Ze skórką, a może bez? Jak jeść kaki, by w pełni zachwycić się walorami smakowymi?
Oprac.: Martyna Bednarczyk
Ostatnie miesiące roku nie rozpieszczają nas dostępem do typowo polskich owoców. Zamiast nich, stragany, półki sklepowe i okoliczne ryneczki wypełniają się okazami przywiezionymi z najdalszych zakamarków globu. Egzotyczny wygląd, smak i zapach kaki to niejedyne cechy, które przemawiają za włączeniem owocu do diety. W 100 gramach kryje się jedynie 70 kcal, a resztę uzupełniają cenne składniki. Dlaczego warto skusić się na kaki w sklepie i jak je jeść po powrocie do domu? Podpowiadamy.
Kaki - co to za owoc?
Hurma, hebanowiec czy persymona to tylko kilka określeń kaki - owocu, który w okresie jesienno-zimowym pojawia się na sklepowych półkach. Z wyglądu na pierwszy rzut oka przypominają nieco wydłużone pomidory, a smak ma w sobie coś ze śliwki, moreli, brzoskwini, a nawet dojrzałego mango. Jedną z najbardziej znanych odmian jest diospyros kaki, wyróżniający się pomarańczowym kolorem oraz szypułką składającą się z czterech liści. Po przekrojeniu naszym oczom ukazuje się miąższ, na którym bardzo wyraźnie widać wzór gwiazdy.
Persymonanmi obradzają zimozielone drzewa, porastające strefy międzyzwrotnikowe. Współcześnie uprawia się je głównie w krajach azjatyckich, m.in. Japonii, Korei i Chinach, a także na terenie Włoch i Brazylii. Kaki obfituje w witaminę A oraz C, a także potas, sód, fosfor, magnez, wapń, żelazo oraz cynk. Działa jak silny przeciwutleniacz, zwalczając szalejące w organizmie wolne rodniki. Spożywanie owocu zmniejsza ryzyko wystąpienia zaćmy i reguluje pracę układu trawiennego, co przekłada się na poprawę naturalnej odporności.
Sprawdź: Kaki - słodycz z natury
Jak wybrać dojrzały okaz w sklepie?
Sezon na soczyste i pełne smaku kaki przypada na jesień i zimę. To właśnie o tych porach roku supermarkety zapełniają się licznymi egzotycznymi owocami. Smakosze, którzy od lat zajadają się smakołykiem, wiedzą, po jakie okazy sięgać. Osoby po raz pierwszy mające styczność z kaki mogą jednak potrzebować niewielkiej pomocy. Ważne, by wybiera jedynie te o błyszczącej i ciemnopomarańczowej skórce.
Dorodne persymony nie powinny mieć śladów obicia, być zbyt miękkie lub pokryte plamami. Po zakupie warto przez cały czas trzymać je w lodówce, by spowolnić proces gnicia, szybko postępujący nawet w temperaturze pokojowej. Wyjątek stanowią twarde i niedojrzałe owoce kaki. Takie okazy wystarczy zostawić w ciepłym pomieszczeniu lub owinąć owoc w kawałek papieru lub starej gazety. Co jeszcze działa na przyspieszenie dojrzewania kaki? Owoc możemy włożyć do woreczka foliowego lub umieścić wśród jabłek.
Sprawdź: Najsłodsza trójka wśród owoców
Jedzenie kaki bez tajemnic
Dietetycy doradzają, by zajadać się kaki na surowo. Odpowiednio dojrzałe wprost rozpływa się w ustach, zachowując w miąższu wszystkie cenne składniki i substancje odżywcze. Zanim jednak zatopimy zęby w owocu, pamiętajmy o umyciu do pod bieżącą wodą. W kolejnym kroku wycieramy persymonę do sucha i zaczynamy obierać skórkę.
Miąższ możemy podzielić na cząstki lub pokroić w kostkę i wrzucić do miseczki. Alternatywny sposób jedzenia zakłada podzielenie owocu na pół, a następnie wyjadanie go ze środka łyżeczką. Po skończonej uczcie na talerzu powinna zostać jedynie niejadalna skórka. Rozkrojone i niedojedzone owoce zawsze trzymajmy w lodówce, gdyż bardzo szybko zaczyna rozwijać się na nich pleśń.
Sprawdź również: