Zapłaciłeś więcej, niż wskazywała cena na półce? Oto co możesz z tym zrobić
Zapewne nieraz wielu osobom zdarzyło się zapłacić za zakupy więcej, niż wskazywały na to ceny na sklepowych półkach. Okazuje się, że w takiej sytuacji tłumaczenia kasjerów na nic się nie zdają, bo konsument ma swoje prawa. Podpowiadamy, co w takiej sytuacji należy zrobić.
Rozbieżność cen
Nie da się ukryć, że obecnie ceny w sklepach szaleją. Inflację odczuwa każdy z nas, więc nic dziwnego, że robiąc zakupy, dokładnie sprawdzamy ceny towarów. W ostatnim czasie obserwujemy, w jak szybkim tempie szybują ceny m.in. masła i oleju. Nic więc dziwnego, że chcąc chociaż trochę zaoszczędzić, staramy się dokładnie analizować, po co sięgamy i wybierać znacznie tańsze produkty.
Za błędne praktyki przedsiębiorców płacą konsumenci. Sytuacje związane z rozbieżnością cen sprawiają, że klienci płacą najczęściej więcej, niż wynika to z etykiet na sklepowych półkach. W 2020 roku było głośno o pewnej dużej sieci hipermarketów, która została ukarana za nieprawidłowe informowanie o cenach. Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów zdecydował o nałożeniu kary w wysokości 115 milionów złotych.
Co na to prawo?
Chociaż w takiej sytuacji wiele osób postanawia machnąć na to ręką, to warto pamiętać, że klienci mają swoje prawa, a sklep obowiązki. Przede wszystkim produkt wystawiony na sprzedaż powinien być oznaczony, a jego cena dokładnie określona. Art. 137 Kodeksu wykroczeń stanowi, że za nieprzestrzeganie tego przepisu grozi kara w wysokości 1500 złotych. Zgodnie z rozporządzeniem ministra finansów z 10 czerwca 2002 roku produkty muszą mieć widoczną cenę, a także musi być wskazana jednostka miar. Zdarza się tak, że na półkach stoją podobne do siebie produkty. W takiej sytuacji musi być również podana nazwa producenta lub inna informacja, która umożliwi kupującym identyfikację ceny danego towaru.
Poza tym warto pamiętać o Kodeksie cywilnym. Zgodnie z nim mamy prawo kupować towary w cenie, jaką zostały oznaczone na półce. Art. 543 jasno określa, że "wystawienie rzeczy w miejscu sprzedaży na widok publiczny z oznaczeniem ceny uważa się za ofertę sprzedaży".
W związku z tym, jeśli klient podchodzi do kasy, to znaczy, że chce uregulować należność zgodnie z ceną w ofercie sprzedaży widniejącą na etykiecie, a sprzedający nie może mu tego odmówić.
Co zrobić, gdy ceny na paragonie różnią się od tych na półkach?
Jak wiadomo, to cena jest tym kryterium, którym kierujemy się przy wyborze danych produktów. Konsument ma prawo do jasnych i widocznych cen. Wbrew pozorom sytuacje związane z ich rozbieżnością zdarzają się dość często. Mało kto jednak wie, że nie trzeba godzić się na zapłacenie większej kwoty.
Wymieniowe wyżej przepisy mówią wprost, że mamy prawo zakupu towarów w cenie, którą zostały oznaczone. Jeśli cena na półce różni się od tej, która widnieje na paragonie, to obowiązująca jest ta, która znajduje przy produkcie. W związku z tym klient może żądać zwrotu pobranej różnicy. Jeśli kasjer odmówi, konsument może odstąpić od zakupu, oddać towar i żądać zwrotu pieniędzy. Pamiętajmy także, że nie działa to w drugą stronę. Jeżeli towar przy kasie okazuje się tańszy, niż wynika z etykiety na półce, sklep nie ma prawa żądać od konsumenta dopłaty. Kupujący nie ma obowiązku sprawdzania cen na powszechnie dostępnych czytnikach. Wszelka wina za zaistniała sytuację leży wyłącznie po stronie sklepu.
Ponadto konsument może złożyć zawiadomienie o łamaniu przez przedsiębiorcę zasad informowania o cenach towarów i usług do właściwej miejscowo Wojewódzkiej Inspekcji Handlowej. W takim przypadku konieczne będzie zrobienie zdjęcia ceny na półce, a także paragonu, jeśli doszło do sprzedaży. Materiał dowodowy jest niezbędny do stwierdzenia, że doszło do naruszenia przepisów. Inspekcja Handlowa może nałożyć karę na sklep w wysokości do 20 tys. złotych lub w przypadku przynajmniej 3 naruszeń w ciągu 12 miesięcy - do 40 tys. zł.
Czytaj więcej:
Ceny żywności. UOKiK zapowiada kontrole w sklepach!
Resztki ze stołu dla psa i kota? To nie jest sposób na oszczędność!
***