Szkodniki roślin, które atakują zimą
Domowe rośliny doniczkowe zimą narażone są na szereg trudności. Nie dość, że mają mniej promieni słonecznych w ciągu dnia, to wahająca się temperatura wewnątrz pomieszczeń może osłabić ich kondycję. Warto wiedzieć, że rośliny muszą w tym czasie być podlewanie z mniejszą częstotliwością niż zwykle, ponieważ przyczynia się to do rozwoju niebezpiecznych pleśni i grzybów. Ponadto rośliny są podatne na ataki szkodników. Są one niebezpieczne, ponieważ szybko prowadzą do ich zamierania, a dodatkowo przenoszą się błyskawicznie na inne domowe okazy wywołując spustoszenie. Na szczęście, łatwo się można ich pozbyć domowymi sposobami, które nie dość, że działają szybko, to są skuteczne.
Przędziorki
Przędziorki są małymi owadami, które często pojawiają się na roślinach doniczkowych. Żywią się sokiem komórkowym powoli doprowadzając do ich zamierania, a na dodatek przenoszą się na rośliny znajdujące się w pobliżu. Trudno jest je dostrzec, ponieważ osiągają kilka milimetrów długości. Najczęściej są białe, ale mogą mieć również pomarańczowy pancerzyk ze skrzydełkami. Łatwo jest rozpoznać ich obecność, ponieważ roślina wygląda jakby usychała: jej kolor staje się bledszy, liście zwijają się i tracą jędrność. Dodatkowo można zauważyć małe pajęczynki rozpostarte w okolicach liści i łodyg. Przędziorki atakują roślinę wskutek zbyt suchej temperatury wewnątrz pomieszczenia. Jak się ich pozbyć? Przede wszystkim należy odseparować zainfekowany egzemplarz i zwiększyć wilgotność, np. poprzez częste zraszanie (najlepiej ranem). Jeśli to nie pomaga, pomocne okazuje się prysznicowanie, czyli dokładne mycie liści i łodyg pod bieżącą wodą (nie wolno zalać bryły korzeniowej). Ostatecznie można wykonać oprysk wodą z dodatkiem kilku ząbków czosnku.
Wełnowce
Jednym z najbardziej agresywnych owadów żerujących na roślinach są wełnowce. Ich obecność jest bardzo charakterystyczna, ponieważ owad, choć ma tylko kilka mm długości, pokryty jest segmentowym ciałkiem, na którym można dojrzeć strzępki przypominające wełnę. Wełnowce grupują się w kilka osobników, stąd białe, odznaczające się plamy, nie mogą ujść uwadze osób uprawiających rośliny. Podobnie jak przędziorki, wełnowce żywią się sokiem komórkowym, sprawiając, że często się przebarwiają i je tracą. Walka z owadami nie jest łatwa, ale może się udać. Najłatwiej usuwać je ręcznie za pomocą patyczka kosmetycznego nasączonego denaturatem. Pomocne okazują się również kąpiele samych liści z dodatkiem płynu do mycia naczyń lub szarego mydła.
Mszyce
Choć mszyce najczęściej atakują rośliny znajdujące się w ogrodzie latem, to jesienią (zwłaszcza, kiedy temperatury nas rozpieszczają) doniczkowe okazy są szczególnie narażone. Najczęściej żerują na tkankach miękkich i grupują się masowo na łodygach lub pąkach kwiatowych. Osiągają kilka milimetrów długości i charakteryzują się barwą czarną, szarą lub pomarańczową z parą skrzydełek (zdarzają się formy nieuskrzydlone). W środowisku naturalnym mają wielu wrogów, takich jak rodzima biedronka siedmiokropka albo pajęczaki. Usunięcie mszyc nie jest trudne, ale należy w pierwszej kolejności odseparować roślinę od innych. Najłatwiej jest zmyć kolonię owadów strumieniem bieżącej wody (należy uważać na bryłę korzeniową, aby jej nie zalać).
Tarczniki
Niekiedy zdarza się, że rośliny atakują tarczniki – małe owady o obłym kształcie, które mają brązową barwę. Najczęściej lokują się na spodniej części w liści, wzdłuż żyłek i nerwów. Najczęściej upodobały sobie rośliny o dużej powierzchni liści, a także sukulenty. Tarczniki nie dość, że wysysają soki roślin, to jeszcze wydzielają substancję, która sprzyja rozrostowi pleśni. Usunięcie szkodników nie jest trudne, można je ręcznie usuwać np. za pomocą wacików lub miękkiej szczoteczki. Równocześnie warto zwiększyć wilgotność powietrza wokół rośliny, np. zraszając ją często lub ustawiając doniczkę na podstawce wypełnionej wodą i kamykami.