Resztki ze stołu dla psa i kota? To nie jest sposób na oszczędność!

Wszyscy narzekamy na rosnącą inflację. Dane wskazują, że jedną z kategorii produktów, które drożeją najszybciej, jest karma dla zwierząt. Czy możemy więc trochę zaoszczędzić, dzieląc się z podopiecznym “karmą z własnego stołu”? Absolutnie nie!

Częstowanie psa obiadem nie wychodzi mu na dobre
Częstowanie psa obiadem nie wychodzi mu na dobre123RF/PICSEL

Kto choć raz nie podzielił się ze swoim psem lub kotem odrobiną własnego jedzenia, ostatnim kęsem apetycznej kiełbasy, skórką wędliny lub chleba, niech pierwszy rzuci kamieniem. Trudno jest odmówić tej tęsknej prośbie w oczach zwierzęcego przyjaciela, który chciałby współuczestniczyć w naszym posiłku i większość z nas, psiarzy i kociarzy, oprzeć się temu nie potrafi.

Jednak co innego w odstąpieniu małej pyszności raz na jakiś czas, a co innego w próbie zastąpienia dedykowanej karmy dla psa i kota naszym ludzkim jedzeniem.

Jedzenie dla psa i kota. Tych produktów unikaj!

Zarówno psy, jak i koty, potrzebują dobrze zbilansowanej zdrowej diety. Ich potrzeby pokarmowe są też zupełnie inne od potrzeb naszych organizmów. Podając im resztki ze stołu, nigdy nie możemy być pewni, jakich składników i w jakich proporcjach dostarczyliśmy  właśnie naszym podopiecznym. W dłużej perspektywie nie wiemy więc też jakie mikroelementy powinniśmy uzupełnić.

Zwierzaki karmione często chaotyczną, nieprzemyślaną dietą, mają tendencję do tycia, a także są bardziej podatne na różnego rodzaju choroby.

Warto zawsze pamiętać, że te produkty mogą stanowić poważne zagrożenie dla zdrowia i życia naszego psa:

  • czekolada
  • cebula
  • szczypior
  • rodzynki i winogrona 

Kotom nie dawaj do jedzenia: 

  • czekolady
  • cebuli
  • czosnku
  • winogrona i rodzynki są również bardzo niewskazane

Czy można dawać zwierzętom resztki ze stołu?

Produkty jedzone przez ludzi nie zawsze są odpowiednie dla psa
Produkty jedzone przez ludzi nie zawsze są odpowiednie dla psa123RF/PICSEL

Produkty, które spożywamy, są często przetworzone chemicznie, smażymy je, gotujemy, dodajemy przyprawy do smaku — tego wszystkiego nie potrzebują nasi czworonożni przyjaciele, a spożywanie takiego pokarmu może być dla nich bardzo szkodliwe i prowadzić nawet do uszkodzenia przewodu pokarmowego. 

Dlatego też pamiętajmy, że zacieśnianie więzów przy wspólnym posiłku powinno być jedynie symboliczne i odbywać się od wielkiego dzwonu. Próby zastąpienia dedykowanej naszym przyjaciołom karmy produktami, które sami jemy, nie obije im się jedynie przysłowiową czkawką, ale może sprowadzić naprawdę poważne problemy. Ostatecznie nic nie oszczędzimy, wydamy za to duże kwoty na wizyty u weterynarza.

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas