Jak pielęgnować bambusa?

Bambus jest rośliną, którą można kupić w sklepach ogrodniczych, kwiaciarniach oraz supermarketach. Od innych okazów zdecydowanie różni się swoim niepozornym wyglądem, ponieważ sprzedawany jest najczęściej w postaci długiego, zielonego pędu, czasami fantazyjnie pozwijanego, z pióropuszem liści. Choć jego potoczna nazwa nawiązuje do rośliny, która jest przysmakiem pand zamieszkujących Kraj Środka, tak naprawdę nie ma z nim nic wspólnego. Jak pielęgnować bambusa? Jakich zabiegów wymaga? Dlaczego warto go mieć w domu?

Lucky bamboo
Lucky bamboo ©123RF/PICSEL

To wcale nie jest bambus!

Segmenty bambusa
©123RF/PICSEL

Bambus, znany również jako „szczęśliwy bambus” (ang. „lucky bamboo”), tak naprawdę jest draceną Sandera – rośliną z rodziny szparagowatych. Swoją nazwę zawdzięcza swojemu wyglądowi, gdyż składa się z długich, sztywnych pędów, które zbudowane są z małych, kilkucentymetrowych segmentów (na końcu posiadają słabo rozwiniętą kępę liści). Bambus jest w Chinach uznawany za symbol szczęścia, zdrowia i bogactwa, dlatego mieszkańcy Kraju Środka często obdarowują się z okazji chińskiego nowego roku.

Co trzeba wiedzieć o bambusie?

Bambus nie jest trudną w uprawie rośliną. Nie wymaga wielu zabiegów pielęgnacyjnych, ale częstotliwość podlewania trzeba dostosowywać do warunków panujących w domu. Bambus sprzedawany jest najczęściej w naczyniu z wodą, w której może rosnąć przez wiele lat. Należy jednak pamiętać, że zwykła kranówka często okazuje się dla niego szkodliwa. Wodę powinno się wymieniać co dwa tygodnie (wcześniej opłukując korzenie z glonów). Warto ją wcześniej przegotować oraz odstawić na minimum dwa dni, aby mógł odparować z niej chlor.

Ustaw w odpowiednim miejscu

Bambusa można uprawiać w wodzie
©123RF/PICSEL

Dracena musi mieć w domu odpowiednie warunki, którym nietrudno sprostać. Wymaga ona jasnego i słonecznego miejsca (ale nie może stać od strony południowej, ponieważ liście mogą ulec poparzeniu). Bambus nie powinien stać również w pobliżu źródeł ciepła zimą, gdyż suche powietrze prowadzi początkowo do zasychania końcówek, a później całych liści. Aby temu zapobiec, wystarczy umieścić pojemnik z rośliną na podstawce wypełnionej kamieniami i wodą. Bambus może być również ozdobą w sypialni. To podwójna korzyść, bowiem roślina filtruje powietrze z trujących substancji, takich jak benzen, toluen, formaldehyd i tlenek węgla.

Uprawa draceny w ziemi

Młode bambusy, które nie mają wykształconego gęstego systemu korzeniowego, najlepiej uprawiać po prostu w wodzie. Można również ją zastąpić hydrożelem, a nawet keramzytem. Jeśli bambus się odpowiednio rozrośnie, a korzenie będą mocne, można przesadzić go do zwykłej doniczki z ziemią uniwersalną. Na dobrze pielęgnowanej roślinie szybciej pojawiają się dodatkowe, atrakcyjne odrosty.

Jak często podlewać bambusa?

Bambus lubi zraszanie
©123RF/PICSEL

Bambus, uprawiany w doniczkowej ziemi, jest bardzo wrażliwy zarówno na nadmiar, jak i niedobór wody. Zbyt częste podlewanie może sprzyjać rozwojowi pleśni i grzybów, które szybko doprowadzają do obumierania korzeni. Natomiast nawet krótkotrwałe przesuszenie może spowodować nagłe zatrzymanie rozwoju bambusa, który może poświęcić na regenerację nawet kilka miesięcy. Wodę (odstaną i przegotowaną) należy wlewać do doniczki z taką częstotliwością, aby podłoże było delikatnie wilgotne. Warto być również oszczędnym w stosowaniu nawozów. Można je aplikować, ale wyłącznie wtedy, gdy liście tracą intensywnie zielony kolor.

Rozmnażanie bambusa

Choć początkowo bambus nie osiąga pokaźnych rozmiarów, może rozrosnąć się, tworząc nowe pędy między segmentami głównej łodygi, a także wyrosnąć bezpośrednio z ziemi. Młode części rośliny bardzo szybko rosną i tworzą gęstą kępę liści. Można je tak pozostawić albo odciąć i ukorzenić w wodzie, aby otrzymać nową sadzonkę. Przed odłączeniem pędu od ziemi lub łodygi należy poczekać tak długo, by rozwinęła się na wysokość ok. 10 centymetrów. Kiedy w wodzie wykształci duże korzenie, można umieścić ją w podłożu.

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas