Najbardziej krwiożercze dzieciobójczynie w historii
Podobno bycie matką jest w DNA każdej kobiety i wystarczy poczuć pod sercem maleńką istotkę, aby zapałać do niej miłością, z którą nic nie może się równać. Jednak nie zawsze tak się dzieje, a niektóre kobiety nigdy nie powinny były zostać matkami.
Susan Smith
W październiku 1994 roku zrozpaczona Susan Smith zgłosiła na policji, że czarnoskóry mężczyzna porwał jej samochód wraz z dwojgiem dzieci w środku. Dramatyczne apele matki błagającej porywacza, aby oddał jej synów, były transmitowane w telewizji.
Opinia publiczna była poruszona, internauci rozsyłali między sobą listy z opisem poszukiwanego samochodu. Tylko nieliczni zwrócili uwagę na to, że choć matka płacze, z jej oczu nie płyną łzy.
9 dni później okazało się, że nie było żadnego czarnoskórego mężczyzny i żadne porwanie nie miało miejsca. Matka usadziła śpiące dzieci w samochodzie, zapięła im pasy, a następnie pozwoliła, aby samochód stoczył się do jeziora...
Przyczyna? Bogaty mężczyzna, z którym miała romans, zerwał z nią, ponieważ miała dzieci.
42-letnia obecnie kobieta odsiaduje wyrok dożywotniego więzienia.
Diane Downs
Majowa noc, rok 1984. Pod szpital w Sprigfield w stanie Oregon (USA) podjeżdża samochód. Jego wnętrze jest zalane krwią, troje dzieci ma rany postrzałowe, jedno z nich, jak się okazuje, jest już martwe. Matka, która prowadziła samochód, również jest ranna. Twierdzi, że strzelał do nich autostopowicz, którego zgodziła się podwieźć.
Dzieci, które przeżyły, są w ciężkim stanie: czteroletni Daniel jest sparaliżowany od pasa w dół, 9-letnia Christie nie mówi.
Policja od początku nieufnie podchodzi do zeznań Diane Downs. Czy matki z trójką dzieci w samochodzie zatrzymują się nocą na odludziu, by zabrać autostopowiczów? Historia opowiedziana przez kobietę jest mało wiarygodna, mała Christie reaguje przerażeniem na widok matki, a z analizy balistycznej wynika, że strzały padły z siedzenia kierowcy...
Sprawa wyjaśnia się ostatecznie, kiedy dziewczynka odzyskuje mowę i wskazuje na matkę jako na sprawcę mordu.
Diane Downs była przekonana, że dzieci są przeszkodą dla rozwoju jej romansu z pewnym mężczyzną, który właśnie z nią zerwał i wrócił do żony.
Została skazana na dożywocie plus 50 lat więzienia.
Marybeth Tinning
Marybeth urodziła ośmioro dzieci i adoptowała jedno. Wszystkie one, jedno po drugim, zmarły. Początkowo tragedie w domu Marybeth nie wzbudziły niczyich podejrzeń. Przeciwnie, biedna matka, która utraciła dzieci, budziła współczucie i sympatię.
Tej właśnie sympatii Marybeth potrzebowała najbardziej. Aby zainteresowanie wokół jej osoby i przyjazne gesty ze strony otoczenia nie zanikały, potrzebne były kolejne tragedie. I kolejne tragedie się zdarzały.
Jako pierwsza zmarła Jennifer, trzecie dziecko Marybeth. Ta śmierć była najprawdopodobniej wynikiem choroby. Następne dziecko zmarło już w niecałe trzy tygodnie później, kolejne po zaledwie 6 tygodniach. Następnie Marybeth znowu urodziła i zaledwie po 3 tygodniach wróciła do szpitala z martwym dzieckiem.
Dzieci umierały pod opieką matki. Zawsze bez świadków. Krążyła pogłoska, że rodzina jest gnębiona przez rzadki defekt genetyczny. Do czasu, kiedy taki sam los spotkał adoptowane dziecko Marybeth. Wtedy kobieta została aresztowana i przyznała się do uduszenia trojga swoich dzieci. Później częściowo wycofała swoje zeznania, utrzymując, że udusiła jedno z nich i za tę śmierć została skazana na 20 lat więzienia.
Według psychiatry, Michaela Stone'a, kobieta cierpi na zastępczy zespół Münchhausena, w którym matki specjalnie wywołują lub wzmacniają choroby dzieci, aby wzbudzić litość otoczenia. W tym roku Marybeth Tinning będzie mogła po raz kolejny ubiegać się o warunkowe zwolnienie.
