Nie wyrzucaj po przekwitnięciu. Wypróbuj prosty zabieg, a efekty cię zaskoczą
Aksamitki to kwiaty, które zdobią wiele ogrodów. Do ich zalet zalicza się nie tylko łatwą uprawę, ale także fakt, że kwitną aż do późnej jesieni. Po sezonie nie warto ich jednak wyrzucać. Ogrodnicy mają swój patent, który przynosi wiele korzyści. Zabieg ten jest niezwykle prosty, a jego efekty są zaskakujące. Co trzeba zrobić z aksamitkami po przekwitnięciu?
Aksamitki w ogrodzie – uprawa i pielęgnacja
Aksamitki to rośliny jednoroczne, które zdobią rabaty oraz tarasy i balkony. Zazwyczaj wysiewa się je do pojemników, a następnie przesadza do gruntu. Aksamitki nie są wymagające pod względem uprawy i pielęgnacji. Do tego przez długi czas cieszą oko swoimi kwiatami, które mają kolor żółty, pomarańczowy i czerwono-brązowy. Liście aksamitek są natomiast małe i odznaczają się ząbkowanym brzegiem.
Aksamitki lubią stanowiska nasłonecznione oraz żyzne i przepuszczalne gleby. Charakteryzują się specyficznym zapachem, dzięki któremu stanowią idealne rośliny odstraszające m.in. krety, kleszcze oraz mszyce.
Zobacz także: Odżywcza herbata dla zamiokulkasa. Ogrodnicy potwierdzają, nowe liście zobaczysz szybciej niż myślisz
Przekwitnięte aksamitki wykorzystaj w ogrodzie
Aksamitki zaczynają kwitnąć w czerwcu, a przekwitają późną jesienią. Jeszcze w październiki cieszą oko, a więc nic dziwnego, że są tak chętnie wykorzystywane jako rośliny ozdobne. W dodatku aksamitki znalazły zastosowanie w lecznictwie oraz kuchni.
Przez to, że aksamitki to rośliny jednoroczne po sezonie należy je wyrwać, ale niekoniecznie trzeba je od razu wyrzucać. Wielu ogrodników uschnięte aksamitki wykorzystuje m.in. do poprawy jakości gleby.
Zobacz także: Tego, oprócz słońca, tuje potrzebują najbardziej. Kluczowa kwestia dla bujnego wzrostu i soczystej zieleni
W tym celu zakopuje się je w ogrodzie, by w przyszłym roku stanowiły idealne podłoże dla innych roślin. Dzięki temu będą odporne na choroby, a liczba szkodników w ogrodzie znacznie się zmniejszy.
Zaleca się, by aksamitki bez systemu korzeniowego zakopać na głębokości kilkudziesięciu centymetrów. To prosty zabieg, który ma pozytywny wpływ na ogród.
***