Fakty i mity na temat jedzenia z mikrofalówki

Są podstawowym elementem wyposażenia wielu kuchni. Traktujemy je jako zamiennik piekarnika, garnka czy patelni. Wystarczy kilka minut, by jedzenie było dokładnie podgrzane i smakowało jak przyrządzone przed momentem. O czym mowa? Oczywiście o kuchenkach mikrofalowych. Wokół tych, ułatwiających życie sprzętów kuchennych nagromadziło się wiele negatywnych opinii, które często mają mało wspólnego z prawdą. Dlatego, postanowiliśmy przedstawić najczęściej powtarzane mity na temat mikrofalówek, a także prawdziwe informacje, o których powinniśmy pamiętać podczas korzystania z tych sprzętów.

article cover
©123RF/PICSEL

Nie można używać mikrofali do gotowania produktów

©123RF/PICSEL

To oczywiście prawdziwe stwierdzenie. Mikrofalówka służy przede wszystkim do podgrzewania i rozmrażania żywości. Nie ugotuje produktu, który jest surowy, np. mięsa czy jajka. To dlatego, że urządzenia te nie podgrzewają produktów wystarczająco równomiernie, by móc je w pełni ugotować. Nie próbuj zatem gotować surowych produktów w mikrofalówce, ponieważ może się to skończyć przypaleniem lub całkowitym zepsuciem żywności.

Mikrofala emituje rakotwórcze promieniowanie

To jeden z najczęściej powtarzanych mitów na temat mikrofalówek! Mit ten zakłada, że stojąc blisko kuchenki mikrofalowej, narażamy się na działanie szkodliwego promieniowania, które może wywoływać nowotwory. Fakty jednak mówią zupełnie coś innego, a mianowicie, że mikrofale emitują promieniowanie niejonizujące, które z pewnością nie jest rakotwórcze. Nie należy się zatem obawiać, że stojąc przy mikrofali w czasie podgrzewania potrafi, będziemy narażeni na negatywne promieniowanie.

Jedzenie z mikrofalówki traci wartości odżywcze

©123RF/PICSEL

To kolejny popularny mit na temat działania mikrofalówek. Warto wiedzieć, że jedzenie traci swoje wartości odżywcze najczęściej pod wpływem wysokiej temperatury, np. podczas gotowania lub smażenia. W mikrofalówce również zostaje poddane cieplnej obróbce termicznej, ale nie o tak wysokiej temperaturze, jak w przypadku gotowania. Nie bójmy się zatem o wartość odżywczą pożywienia, które podgrzewamy w mikrofalówkach.

Makaron podgrzany w mikrofalówce jest zdrowszy niż zaraz po ugotowaniu

To oczywiście mit, który był popularny przede wszystkim w USA. By potwierdzić jego zasadność, twórcy jednego z programów stacji BBC przeprowadzili eksperyment. Zjedli makaron, który najpierw był ugotowany, a następnie podgrzany w mikrofalówce. Okazało się, że po jego spożyciu poziom cukru w ich organizmach wzrósł o 50 procent! Było to jednak jednorazowe badanie, które w żadnym wypadku nie może potwierdzać zasadności tego, co zakładał mit. Nie należy zatem wierzyć w tego typu informacje. Dla naszego żołądka i układu trawiennego zdrowszy będzie na pewno świeżo ugotowany makaron.

Niektóre naczynia nie nadają się do mikrofalówki

©123RF/PICSEL

To prawdziwa informacja. Niestety, nie wszystkich pojemników i naczyń możemy używać w mikrofalówce. Nie należy umieszczać w niej naczyń wykonanych z metalu lub polistyrenu. Nie zaleca się również podgrzewać szczelnie zamkniętych pojemników lub potraw przykrytych folią aluminiową. Naczynia, które najlepiej sprawdzą się w mikrofali to: grube szkło, ceramika lub kamionka. Przed włożeniem jakiegokolwiek naczynia do mikrofali, należy upewnić się, że można stosować go w takim celu.

Podgrzewanie w mikrofali obniża poziom białka w żywności

Przygotowywanie potraw w kuchence mikrofalowej może powodować straty niewielkiej ilości białka w żywności, ale są to ilości śladowe. Podczas obróbki termicznej zawsze istnieje ryzyko utraty wartości odżywczych. W rzeczywistości nie przekraczają one jednak kilku procent. Można nawet pokusić się o tezę, że obróbka termiczna żywności w kuchenkach mikrofalowych działa najmniej szkodliwe na wartości odżywcze zawarte w pożywieniu.

Okazuje się, że kuchenki mikrofalowe mają wielu przeciwników, którzy próbują przedstawić je jako szkodliwe dla zdrowia i życia urządzenia. Fakty i badania udowadniają jednak, że większość negatywnych informacji na temat mikrofalówek to po prostu mity. Nie bójmy się zatem z nich korzystać!

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas