Problem: Jestem nie z tej epoki?

Ostatnio coraz częściej myślę, że przestaję pasować do mojego otoczenia, do czasów, które nastały. Kiedyś nie zwracałam na to uwagi, ale odkąd jestem w stałym związku coraz bardziej drażni mnie dzisiejsza moda.

article cover
INTERIA.PL

Najbardziej przeraża mnie fakt, że nasi mężczyźni zaczynają się takimi "plastikowymi" ideałami sugerować...

Przestają cieszyć mnie imprezy... Dziewczyny prześcigają się w prezentowaniu siebie. Ja idę się bawić. Zawsze dbam o to, by ładnie wyglądać i zawsze mam element ubioru delikatnie podkreślający moją kobiecość. Ale nie zrzucam z siebie wszystkiego, co się da, by pokazać jak najwięcej...

Mój chłopak, nie pozwoliłby mi tak gdzieś wyjść... Jestem bardzo ładną dziewczyną i bez tego zwracam na siebie uwagę. Mimo tego, że on nie chce, bym tak się ubierała, to widzę, jak ukradkiem spogląda na takie dziewczyny. Widzę, że u innych to mu się podoba... Każdy mężczyzna jest ciekawy kobiety. Ale takie "kusicielki" to dla mnie przesada!

O to mamy coraz większe kłótnie w związku. Stałam się niesamowicie zazdrosna o jego wzrok, który nierzadko spogląda na inne z podziwem. Coraz bardziej mnie to przytłacza... Świat staje się straszny! Ja chyba naprawdę tu nie pasuję. A co Wy o tym myślicie?

Czasami nawet najlepsza "książkowa" rada nie zastąpi tej, która wynika z naszych doświadczeń. Do naszej redakcji przychodzi wiele takich listów, na które jednej osobie trudno jest mądrze odpowiedzieć, ale liczymy na was.

Redakcja

Jeśli potrzebujesz rady naszych czytelniczek - napisz do nas!

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas