Uważaj na takie grillowanie. Mandat może uderzyć po kieszeni
Gdy tylko robi się cieplej, wielu z nas nie może doczekać się zorganizowania spotkania przy ruszcie i delektowania się grillowanymi przysmakami. Jednak nie wszyscy dysponują kawałkiem własnego ogródka lub działki, więc pojawia się pytanie: czy można grillować na balkonie w bloku? Co na ten temat mówi prawo? Czy za grilla na balkonie można dostać mandat? Sprawdź najważniejsze informacje, zanim narazisz się na niepotrzebne problemy.
Spis treści:
Grillowanie — sport narodowy Polaków
Często można spotkać się z tym żartobliwym określeniem i faktycznie trzeba przyznać, że coś w nim jest. Polacy uwielbiają grillować, a najwięksi pasjonaci tej formy spędzania czasu opracowują kolejne receptury, który mają urozmaicić jadłospis. Na rusztach pojawiają się już nie tylko kiełbaski i karkówka, ale coraz częściej sięgamy także po ryby, owoce morza, faszerowane grzyby, a nawet owoce.
Przyjmuje się, że długi weekend majowy stanowi uroczyste rozpoczęcie sezonu grillowego. Faktem jest jednak, że data w kalendarzu nie ma tu kluczowego znaczenia. Gdy tylko robi się na tyle ciepło, że spędzanie czasu na świeżym powietrzu nie wiąże się z koniecznością zakładania grubych warstw ubrań, wielu z nas przenosi się z kuchni w plener.
Czy można grillować na balkonie w bloku? Co na ten temat mówi prawo?
Okazuje się, że w polskim prawie nie ma przepisów, które jednoznacznie regulowałyby tę formę spędzania czasu. Nie oznacza to jednak, że możemy bez żadnych obaw i konsekwencji rozpalić ogień i grillować w sposób całkowicie nieograniczony.
Przede wszystkim zapisy o zakazie grillowania na balkonie mogą znajdować się w regulaminie spółdzielni lub wspólnoty mieszkaniowej. Bardzo często nie dopuszczają one takiej możliwości. Kwestię grillowania na balkonie można rozpatrywać również w kontekście rozporządzenia Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji z 7 czerwca 2010 roku. Znajdziemy w nim informację, według której zabronione jest rozpalanie ognia w miejscu umożliwiającym zapalenie się materiałów palnych albo sąsiednich obiektów. Wynika z tego, że na balkonach i tarasach w blokach nie można korzystać z węgla drzewnego lub brykietu. Stworzenie zagrożenia pożarowego wiąże się z mandatem w wysokości 500 złotych. Z kolei wywołanie pożaru może skutkować karą pozbawienia wolności do 10 lat.
Grill na balkonie a sąsiedzkie awantury
Rozpalenie grilla na balkonie może być powodem, przez który narazisz się na gniew osób mieszkających w pobliżu oraz pogorszenie sąsiedzkich stosunków. Nawet jeśli wspólnota mieszkaniowa nie zabrania grillowania, musisz mieć na uwadze sąsiadów. Przed planowanym rozpaleniem rusztu warto zapytać ich, czy nie będzie to dla nich uciążliwe.
Mimo wszystko miej świadomość, że biesiada na balkonie może być traktowana w kategoriach immisji. Definiuje się je jako szkodliwe działania właściciela nieruchomości, które są odczuwalne na nieruchomościach sąsiednich lub położonych na obszarze, do których te działanie docierają. Do immisji zalicza się dźwięki, zapachy czy pyły. Ten rodzaj zakłócania spokoju mieszkańców może być przesłanką do wezwania policji lub straży miejskiej. Czy za grilla na balkonie można dostać mandat? Ponownie może skończyć się to karą w wysokości 500 złotych. Poszkodowany sąsiad ma również prawo wystąpić na drogę sądową.
Jak grillować bez przykrych konsekwencji?
Jeśli mimo wszystko nie chcesz dawać za wygraną, najrozsądniejszym wyjściem jest zaopatrzenie się w grilla elektrycznego. Taki sprzęt nie stwarza zagrożenia pożarowego i nie generuje duszącego dymu, który mógłby poważnie uprzykrzać życie wszystkim wokół. Mimo to dla bezpieczeństwa nigdy nie pozostawiaj go bez nadzoru, upewnij się również, że stoi stabilnie.
Weź pod uwagę, że zapach grillowanego jedzenia też może być intensywny, a spotkania przy ruszcie bywają hałaśliwe. Jeśli do tego dochodzi głośna muzyka, zwłaszcza w godzinach wieczornych, nadal będzie to uciążliwe dla sąsiadów i może skończyć się interwencją służb mundurowych.
Polecamy:
