Całowanie to piękna gra...
Może być przyjacielski, na powitanie czy na pożegnanie, skradziony, albo długo wyczekiwany - pocałunki zawsze wzbudzały emocje, szczególnie te na wielkim ekranie: kiedy Scarlette O'Hara drżała w ramionach Rhetta Butlera, czy ten jaki pamiętamy z filmu "Casablanca".
O całowaniu ludzie historie piszą, podobno pocałunek wymyślili mężczyźni, aby zatkać kobietom usta - jeśli tak, to trzeba przyznać, że to jeden z ich lepszych wynalazków...
Całowanie to sztuka niełatwa, przechylona głowa, ale w którą stronę, lekko uniesiona noga - czy nie będzie to zbyt teatralne? Tyle dylematów dla jedynie 30 sekund przyjemności - bo podobno właśnie tyle trwa średni statystyczny pocałunek.
Dlaczego całujemy? Bo chcemy okazać uczucia, spalając przy tym ok 50 kalorii i nie używając często zbyt banalnych słów. Podobnie jak smak rozpływającej się w ustach czekolady, pocałunek podnosi poziom hormonu szczęścia, chroni przed depresją, zmniejsza zmarszczki i przyspiesza przemianę materii i bicie serca.
Oczywiście ogromne znaczenie w tym akcie mają same usta, zadbane, kuszące, podkreślone u pań czerwoną szminką - uwiodą każdego mężczyznę. Panowie również powinni pamiętać,by dbać o swoje wargi szczególnie zimą. Dlatego, panie i panowie: bez szminki ochronnej się nie obędzie.
Ale na bok wszystkie triki, szminki, błyszczyki i kolageny, najlepiej smakuje ten prawdziwy pocałunek złożony z miłości i miłością...