Marie Noe
Marie Noe zabiła ośmioro swoich dzieci, nie wzbudzając większych podejrzeń.
W 1949 roku 21-letnia wówczas Marie rodzi swoje pierwsze dziecko. Nie bardzo radzi sobie z macierzyńskimi obowiązkami. Po miesiącu dziecko umiera, a Marie traci wzrok. Kobieta naprawdę nie widzi, choć jej oczy nie uległy żadnemu uszkodzeniu. Czasowa utrata wzroku jest wynikiem silnego stresu.
Po 18 miesiącach Marie rodzi kolejne dziecko, a później jeszcze jedno i jeszcze jedno. Żadne z ośmiorga dzieci, które urodziła między 1949 a 1968 rokiem nie przeżyło dłużej niż 15 miesięcy.
Podejrzenia narastały, pielęgniarki w szpitalu, gdzie kobieta rodziła kolejne dzieci, robiły wszystko, by jak najdłużej zatrzymać je w szpitalu. Ale dowodów nie było, a śmierć niemowląt nie była w tym czasie czymś niespotykanym i zabójstwa uszły kobiecie na sucho. Do czasu.
Do sprawy powrócono po 30 latach, kiedy głośno stało się o morderstwach dokonanych przez Wanetę Hoyt. 71-letnia Marie stanęła przed sądem. Została skazana na 20 lat w zawieszeniu, w tym pierwsze 5 lat w areszcie domowym.
Theresa Jimmie Knorr
Nic nie może się jednak równać z horrorem, jaki przeżyły dzieci Theresy Knorr. Kobieta znęcała się nad wszystkimi dziećmi, ale w sposób szczególnie okrutny traktowała córki.
Jej zazdrość wzbudzało to, że dorastające dziewczyny stają się pięknymi młodymi kobietami, podczas gdy ona sama starzeje się i brzydnie. Uważała, że dwie córki Suesan i Sheila, są wiedźmami, które rzuciły na nią urok. Matka znęcała się nad dziećmi na różne sposoby, między innymi przypalając je papierosami i bijąc. Nastawiała też synów przeciwko dziewczynkom.
Los Suesan okazał się szczególnie tragiczny. Theresa postrzeliła ją i odmówiła jakiejkolwiek pomocy medycznej. Dziewczyna dochodziła do siebie przykuta kajdankami w łazience. Cudem przeżyła. Po tym doświadczeniu postanowiła opuścić dom rodzinny. Matka zgodziła się, ale postawiła jeden warunek: wcześniej musi usunąć kulę tkwiącą w karku dziewczyny. Operacja odbyła się na kuchennym stole, matka przeprowadzała ją z pomocą synów.
Dziewczyna długo konała na kuchennej podłodze w wyniku zakażenia. Jej sterroryzowane rodzeństwo nie odważyło się wezwać pomocy. Matka zmusiła synów, aby spalili ciało siostry. Matka skoncentrowała swoją uwagę na kolejnej córce: Sheili. Najpierw zmuszała ją do prostytucji, a później zamknęła w szafie, przetrzymując ją bez jedzenia i wody. Dziewczyna zmarła z głodu i odwodnienia.
Trzecia córka, Terry, nie miała wątpliwości, że teraz będzie jej kolej. Uciekła i zgłosiła się na policję. Matkę i synów aresztowano. Theresa Knorr odsiaduje dwa dożywocia. W 2027 będzie mogła ubiegać się o warunkowe zwolnienie.
Dlaczego?
Dlaczego dochodzi do takich tragedii? Czy można im zapobiegać? Psychiatra Michael Stone wymienia kilka czynników, które mogą przyczynić się do rozwoju morderczych skłonności. Niektóre z nich są trudne do wyeliminowania: choroby psychiczne, uszkodzenia mózgu. Jest jednak potężny czynnik, który pojawia się w historii wielu morderców, a którego można było uniknąć. Mordercy sami często byli ofiarami przemocy w dzieciństwie.
Susan Smith była molestowana seksualnie przez ojczyma i w wieku 13 lat próbowała popełnić samobójstwo. Diane Downs była molestowana przez ojca. Marybeth czuła się dzieckiem niechcianym, ojciec zamykał ją w szafie, kiedy płakała i nigdy nie okazywał cieplejszych uczuć, jako dziewczynka kilkukrotnie próbowała popełnić samobójstwo. Problemy były także w rodzinie Marie Noe.
Czy to usprawiedliwia zbrodnicze czyny? Nie. To oznacza, że nie należy przymykać oczu na przemoc wobec dzieci. One w końcu dorosną i zaczną funkcjonować w społeczeństwie - takie, jakimi je ukształtowano.
Izabela Grelowska