Kiedy nad Polskę dotrze fala upałów? W weekend padnie rekord
Oprac.: Gabriela Kurcz
Choć wiosna była dość kapryśna, to wszystko wskazuje na to, że lato odda nam ciepło i słońce z nawiązką. Wstępne prognozy pogody mówią o tym, że już w weekend czeka nas fala upałów i pierwsze rekordy temperatur. Wcześniej pogoda spłata nam jednak małego figla.
Ostatnie załamanie pogody będzie miało miejsce w najbliższy czwartek, 6 lipca. Najcieplej będzie tego dnia w Zielonej Górze - słupki pokażą tam 25 stopni Celsjusza. Mieszkańcy Bydgoszczy, Białegostoku, Olsztyna, Lublina, Rzeszowa i Poznania również będą mogli liczyć na wysoką temperaturę - 24 stopnie. Najchłodniej będzie w Kielcach, Katowicach, Krakowie i Zakopanem (maksymalnie 19 stopni) - mieszkańcy tych regionów będą musieli się także liczyć z mocnymi opadami deszczu.
Lipiec przyniesie nam falę upałów? Nawet 32 stopnie!
7 lipca nad Polskę nadciągnie już fala upałów, które zostaną z nami aż przez tydzień. Najbliższy weekend przyniesie rekordowe temperatury - w sobotę najcieplej będzie w Zielonej Górze i Gorzowie Wielkopolskim - słupki pokażą tam aż 30 stopni! Najchłodniej będzie za to nad morzem. Mieszkańcy Gdańska i Koszalina będą mogli liczyć na 22 stopnie. Niedziela będzie jeszcze cieplejsza - w wielu miastach temperatura sięgnie 30 stopni:
- Bydgoszcz - 30 stopni
- Poznań - 30 stopni
- Katowice - 30 stopni
- Opole - 31 stopni
- Gorzów Wielkopolski - 31 stopni
- Szczecin - 31 stopni
- Zielona Góra - 32 stopnie
- Wrocław - 32 stopnie.
W poniedziałek upały przeniosą się bardziej na wschód. Na rekordowe temperatury będą mogli liczyć mieszkańcy Warszawy, Łodzi, Kielc i Krakowa - słupki rtęci przekroczą tego dnia 30 stopni. Możliwe będą również burze i nagłe opady deszczu. Podobnie będzie we wtorek. W środę temperatura lekko spadnie - najcieplej będzie w Warszawie i Rzeszowie, gdzie sięgnie 29 stopni. W czwartek będzie jeszcze chłodniej a przez całą Polskę przetaczać się będą opady deszczu.
W piątek znów wrócą jednak upały - mieszkańcy Warszawy, Katowic czy Krakowa będą mogli liczyć na 29 stopni, a Opola, Lublina, Łodzi czy Poznania - 28 i 27 stopni.
Zobacz również: