Ten jeden produkt zastąpi cebulę i czosnek. Nazywany jest "przyprawą bogów"

Asafetyda to bardzo aromatyczna i zdrowa, znana już z czasów starożytnego Rzymu przyprawa. Pozyskuje się ją z rośliny rosnącej na piaszczystych i kamienistych pustyniach północnych rejonów Indii, Iranu, Afganistanu. Wyglądem przypomina koper włoski, kwitnie w kwietniu i maju. W Polsce nie zdobyła jeszcze dużej popularności, jednak miłośnikom egzotycznych smaków zdarza się coraz częściej wykorzystywać ją w kuchni.

W krajach, w których występuje naturalnie, asafetydę stosuje się również w celach leczniczych - m.in. przy:

Asafetyda to także naturalny specyfik na uspokojenie, wzdęcia oraz zaparcia. Pomoże obniżyć zbyt wysokie ciśnienie krwi, wykazuje działanie przeciwzakrzepowe, przeciwwirusowe, moczopędne i rozkurczowe.

Zobacz też: Te przyprawy stosuj z umiarem! Mogą zaszkodzić

Potoczne określenia asafetydy nie zachęcają do jej spożywania. W Polsce nazywa się ją czarcim łajnem lub smrodzieńcem, a w języku angielskim mówi się na nią "stinking gum" czyli śmierdząca guma.

Wszystko dlatego, że asafetyda ma bardzo intensywny zapach, podobny do tego wydzielanego przez cebulę lub też stary czosnek, a zjedzona na surowo jest nieco gorzka. Nieprzyjemności te znikają, gdy zostaje poddana obróbce termicznej. Sama potrawa natomiast zyskuje dużo lepszy, wyrazisty smak.

Wielu uznaje asafetydę za zamiennik cebuli oraz czosnku i często jest ona wykorzystywana w kuchni przez osoby, które nie mogą spożywać tych warzyw.

Sproszkowaną asafetydę można najprościej dostać w sklepach z żywnością orientalną - zarówno tych stacjonarnych jak i internetowych. Często też jest składnikiem mieszanek przypraw - np. tej o nazwie masala.

Asafetydy należy używać w małych ilościach. Ci, którzy smakują jej po raz pierwszy powinni zacząć od szczypty. Z uwagi na to, że działa przeciwko wzdęciom i ułatwia trawienie, polecana jest jako dodatek do dań mięsnych oraz tych przygotowanych z roślin strączkowych. Doskonale wzbogaci również smak zup, makaronów i dań rybnych.