Jak znaleźć ukrytą kamerę w pokoju hotelowym?

"Znalazłem kamerę w moim Air B&B. Znajdowała się za obrazem, z którego wystawała tylko soczewka. Odkryłem ją, ponieważ usłyszeliśmy klikniecie po tym, jak ja i moja dziewczyna wyszliśmy spod prysznica" napisał niedawno na swoim profilu _Atoms_Apple jeden z użytkowników platformy Reddit. Post wywołał ogromne poruszenie, ponieważ doniesienia o ukrytych kamerach w przestrzeniach, które powinny gwarantować prywatność, zdarzają się coraz częściej.  Podróżujący chcą wiedzieć, czy mogą czuć się bezpiecznie w pokojach hotelowych i Airbnb, a eksperci radzą, jak wykryć kamerę, która przecież może nagrywać, a nawet transmitować na żywo gości będących w sytuacji intymnej.

Hotele mogą w ramach swoich systemów bezpieczeństwa montować kamery zarówno na zewnątrz jak i wewnątrz budynku, jednak nie w każdym miejscu. Monitorowane mogą być przestrzenie wspólne takie jak korytarze, klatki schodowe, lobby, restauracja czy winda. Montaż kamer w pokojach i łazienkach jest całkowicie nielegalny.

Nie inaczej jest w prywatnych mieszkaniach wynajmowanych przez platformy takie jak Airbnb. Właściciel może zamontować kamerę jedynie w przestrzeniach wspólnych takich jak kuchnia czy korytarz, jednak wynajmujący musi być poinformowany o tym, że jest nagrywany. Informacja o kamerach powinna być zamieszczona w opisie obiektu. Umieszczanie kamer w pokojach i łazienkach jest całkowicie nielegalne.

Mimo że takie naruszenie prywatności jest nielegalne, turyści coraz częściej znajdują ukryte kamery w sypialniach i łazienkach. Mogą to być urządzenia bardzo niewielkich rozmiarów, sprytnie schowane w wykrywaczu dymu, głośniku radia, lampie i innych sprzętach. Co ciekawe to prywatni właściciele wynajmujący mieszkania i pokoje przez Airbnb są bardziej skłonni do tego typu nielegalnych praktyk. A przynajmniej to w tych obiektach urządzenia szpiegowskie są częściej wykrywane.

Dlatego eksperci zalecają, by wziąć sprawy w swoje ręce i dokładnie sprawdzić wynajmowane pomieszczenia. Sprawy nie należy lekceważyć. Przestępcy mogą wykorzystać nagrania na wiele sposobów: zamieścić intymne nagrania w sieci, dowiedzieć się, czy mamy i gdzie przechowujemy cenne przedmioty, takie nagrania są też wykorzystywane do szantażu. Na szczęście istnieją sposoby pozwalające wykryć ukryte kamery.

Do wykrycia kamery szpiegowskiej można wykorzystać latarkę z telefonu. W badanym pomieszczeniu należy zgasić światło i powoli, dokładnie, oświetlać wszystko, co znajduje się w pokoju. Nie zapominamy o czujnikach umieszczonych na suficie i o innych zakamarkach. Szczególnie uważnie skanujemy miejsca, z których jest dobry widok na łóżko i prysznic. Niebieskawe refleksy mogą świadczyć o tym, że światło odbija się od soczewki. W tym miejscu może być ukryta kamera.

Kamery często ukrywane są w urządzeniach podłączonych do prądu takich jak radia, budziki, lampki. Takie urządzenia najlepiej jest odłączyć od zasilania i schować do szuflady lub szafki. Warto dokładnie obejrzeć sprzęt TV, klimatyzator, grzejniki, termostat, gniazdka i inne urządzenia.

Jeżeli posiadasz telefon z czujnikiem magnetycznym (czujnikiem Halla), możesz zainstalować na nim jedną z aplikacji umożliwiających wykrywanie kamer. Po zainstalowaniu aplikacji skanujemy telefonem pomieszczenie. Aplikacja zasygnalizuje miejsca, w których wykryje zmianę natężenia pola magnetycznego - to właśnie tam może być ukryta kamera szpiegowska. Pomocne aplikacje to np.:

Na Androida:

Na iPhone:

Za pomocą aplikacji (nmap, Fing) na telefon możemy też skanować sieci WI-FI, co umożliwia wykrycie urządzeń podłączonych do sieci bezprzewodowej. Ta metoda ułatwia wykrycie kamer, które aktualnie transmitują dane, jednak nie sprawdzą się, jeśli kamera tylko rejestruje obraz.

Kamery szpiegowskie są obecnie bardzo łatwo dostępne - można je bez problemu kupić on-line nawet bez wychodzenia z domu. Ale każdy kij ma dwa końce - w tych samych sklepach można zaopatrzyć się wykrywacze kamer. Ceny zaczynają już od 100 zł, ale przed zakupem warto dokładnie przeczytać opis sprzętu i przekonać się, jakie są jego możliwości. Niektóre wykrywacze pomogą jedynie w znalezieniu kamery, która jest w danym momencie aktywna. Bardziej zaawansowane modele wykryją każdy typ kamery w promieniu 50 m.

Czytaj też: Nigdy nie kładź walizki na łóżku

Kamery ukryte w pokojach i łazienkach hotelowych są nielegalne, a obraz przez nie zarejestrowany może być wykorzystany w celach przestępczych. O wykryciu kamery szpiegowskiej najlepiej jest powiadomić policję.

W przypadku wykrycia takiego urządzenia w obiekcie Airbnb warto też zgłosić ten fakt do tej właśnie firmy. Jak donosi Newsweek.com osoba kryjąca się pod nickiem _Atoms_Apple uzyskała zwrot kosztów noclegu, a nieuczciwy wynajmujący miał zostać na zawsze usunięty z platformy.

Czytaj też: Sleep tourism coraz popularniejszy