Problemy ze spadkiem - jak ich uniknąć?

Otrzymanie spadku może się okazać finansową pomocą, ale bywa także, że z tym, co odziedziczyliśmy, mamy więcej kłopotów niż pożytku. Zdarza się, że spadek obarczony jest długami, bywa, że do majątku zgłaszają prawo inni spadkobiercy. Warto wiedzieć, jak się zachować w takich sytuacjach i co zrobić, by ograniczyć ryzyko komplikacji, również wówczas, gdy sami spisujemy testament.

postępowanie spadkowe
postępowanie spadkowe© Photogenica

Nie musimy dziedziczyć długów

Dziś otrzymując spadek warto jak najszybciej zabezpieczyć się na okoliczność zadłużenia osoby, po której dziedziczymy. Prawo daje nam trzy możliwości: prostego przyjęcia spadku, przyjęcia go z dobrodziejstwem inwentarza albo odrzucenia. Żeby to zrobić, należy złożyć oświadczenie w sądzie rejonowym (właściwym dla miejsca zamieszkania osoby dziedziczącej).

Jeśli spadek przyjmiemy, odziedziczymy nie tylko pieniądze czy nieruchomości, ale także ewentualne długi spadkodawcy. Będziemy zobowiązani do ich spłacenia, nawet jeśli nie tylko wielokrotnie przekroczą one wartość odziedziczonego majątku, ale i wszystkiego co posiadamy.

Jeśli spadek odrzucimy (warto to zrobić, jeśli dobrze znamy sytuację majątkową spadkodawcy i jesteśmy pewni, że jego długi przekroczyły wartość majątku), nikt nas nie będzie niepokoił.

Spadek z dobrodziejstwem inwentarza

Furtką dla osób, które dziedziczą po kimś, kogo finansowej sytuacji nie znają zbyt dobrze (albo w ogóle), jest tzw. przyjęcie spadku z dobrodziejstwem inwentarza. Ta forma dziedziczenia zakłada, że odpowiadamy za długi spadkodawcy jedynie do wysokości spadku.

Innymi słowy: możemy nie otrzymać nic, bo cały majątek zostanie przeznaczony na spłatę długów, ale własnych pieniędzy nie stracimy.

Decyzję tę trzeba jednak podjąć w ciągu sześciu miesięcy od chwili, gdy dowiemy się, że jesteśmy spadkobiercami. Niestety, zdarzyło się niejednokrotnie, że spadkobiercy o takiej możliwości nie wiedzieli i dla wielu z nich kończyło się to utratą całego majątku i koniecznością spłacania długów spadkodawcy.

Prawdopodobnie od jesieni tego roku taka sytuacja nie będzie możliwa, bo wejdzie wtedy w życie ustawa przyjęta przez sejm jeszcze w lutym (trafiła już do senatu). W myśl jej zapisów osoba, która otrzyma spadek, odziedziczy długi tylko do wysokości, jaką ma majątek spadkodawcy.

Kto ma prawo do zachowku?

Spadkodawca może zostawić swój majątek temu, komu chce, ale jeśli spisując testament nie zadba o całą najbliższą rodzinę (współmałżonka, dzieci i wnuki) albo któregoś z jej członków, mają oni prawną możliwość otrzymania tzw. zachowku.

Jeśli więc osoba, która sporządziła testament, ma dwóch synów, a cały majątek, jaki posiadała, pozostawiła w spadku tylko jednemu z nich, pominięty może wystąpić o zasądzenie tzw. zachowku (są do niego uprawnieni tzw. zstępni, czyli dzieci, wnuki i prawnuki oraz małżonkowie spadkodawcy, natomiast jego rodzice mają prawo do zachowku jedynie wtedy, gdy jest bezdzietny).

Wysokość zachowku jest to kwota, która zazwyczaj stanowi połowę tego, co należałoby się temu spadkobiercy, gdyby spadkodawca nie pozostawił testamentu. Gdyby więc prawo do dziedziczenia miały tylko dwie osoby, to zachowek stanowiłby 1/4 majątku. Jeśli osoba pominięta w testamencie jest niepełnoletnia albo trwale niezdolna do pracy – zachowek wynosi 2/3.

Ważne: do zachowku nie mają prawa osoby wydziedziczone (a nie jedynie pominięte w testamencie), a także małżonkowie, w stosunku do których orzeczono separację albo będący podczas procesu o rozwód (wszczętego przez nich samych albo jeśli druga strona wniosła o rozwód z orzeczeniem z ich winy).

Kto nie zapłaci podatku?

Od spadku trzeba zapłacić podatek (3-12 procent jego wartości). Członkowie najbliższej rodziny (małżonek, dzieci, wnuki, rodzice, dziadkowie, pasierbowie, rodzeństwo) są zwolnieni z tego obowiązku.

Muszą w ciągu sześciu miesięcy od dnia otwarcia spadku złożyć u właściwego naczelnika urzędu skarbowego druk SD-Z2 „Zgłoszenie o nabyciu własności rzeczy lub praw majątkowych”.

Błędy podczas sporządzania testamentu

Testament może zostać sporządzony zarówno w formie notarialnej, jak i bez udziału notariusza. Oba dokumenty będą miały taką samą ważność, ale tylko wtedy, gdy zostaną spełnione pewne warunki. Przede wszystkim tego rodzaju pismo musi być zawsze napisane odręcznie. Nie można podyktować go innej osobie, napisać na komputerze czy maszynie i jedynie podpisać. Zasada ta ma utrudnić fałszowanie testamentów.

Ostatnią wolę należy podpisać imieniem i nazwiskiem. Warto jednak wiedzieć, że jeśli w podpisie nie będzie nazwiska, ale umożliwi on ustalenie tożsamości osoby, która testament pisała – dokument również będzie ważny.

Ważne: Pisma nie powinni dodatkowo podpisywać świadkowie. Nie może być ono także sporządzone przez więcej niż jedną osobę, np. przez małżeństwo.

Testament warto zarejestrować

Bardzo rozsądnym krokiem będzie zarejestrowanie swojej ostatniej woli w Notarialnym Rejestrze Testamentów (NORT). To dobry sposób na to, by uchronić dokument przed zaginięciem lub zniszczeniem i ułatwić późniejsze odnalezienie go przez rodzinę albo inne osoby. Umieszczając testament w rejestrze, mamy też pewność co do tego, że jego treść nie zostanie ujawniona.

Rejestracji możemy dokonać samodzielnie, ale dokument musi zostać złożony w notarialnym depozycie (będzie nas to kosztowało kilkadziesiąt złotych rocznie - notariusz udzieli nam informacji o sposobie rejestracji). Jeśli natomiast testament potwierdzamy notarialnie, wpisem do rejestru na nasz wniosek zajmie się notariusz.

Rejestracja jest bezpłatna, a informacje o niej zostaną ujawnione dopiero po śmierci osoby, która spisała swój testament.

Warto zbierać dokumenty

Jeśli spadkobierca nie wie, gdzie znaleźć pieniądze, istnieje ryzyko, że nie zostaną one włączone do spadku. Informację na temat pieniędzy zgromadzonych przez zmarłego uzyskamy dopiero po przedstawieniu w banku postanowienia sądu o nabyciu spadku.

Warto więc przekazać najbliższej rodzinie informacje o tym, w jakich bankach posiadamy lokaty albo konta oszczędnościowe. Dobrym pomysłem jest także przechowywanie wyciągów bankowych w ustalonym z kimś miejscu.

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas