Rośliny groźne dla dzieci i zwierząt domowych

Rośliny doniczkowe stanowią nieodłączną część aranżacji naszych domów i mieszkań. Ożywiają przestrzeń, ułatwiają zrelaksowanie się, a przede wszystkim umożliwiają obcowanie z naturą w zamkniętej przestrzeni. Niestety wiele pięknych, efektownych i modnych roślin doniczkowych może być śmiertelnym zagrożeniem dla małych dzieci i zwierząt domowych. Spożycie nawet niewielkiego fragmentu liścia czy kwiatu grozi silną reakcją alergiczną, zatruciem pokarmowym, a nawet uszkodzeniem wątroby czy uduszeniem się. Dlatego z niektórych gatunków powinniśmy zrezygnować lub trzymać je z daleka od pociech i czworonogów. Koniecznie przeczytaj, które popularne rośliny doniczkowe są trujące i niebezpieczne dla zdrowia.

Które rośliny mogą być groźne dla zdrowia?
Które rośliny mogą być groźne dla zdrowia? ©123RF/PICSEL

Filodendron

Dracena
©123RF/PICSEL

Filodendron ze względu na niewielkie wymagania jest często wybieraną rośliną doniczkową. Niektóre gatunki są mylone z monsterą. Filodendron zachwyca przede wszystkim imponującymi rozmiarami (nawet 2 metry wysokości) i dużymi, intensywnie zielonymi liśćmi. Niestety może być ogromnym zagrożeniem dla zdrowia. Roślina zawiera szczawian wapnia i inne silnie uczulające substancje, które przy bliskim kontakcie mogą podrażniać skórę i błony śluzowe. Spożycie nawet niewielkiego fragmentu filodendrona wywołuje reakcję alergiczną (obrzęk i pieczenie jamy ustnej), zatrucia pokarmowe i biegunkę. U zwierząt grozi nawet uszkodzeniem nerek.

Dracena

Draceny to piękne, egzotyczne i niezwykle popularne rośliny doniczkowe. Osiągają duże rozmiary, przypominają palmy i są łatwe w uprawie. Niestety stanowią zagrożenie dla dzieci i zwierząt domowych, które lubią podgryzać te rośliny. Ich liście zawierają toksyczne saponiny, które powodują rozpad czerwonych krwinek i przyczyniają się do anemii, a nawet uszkodzenia szpiku kostnego. Objawy zatrucia draceną to wymioty, złe samopoczucie i rozszerzenie źrenic.

Azalia

Monstera
©123RF/PICSEL

Azalie to jedne z najpopularniejszych kwitnących roślin doniczkowych. Niestety wszystkie zawierają substancje trujące dla psów i silnie toksyczne dla kotów. Spożycie nawet niewielkiej części rośliny uszkadza ich komórki mięśniowe i nerwowe. Objawy zatrucia to ślinotok, drgawki, śpiączka, problemy z poruszaniem się, wymioty, a nawet ślepota. Jedynym ratunkiem jest szybka interwencja weterynarza.

Monstera

Ta oryginalna roślina to wnętrzarski hit ostatnich lat. Uwagę przykuwa efektownymi dużymi liśćmi w kształcie serca, które są w dodatku podziurawione. W zielonych częściach rośliny występuje jednak trujący szczawian wapnia, który wywołuje podrażnienia skóry i alergie. Spożycie fragmentów monstery grozi obrzękiem jamy ustnej i silnym zatruciem pokarmowym (zarówno u ludzi, jak i u zwierząt). Korzenie rośliny zawierają też drażniący sok, dlatego podczas zabiegów pielęgnacyjnych warto używać rękawiczek.

Skrzydłokwiat

Skrzydłokwiat
©123RF/PICSEL

Skrzydłokwiat zachwyca intensywnie zielonymi liśćmi i oryginalnymi białymi kwiatami. Pasuje do każdego wnętrza, a w dodatku słynie z tego, że oczyszcza i nawilża powietrze. Niestety zarówno liście, jak i kwiaty zawierają silnie trujące substancje. Ich połknięcie wywołuje poparzenia i obrzęk jamy ustnej, gardła i przełyku, a także wymioty i zaburzenia rytmu serca.

Fikus

Fikus cieszy się popularnością ze względu na piękne dekoracyjne liście i imponujące rozmiary. Niestety roślina może być bardzo niebezpieczna dla alergików. W jej łodygach i liściach znajduje się mleczny sok, który zawiera między innymi kauczuk i kumarynę, a więc substancje silnie uczulające. Spożycie fragmentu fikusa grozi silną reakcją uczuleniową – pojawia się katar, duszności, astma oskrzelowa, wymioty i bóle brzucha. Rośliny tej powinny się pozbyć wszystkie osoby zmagające się z dolegliwościami ze strony układu oddechowego. Okazuje się, że drobne cząsteczki soku wydostają się też na zewnątrz rośliny i wraz z kurzem mogą przemieszczać się po całym mieszkaniu.

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas