Mikroogrody dla młodych

Dziś ludzie młodzi, nieposiadający areału, mogą cieszyć się własnymi warzywami, a prowadzenie własnego mikroogródka jest prostsze i mniej angażujące niż kiedykolwiek.

Niegdyś posiadanie własnych roślin było domeną ludzi starszych. Niezbędny był ogród lub choćby pokaźny taras. Dziś producenci nasion i asortymentu ogrodniczego wychodzą naprzeciw najmłodszemu pokoleniu. Wystarczy parapet, blat stołu, regał, dowolna przestrzeń.

Najmniej wymagające są kiełki. Na rynku można znaleźć można ciekawe urządzenia do hodowli kiełków. Trzypiętrowy kiełkownik (np. firmy Vilmorin) z pozoru przypomina zwykłe narzędzie kuchenne. Po kilku dniach zamienia się jednak w pulsujący życiem mikroogródek. Wystarczy wrzucić dołączone nasiona i dwa razy dziennie obficie podlewać. Efektem tego niewielkiego nakładu pracy już po kilku dniach są niezwykle zdrowe i pyszne kiełki, które doskonale ożywią każdą potrawę. Zdrowe składniki odżywcze doskonale stymulują pracę mózgu, więc kiełkownik powinien stać się bliskim przyjacielem każdego studenta.

Ogromną oszczędność czasu oferują krążki torfowe. Umieszcza się na nich nasiona, a kiedy wykiełkują - razem z krążkiem przenosi do doniczki. Krążek jest tak przygotowany, że dostarcza rozwijającej się roślinie wszystkich niezbędnych składników odżywczych, co ogranicza konieczne zaangażowanie i pozwala cieszyć się wspaniałym efektem. Kolejnym sporym ułatwieniem dla zapracowanych i zajętych młodych ludzi chcących posiadać własne warzywa są nasiona na krążku. Szczypiorek albo bazylia rosnące na parapecie okiennym czy balkonie nie wymagają teraz doświadczenia ogrodniczego. Specjalny krążek Vilmorin z nasionami i składnikami niezbędnymi do wzrostu wystarczy umieścić w doniczce. Konieczność dbania o roślinę ogranicza się wówczas do podlewania, a bujny warzywny parapet oferuje nie tylko zdrowie i bogactwo smaków, ale świadczy też o dobrym smaku właściciela wnętrza.