Single czy stare panny?
Słowo "singiel" karierę zrobiło niebywale szybko. Przede wszystkim dlatego, że uwolniło kobiety od wyrzutów sumienia wobec braku rodziny i dzieci...
Kto zostaje singlem?
Single chcą być sami z różnych powodów. Dla wielu decydująca jest potrzeba niezależności i własnej przestrzeni. Niektórych pochłania kariera, nie pozostawiając czasu na życie prywatne. I nie należy traktować wyboru takiego stylu życia jako gorszego od pomysłu na życie w parze - bo ile osób, tyle rodzajów szczęścia i dróg do niego. - Ja myślę, że single czekają na jakiś ideał, są bardzo wybredne. Wiele rzeczy im przeszkadza. A to, że skarpetki nie takie, że nie tak wziął do ręki filiżankę... - mówi Kasia, singielka. Szukanie ucieleśnionej doskonałości to na pewno istotna przyczyna decyzji o życiu w pojedynkę.
A po co mi ogon?
Wiele kobiet, ucieka od zaangażowania, ponieważ boi się nalegań na ślub, nacisków na posiadanie dzieci, a później na spędzanie czasu w domu. Chcą się realizować, a życie rodzinne nie dostarcza im wystarczającej radości i poczucia spełnienia. Niektórym paniom ciężko się rozstać z życiem nastolatki, wolą się jeszcze wyszaleć. - Po co mi ogon, na dyskotekę nie pójdę, bo już słyszę wymówki, że na kogoś spojrzałam, zatańczyłam. Niekończące się kłótnie, że z wyjazdu integracyjnego firmy zadzwoniłam tylko cztery razy. Z facetem czuję się jak w klatce... A może nie trafiłam jeszcze na tego jedynego - pisze jedna z internautek.
Singlowanie we dwoje
Prawda jest taka, że każdy ma potrzebę bliskości, tylko w różnym stopniu. Single też mogą budować udane związki. Jest tylko jeden, jak najbardziej rozsądny warunek - nic na siłę. Kiedy już decydują się na związek, nie mogą tracić poczucia niezależności, dlatego najlepiej, jeżeli jest to związek... dwóch singli. Pozostający w nim ludzie są razem, nie rezygnując z własnej przestrzeni, mieszkają oddzielnie, mają swoich własnych znajomych i pasje. Takich par, podobnie jak samych singli, jest coraz więcej. Prognozy są takie, że trend się nie tylko utrzyma, ale pójdzie do góry - jmówiąc krótko, przybędzie osób żyjących w pojedynkę.
Życie wśród par
Oczywiście są chwile, kiedy na życie singla nie da się spojrzeć w różowych okularach. A wymienić tu można chociażby zjazdy rodzinne z gradem pytań o życie prywatne, święta, imprezy z osobami towarzyszącymi czy sylwestra, gdy o północy każdy rzuca się na szyję najbliższej osobie... Często to singiel musi zabiegać o podtrzymywanie kontaktu ze swoimi zaobrączkowanymi znajomymi, którzy zajęci są dbaniem o ciepło domowego ogniska, zwłaszcza po pojawieniu się dzieci. To wszystko sprawia, że single nierzadko muszą budować swoje szczęście przy akompaniamencie wyrzutów sumienia... Jednak jak wynika z badań, coraz więcej mężatek zazdrości singielkom czasu tylko dla siebie i niezależności. Jak widać, jedynie słusznej drogi nie ma... Nie dojdziemy więc do lepszego wniosku niż ten, że życie to konieczność dokonywania ciągłego wyboru.
Magdalena Szot