Jak uratować przesuszone rośliny?
Rośliny doniczkowe to atrybut niemal każdego domu. Przeważnie wybór pada na te niewymagające przesadnych zabiegów pielęgnacyjnych. Niestety, nie raz nie dwa są one wystawiane na ciężką próbę i mimo najszczerszych chęci zapominamy o ich podlewaniu. Jeśli nie nawodnimy roślin przez kilka dni z rzędu, to możemy doprowadzić do ich uschnięcia. Czy to zawsze oznacza, że zostaną spisane na straty? Czy może da się je jeszcze uratować? Przekonajmy się.
Podlewanie roślin doniczkowych
Nawet najbardziej odporne gatunki roślin wymagają, aby od czasu do czasu je podlać. Nawał obowiązków powoduje, że o tym zapominamy. Pamiętajmy, aby kilka razy w tygodniu sprawdzać podłoże i monitorować poziom jego wilgotności. Jeśli przez jakiś czas nie nawadnialiśmy rośliny, ale nie widać oznak jej uschnięcia, to nie podlewajmy jej większą ilością wody niż dotychczas. Przesuszenie nie jest tragedią; większą szkodę wyrządzimy, jeśli ją przelejemy. Wtedy może okazać się, że delikatne korzenie zaczną gnić i roślina może zostać spisana jedynie na straty.
Jak poznać, że roślina jest przesuszona?
Aby sprawdzić, czy roślina ma za sucho, wystarczy dotknąć jej podłoża. To najprostszy zabieg, jaki możemy wykonać. Poza tym warto się jej dokładnie przyjrzeć. Oznaki, które świadczą o jej niedostatecznym nawodnieniu, to utrata wiotkości liści oraz proces ich brązowienia obserwowany na końcówkach. Co wtedy najlepiej zrobić? Jeśli na spodzie doniczki mamy otwory odpływowe, wystarczy zanurzyć roślinę w wodzie do połowy wysokości - najlepiej na dwie godziny. Następnie przenosimy ją w miejsce, gdzie nadmiar płynu będzie zostawał na podstawce. Pamiętajmy, aby cały czas monitorować poziom wody i regularnie ją odlewać – podstawka musi być sucha. W przeciwnym razie korzenie zaczną gnić.
Ekstremalne przypadki
Jeśli pod naszą nieobecność roślina zdążyła uschnąć, nie wyrzucajmy jej od razu, tylko sprawdźmy stan łodyg. Zedrzyjmy delikatnie paznokciem kawałek kory i oceńmy stan wnętrza. Jeśli jest wilgotne i zielone to znak, że roślina ma szanse odrosnąć. W przypadku, kiedy środek łodygi jest suchy to znak, że ta część jest martwa. Czy od razu trzeba ją wyrzucać? Niekoniecznie! Warto dać jej szansę i spróbować ją uratować. Niestety, zadanie jest trudne i czasochłonne, ale przy odrobinie sprzyjających warunków może zakończyć się sukcesem.
Przytnij roślinę
Jeśli chcemy, aby roślina powróciła do dawnej kondycji, usuńmy suche liście i przytnijmy łodygi - pozostawiając jedynie centymetr ponad powierzchnię ziemi. Następnie ustawmy doniczkę w miejscu, które jest dobrze oświetlone, ale oddalone od źródeł ciepła oraz przeciągów. Tym razem starajmy się jej nie przesuszać i podlewajmy ją regularnie - tak, aby nie przelać bryły korzeniowej. Dobrym pomysłem jest dodanie do wody nawozu wieloskładnikowego (może być uniwersalny). To pobudzi nowe liście do wzrostu. Warto trzymać się zaleceń producenta i nie przesadzać z ilością preparatu – możemy w ten sposób zaszkodzić roślinie.
Szklarniowe warunki
Niektóre rośliny potrzebują do wzrostu odpowiedniej ilości światła słonecznego połączonego z wysoką wilgotnością powietrza. Czasami trudno zapewnić naszym okazom takie warunki - szczególnie latem i zimą. Jak zatem pomóc roślinom? W popularnych marketach budowlanych albo sklepach z wyposażeniem wnętrz, możemy nabyć miniszklarnię, w której umieścimy doniczkę z rośliną. Jeśli takiej nie mamy, nic straconego. Wystarczy całość osadzić w plastikowej torbie, solidnie nawodnić zraszaczem ziemię i szczelnie zamknąć na cztery dni. Efekty będą widoczne gołym okiem.
Bryła korzeniowa
Czasem zdarza się tak, że mimo starań roślina nie chce wypuścić nowych liści. Przyczyną mogą być nieodpowiednie warunki, w których rosną korzenie. Warto wówczas wymienić ziemię. Taki zabieg niekiedy w zupełności wystarczy, aby odnieść sukces. Pamiętajmy również, że przesuszona ziemia staje się twardą grudą, która się kurczy. Można wtedy zauważyć, że zmniejszyła swoją objętość w doniczce. Co należy zrobić? Najlepiej wtedy ją rozbić i wzruszyć np. patyczkiem. Luźna ziemia lepiej chłonie wodę i efektywniej dystrybuuje ją do korzeni.