Problem: On chce odejść po 7 latach
Kocham mojego męża od 7 lat, a on właśnie stwierdził, że założenie rodziny było jego największym życiowym błędem i po prostu odszedł.

Nie interesuje go co stanie się z naszymi dziećmi - mogę je oddać do domu dziecka - on nie widzi problemu i jest mu to obojętne. Przez 7 lat pracowałam, byłam wspaniałą matką, wyrozumiałą żoną i dbałam, żeby jemu było dobrze i by mógł spokojnie robić karierę. Teraz ją zrobił i stwierdził, że już nie jesteśmy mu potrzebni.
Czy pozwolić mu tak po prostu odejść i nie robić mu problemów? Czy rzucać mu kłody pod nogi i domagać się, by wynagrodził mi te lata poświęcania się i stawiania jego potrzeb na pierwszym miejscu? Kocham go, ale siłą nie potrafię go zatrzymywać przy sobie i przy dzieciach. Nie wiem jak znaleźć się w tej nowej, okropnej sytuacji. Poradźcie coś.
Czasami nawet najlepsza "książkowa" rada nie zastąpi tej, która wynika z naszych doświadczeń. Do naszej redakcji przychodzi wiele takich listów, na które jednej osobie trudno jest mądrze odpowiedzieć, ale liczymy na was.
Redakcja
Jeśli potrzebujesz rady naszych czytelniczek - napisz do nas!