Siła słabej płci
Zawód ochroniarza kojarzy się z mężczyzną. Ostatnio jednak można spotkać coraz więcej kobiet w mundurach. Nie dzieje się tak przypadkiem. Obecność pań w tym, wydawać by się mogło, "męskim świecie" ociepla wizerunek pracowników ochrony, a także poprawia atmosferę w zespole.
Większe niebezpieczeństwo i ryzyko zagrożenia życia czy konieczność posługiwania się bronią przez "słabszą płeć" budzą kontrowersje. Okazuje się jednak, że na przekór stereotypom, coraz więcej kobiet wstępuje w szeregi firm ochroniarskich, udowadniając że w tym zawodzie nie ma miejsca na patriarchat.
- W naszej firmie niemal 20% wszystkich pracowników liniowych stanowią kobiety. Pracujące u nas Panie niczym nie ustępują mężczyznom, a w niektórych sytuacjach radzą sobie zdecydowanie lepiej - zapewnia Wojciech Kiestrzyń, wiceprezes Impel Security, jednej z największych firm ochroniarskich w Polsce.
Bez taryfy ulgowej
Nikogo dziś nie dziwi, gdy szefem ochrony jest kobieta. W pracy ochroniarza nie ma taryfy ulgowej czy wyjątkowego traktowania ze względu na płeć. Wobec obowiązków każdy jest równy. Niektóre kobiety zdecydowały się na taki tryb życia z zamiłowania. Część z nich miała już wcześniejsze doświadczenie z typowo męskimi branżami. Nierzadko próbowały swoich sił w zawodzie wulkanizera, technika budownictwa czy elektroenergetyka.
Jednak bywa też, że kobiety trafiają do tej branży na przekór stereotypom i by udowodnić sobie i innym, że ich rola społeczna nie kończy się na byciu kurą domową. Większość z nich wybór zawodu tłumaczy temperamentem, uzależnieniem od adrenaliny bądź wrodzonymi cechami przywódczymi. Cześć z nich do pracy ochroniarskiej zwerbowana została przez własnych mężów.
Kobieta łagodzi obyczaje
Ciekawostką jest, że kobiety bardzo korzystnie wpływają na wizerunek tej "męskiej" branży i jej funkcjonowanie. Zespoły męskie zasilane przez płeć piękną w branży ochroniarskiej sprawniej działają i panuje w nich lepsza atmosfera.
- Płeć piękna łagodzi obyczaje. Kobiety są uprzejme, honorowe i wykazują profesjonalne podejście, przez co lepiej radzą sobie w kontaktach z kontrahentami - mówi Wojciech Kiestrzyń. Wszystko to potwierdza, że termin "męski zawód" powinien odejść do lamusa. Połączenie kobiecej subtelności, staranności i ambicji sprawdza się idealnie w zdominowanej przez mężczyzn branży ochroniarskiej. Podobnie sytuacja wygląda w policji, do której zgłasza się coraz więcej pań, natomiast wśród mężczyzn panuje tendencja zniżkowa. Dowodzi to jednoznacznie, że podział na żeńskie i męskie zawody stopniowo zanika, a kobiety w mundurach czują się równie dobrze jak ich koledzy po fachu.