się roszczenia wynikające ze stosunku pracy).
A czym jest tzw. ekwiwalent za urlop? Jest to rekompensata finansowa, przysługująca za niewykorzystany urlop. Jest ona wypłacana w przypadku rozwiązania lub wygaśnięcia stosunku pracy.
Zobacz również:
Co zrobić z roślinami, gdy jesteś na urlopie?
Ghislaine Maxwell. Kim była prawa ręka Jeffrey'a Epsteina?