Tanie loty na ferie? Kluczowych jest kilka terminów

• Oferta tanich linii lotniczych i terminale lotnicze w każdym większym mieście w kraju sprawiają, że obecnie mamy wiele możliwości, jeśli chodzi o wyjazd w ramach ferii
• W rejony popularnych wśród narciarzy Alp nie musimy już jechać kilkanaście godzin autokarem. Do Szwajcarii, Austrii czy północnych Włoch dostaniemy się teraz o wiele szybciej samolotem
• Coraz większym zainteresowaniem cieszą się także wypady w cieplejsze rejony Europy lub do egzotycznych ciepłych krajów, gdzie w styczniu i lutym można zaznać słońca i ciepła

Kluczem do tego, aby nie wydać dużo na taką wycieczkę, jest znalezienie taniego przelotu. Niestety, czasy, kiedy mogliśmy znaleźć tanie bilety lotnicze za grosze i ceny na poziomie kilku złotych za przelot, odeszły bezpowrotnie. Nadal jednak niektóre linie oferują bardzo duże zniżki, jeśli wiemy, gdzie i jak szukać.

Aby znaleźć tanie loty, także w ferie, można skorzystać z wyszukiwarek. Porównują one ceny biletów różnych operatorów z cenami przewoźników i pokazują najtańsze dostępne opcje. Najpopularniejsze wyszukiwarki tanich biletów lotniczych to:

Pamiętajmy, że wybierając usługi tanich linii lotniczych, dostajemy to, za co płacimy. A skoro płacimy niewiele, to też nie spodziewajmy się luksusów. Tanie linie mogą pozwolić sobie na obniżkę cen, bo oszczędzają na wszystkim, co się da. Wybierają lot z Ryanair, Wizzair czy Easy Jet w cenie biletu dostajemy sam bilet z możliwością zabrania na pokład małego bagażu typu plecak czy sportowa torba. Dodatkowo dopłacić trzeba za:

Przeczytaj więcej: Najtańsze bilety lotnicze - jak i gdzie ich szukać?

Cena lotu zależy także od tego, jak długo przed rozpoczęciem podróży. Znana zasada "im wcześniej, tym lepiej" ma tutaj zastosowanie, chociaż nie jest tak, że znajdziemy promocje na pół roku czy rok w przód. Najlepiej zdecydować się na zakup biletu około dwa, trzy miesiące przed wylotem. 

To dlatego, że tanie linie obniżają ceny biletów około 100 do 20 dni przed datą startu, rzadko kiedy wcześniej. Mają na to wpływ ceny i koszty związane z paliwem, wynagrodzeniem załogi, wynajmem miejsc na lotniskach, obsługi.

Szczególnie teraz, gdy inflacja szaleje na całym świecie, przewoźnicy czekają do ostatniej chwili, by nie być stratnym. Może zdarzyć się tak, że bilety na naszą podróż będą najtańsze dopiero cztery tygodnie przed odlotem. Jednak po tym czasie z pewnością będą powoli drożeć.

Od dawna krąży po sieci pytanie o to, czy w weekendy bilety lotnicze są droższe. Algorytmy zarządzające cenami lotów pracują na okrągło, różnicując kwoty w zależności od obłożenia dnia, ruchu na stronie czy wcześniejszych wyszukiwań użytkownika. Program mierzy także, kiedy na stronie przewoźnika jest najwięcej klientów i w miarę potrzeby podnosi lub obniża koszty lotów.

Niestety, nie ma jednego "magicznego" dnia tygodnia, w którym bilety są tańsze. W internecie krąży mit na temat tego, że ceny rosną zazwyczaj w weekendy, choć nie jest to regułą.

Sprawdź: Livigno, czyli Mały Tybet Europy. Zimą ciągną tu tłumy

Na ceny biletów lotniczych duży wpływ ma także dzień wylotu. Zarówno jeśli mówimy o dniu tygodnia, jak i poszczególnych dniach miesiąca. Najniższe ceny mają wyloty w tygodniu. Im bliżej weekendu chcemy lecieć, tym więcej zapłacimy. Najtańsze będą więc loty wtorkowe, środowe i czwartkowe.

Od piątku do poniedziałku wiele osób organizuje krótkie wypady typu city break, próbując wykorzystać wolną sobotę i niedzielę. Wiedzą to dobrze przewoźnicy, którzy podnoszą ceny w ten dni.

Gdy szukamy tanich biletów lotniczych, przede wszystkim musimy zapomnieć o okresach świątecznych. Zarówno tych uniwersalnych, typu święta Bożego Narodzenia czy sylwester, naszych krajowych, jak ferie czy długi weekend majowy, ale też dniach wolnych w kraju, do którego się udajemy.

Znowu, linie lotnicze wiedzą, że gdy w kalendarzu pojawia się dzień wolny od pracy, ludzie próbują skorzystać z niego, by zorganizować wycieczkę. Czasem możemy natrafić na niespodziewanie wysokie ceny wtedy, gdy się tego nie spodziewamy. Może dziać się tak, ponieważ w kraju, do którego lecimy, jest akurat święto. 

Przeczytaj też: Niedoceniany raj dla miłośników aktywnego wypoczynku. Idealny na ferie

Gdzie wybrać się w lutym tak, aby nie zapłacić dużo za bilet lotniczy? Na pewno najniższe ceny dotyczą przelotów na północ Europy - do Wielkiej Brytanii, Danii, Norwegii i Szwecji, choć przyznajmy, nie jest to najatrakcyjniejsza propozycja na miesiące zimowe. Niemniej tutaj możemy znaleźć bilety za mniej niż 100 złotych w obie strony.

Co zaś tyczy się nieco cieplejszych miejsc, królują jak zawsze Włochy. Tanie linie lotnicze od lat oferują budżetowe podróże na Półwysep Apeniński, niezależnie od tego, czy chcemy zwiedzać zabytki na północy, zobaczyć Rzym czy uciec przed zimą na południe: do Neapolu, Bari lub na Sycylię Koszt takiego wypadu to od 150 do 250 złotych w obie strony

Tanio w lutym polecimy także do Grecji, Hiszpanii i na Cypr. Turystyczne kurorty w tych krajach są otwarte przez cały rok, więc przewoźnicy nie wycofują swojej oferty zimą. W tamtych rejonach Europy nie znajdziemy co prawda upałów, ale możemy być pewnie temperatury o kilkanaście stopni wyższej niż w Polsce. W tym wypadku za lot w obie strony zapłacimy od około 250 do 400 złotych w obie strony.

W okresie ferii zimowych niedrogo można znaleźć również loty do Jordanii lub Izraela. To nieco odleglejsze kierunki, już poza Europą, stąd niektórym mogą wydawać się egzotyczne. Owszem, taka podróż wiąże się z odrobinę większym wysiłkiem pod kątem organizacyjnym, potrzebą posiadania paszportu, a czasem nawet zakupem wizy. W nagrodę dostajemy pewne słońce i pogodę. Do Jordanii możemy nieraz polecieć za około 150 złotych, choć biletów w tak niskiej cenie jest niewiele. Izrael to nieco droższa wyprawa, ale z odrobiną szczęścia trafimy okazję za około 250,300 złotych.