Pokochaj teściową

Konflikty między synową a teściową mogą zaszkodzić nawet najlepszemu małżeństwu. Teściowa prawie zawsze traktuje synową jako konkurentkę, która zabiera jej ukochanego syna. Tymczasem stosunki z teściową wcale nie muszą być złe. Wystarczy eliminować potencjalne konflikty jeszcze przed ich powstaniem.

fot. Artur Barbarowski
fot. Artur BarbarowskiAgencja SE/East News

Zdrowy dystans

Nie mów jednak teściowej o wszystkich swoich problemach, nie przesadzaj ze zwierzeniami. Nie włączaj jej zbyt mocno w problemy małżeńskie. Jeżeli wiesz, że cię lubi i możesz jej zaufać, czasem możesz delikatnie poskarżyć się na męża. Lepiej jednak tego nie robić, a już na pewno nie krytykować jej syna. Żadna matka tego nie lubi. Również walka o uczucia jej syna jest bezsensowna, pamiętaj, że matkę kocha "w inny" sposób. Nie rywalizuj z nią także w codziennych sprawach - np. kulinarnych, szczególnie, jeżeli ona czuje się w tym dobra.

Uważaj na zazdrość

Zachowaj dystans wobec teścia, nawet jeżeli jest wspaniały, nie spoufalaj się z nim. Teściowa nie może poczuć się zagrożona i odsunięta.

Nigdy nie zapominaj o datach ważnych dla teściowej - imieninach, dacie ślubu teściów, Dniu Matki. Przypominaj mężowi, aby chociaż telefonicznie złożył matce życzenia. Mężczyźni często zapominają o takich okazjach - twoja teściowa od razu domyśli się, komu zawdzięcza pamięć syna.

Zapraszaj teściową na ważne dla was uroczystości, wybierzcie się razem na spacer albo do kina, zapraszaj ją na obiady. Ale nie przesadzaj. Staraj się uniknąć rutyny - nie dopuść do tego, aby "niedzielne obiadki" stały się obowiązkiem.

Nie zapominaj jednak nigdy, że ty i twój mąż jesteście dorośli i sami decydujecie o swoim życiu. Nie pozwól, aby teściowa traktowała was jak dzieci i roztaczała nad wami opiekę. To raczej wy powinniście opiekować się teściami. Nie pozwalaj jej też zbyt mocno wtrącać się w wychowywanie waszych dzieci, ale pozwól jej być dobrą babcią. Zaufaj jej w tych sprawach - pamiętaj, że ma od ciebie większe doświadczenie, to ona wychowywała twojego męża i chyba nie poszło jej tak źle, skoro właśnie jego wybrałaś.

MWMedia
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas