Za jakie wykroczenia można dostać mandat?

Postój samochodu przy włączonym silniku (dłuższy niż jedna minuta) jest zabroniony przez prawo ze względu na niepotrzebne emitowanie zanieczyszczeń i hałasu. Zimą kierowcy włączają silnik, a następnie odśnieżają i odladzają auto lub ogrzewają się na postoju, latem z kolei tłumaczą się koniecznością włączenia klimatyzacji. Prawo łamią w ten sposób także taksówkarze w trakcie postoju, kierowcy samochodów dostawczych, którzy rozładowują towar, a także kierowcy busów i autobusów czekający na odjazd. Za to wykroczenie możemy zostać ukarani mandatem w wysokości 100 zł, a nawet grzywną do 5 tysięcy złotych, jeśli sprawa trafi do sądu. Policja czy straż miejsca może nas ukarać, nawet jeśli znajdujemy się na własnej posesji.

Nieustąpienie pierwszeństwa autobusowi

Ustąpienie pierwszeństwa karetce pogotowia ratunkowego czy straży pożarnej jest oczywiste. Niestety, wiele osób zapomina, że w terenie zabudowanym powinno się też ustępować pierwszeństwa autobusowi komunikacji miejskiej (w przypadku autobusów szkolnych przepis ten obowiązuje także poza terenem zabudowanym). Widząc, że sygnalizuje on chęć włączenia się do ruchu (na przykład wyjazd z przystanku), należy mu to jak najszybciej umożliwić. W przeciwnym wypadku możemy otrzymać mandat w wysokości 200 zł.

Wydaje się niemożliwe? Niekoniecznie. Co prawda przepisy ruchu drogowego nie definiują tego wykroczenia dokładnie, ale wiąże się ono z utrudnianiem jazdy innym kierowcom. Zbyt wolna jazda (zwłaszcza na autostradzie) zwiększa frustrację i przyczynia się do groźnych sytuacji – im większa różnica między naszą, a dozwoloną prędkością, tym większe ryzyko, że pojazd jadący za nami nie zdąży zahamować. W dobrym tonie jest jazda z prędkością określoną na znaku (np. 70 km/h przy takim ograniczeniu lub nieznacznie mniejsza), oczywiście jeśli warunki drogowe na to pozwalają, tzn. jezdnia jest sucha, a widoczność dobra. Na niektórych drogach umieszczone są także znaki informujące o minimalnej dozwolonej prędkości (okrągłe z niebieskim tłem). Za to wykroczenie możemy otrzymać mandat w wysokości 50-200 zł oraz 2 punkty karne.

Grzechy pieszych

Przejścia dla pieszych dają nam szereg praw, ale każdy pieszy ma także obowiązek przestrzegania kilku ważnych zasad. Przede wszystkim nie może on wtargnąć na przejście bezpośrednio przed nadjeżdżającym samochodem – grozi za to mandat w wysokości 50 zł (poza przejściem w wysokości 100 zł). Ukarani możemy też zostać, jeśli celowo zwalniamy na „zebrze” lub bez przyczyny się na niej zatrzymujemy, ale też gdy przebiegamy przez jezdnię. Warto też wiedzieć, że jeśli poruszamy się po jezdni, która nie ma chodnika, jesteśmy zobowiązani do chodzenia jeden za drugim, a nie obok siebie. Wszystkie te wykroczenia także grożą mandatem w wysokości 50 zł. Piesi poruszający się po jezdni poza terenem zabudowanym zobowiązani są także do noszenia odblasków. Złamanie tej zasady grozi grzywną od 20 do 500 zł.

Przepisy dotyczące grillowania na balkonie nie są oczywiste, ale korzystanie z grilla węglowego może zostać potraktowane jako wywołanie zagrożenia pożarowego. Prawo zabrania także przechowywania na balkonie materiałów łatwopalnych, więc straż miejska może ukarać nas za to mandatem. Warto wiedzieć, że wspólnoty i spółdzielnie mieszkaniowe coraz częściej ujmują te kwestie w swoich regulaminach. Przede wszystkim jednak warto zrezygnować z grilla węglowego na balkonie ze względu na sąsiadów – dym i zapach smażonego mięsa z łatwością przedostanie się do innych mieszkań.

Przeklinanie lub palenie w miejscu publicznym

Przebywając w miejscach publicznych, warto dbać o kulturę osobistą – za wulgarne wyrażanie się możemy otrzymać mandat w wysokości 50-100 zł. Podobnie jest w przypadku rozwieszania niecenzuralnych ogłoszeń czy wulgarnych rysunków. Zabronione jest też palenie papierosów w miejscach publicznych: np. na przystankach czy ogólnodostępnych placach zabaw dla dzieci. Palenie w parkach miejskich czy na chodnikach jest dozwolone, ale poza miejscami przeznaczonymi dla dzieci. Warto wiedzieć, że parki i inne tereny rekreacyjne mają też często odrębne regulaminy.

Pies bez kagańca i smyczy

Nowelizacja ustawy dotyczącej tego zagadnienia nie jest zbyt jasna. Mandat lub grzywna (od 1000 do nawet 5000 zł) grozi jedynie właścicielowi psa, który w jakiś sposób jest zagrożeniem dla innych ludzi. Teoretycznie więc, jeśli pies nie jest agresywny, może zostać spuszczony ze smyczy i nie mieć kagańca (wyjątkiem są rasy psów zdefiniowane w Polsce jako groźne, np. pitbul czy rottweiler). Psa ze smyczy nie wolno spuszczać jedynie na terenach leśnych. Dlatego szczegółowe prawo miejscowe dotyczące wyprowadzania psów gminy wprowadzają samodzielnie. Na przykład w Warszawie wyprowadzanie psów bez smyczy jest dozwolone, jeśli pies nie jest agresywny, a dodatkowo posiada chip z danymi właściciela. W innych miastach spuszczanie psa ze smyczy jest dozwolone, pod warunkiem że będzie miał założony kaganiec.