Jedz cztery sztuki dziennie. Pomogą poskromić wagę, cholesterol i ciśnienie

Większość z nas o suszonych śliwkach przypomina sobie dopiero przed świętami, kiedy zaczynamy kompletować produkty na bożonarodzeniową wieczerzę. Prawdą jest, że właśnie wtedy są bardzo pomocne, by podbić smak niektórych potraw, ale wykorzystywanie ich wyłącznie wtedy jest błędem. Suszone śliwki powinno się sięgać zdecydowanie częściej, a szczególnie wtedy, kiedy akurat mamy ochotę na zjedzenie jakiejś przekąski. Dlaczego warto mieć je zawsze w spiżarni?

Suszone śliwki są dostępne bez problemów w sklepie. Można też je przyrządzić samemu
Suszone śliwki są dostępne bez problemów w sklepie. Można też je przyrządzić samemuCanva ProINTERIA.PL

Spójrz łaskawszym okiem na suszone śliwki

Suszone śliwki nie wzbudzają takich kontrowersji jak ich wędzone odpowiedniki, ale trzeba powiedzieć, że nie są bardzo popularne. Nie chodzi nawet o to, że nie wszyscy wiedzą, jak je wykorzystać w sztuce kulinarnej, ale korzyści płynących z ich jedzenia jest więcej. Suszone śliwki nie tylko zapewniają wyjątkowy smak, ale w takiej formie zapewniają skondensowaną ilość dobroczynnych dla zdrowia substancji. Po te malutkie owoce warto sięgać nie tylko wtedy, kiedy chcemy poeksperymentować w kuchni, ale także w trakcie odchudzania albo po prostu w przypadku, gdy kwestie zdrowotne leżą nam na sercu.

Co można znaleźć w suszonych śliwkach?

Śliwki suszone są niepozorne, ale w małych owocach można znaleźć mnóstwo substancji. Warto zacząć od witamin, których pakiet jest całkiem bogaty. Przede wszystkim śliwki suszone uzupełniają zapotrzebowanie na witaminy: A, C, E i K. Taki pakiet sprawia, że z całą pewnością poprawi się kondycja skóry (np. może spowolnić procesy starzenia i hamować powstawanie zmarszczek), wyreguluje się ciśnienie tętnicze i poziom cholesterolu, a także zmniejszy się ryzyko powstawania chorób serca.

Pora jedzenia suszonych śliwek ma znaczenie
Pora jedzenia suszonych śliwek ma znaczenie123RF/PICSEL

Oczywiście, trzeba wiedzieć, że suszone śliwki to ogromne źródło pektyn, a to właśnie one są zaliczane do błonnika pokarmowego. Jego spożywanie to przede wszystkim ulga dla jelit, ponieważ suszone śliwki są sprawdzonym sposobem na zaparcia, ale działanie błonnika zapewnia również uczucie sytości. Dlatego warto mieć je pod ręką, kiedy zaczynamy trudną drogę z procesem odchudzania, ponieważ - choć są bardzo kaloryczne - to wspierają walkę o szczupłą sylwetkę. Wystarczy zjeść jedną wtedy, kiedy mamy ochotę na podjadanie między posiłkami.

Rano czy wieczorem? Kiedy najlepiej zjeść suszoną śliwkę?

Okazuje się, że pora jedzenia suszonych śliwek może mieć znaczenie. Jeśli zjemy je rano na czczo, wspomogą pracę układu trawiennego. Gdy sięgniemy po nie przed posiłkiem, dzięki zawartości błonnika poprawią trawienie i pomogą w kontrolowaniu apetytu. Potraktowane jako przekąska w ciągu dnia, dostarczą energii.

Ile śliwek suszonych można zjeść dziennie?

Zalecana ilość to ok. 4-6 sztuk dziennie (ok. 30-50 g). Taka porcja dostarcza błonnika, witamin i minerałów bez ryzyka nadmiaru cukrów.

Jak skorzystać z suszonych śliwek?

Suszone śliwki powinny być wykorzystywane solo, ale jako dodatek też spełnią należycie swoją rolę. Można zjadać je wprost, kiedy mamy na nie ochotę, ale można dodawać ją np. do owsianek, jogurtów i innych produktów, które zjadamy na śniadanie.

Suszone śliwki są aż pięciokrotnie bardziej kaloryczne od świeżych owoców
Suszone śliwki są aż pięciokrotnie bardziej kaloryczne od świeżych owoców123RF/PICSEL

Oczywiście, suszone śliwki mogą być również dodawane do wypieków: zarówno świątecznych, ale jak i tych, które umilają nam popołudniową kawę pitą w weekend. Suszone śliwki mogą być również wdzięcznym dodatkiem wtedy, kiedy mamy ochotę na eksperymentowanie w kuchni, np. dodając je do pieczeni albo duszonego mięsa.

Kto nie powinien jeść suszonych śliwek?

Nie zaleca się spożywania suszonych śliwek osobom z cukrzycą, osobom z zespołem jelita drażliwego, osobom z alergią na siarczany oraz osobom z tendencją do biegunek.

Prosty sposób na odchudzanie - domowa woda owsianaInteria Kulinaria
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas