Dietetyk wskazał jedną z najzdrowszych ryb. Tańsza i łatwiej dostępna od łososia
Łosoś od lat uchodzi za jedną z najzdrowszych ryb - kojarzony jest z wysoką jakością, wykwintnym smakiem i licznymi korzyściami zdrowotnymi. Jednak czy to faktycznie najlepszy wybór? Znany w mediach społecznościowych dietetyk Bartek Kulczyński ma innego faworyta, który według niego bije łososia na głowę. O jaką rybę chodzi?

Spis treści:
Ryby w codziennej diecie. Który gatunek jest najzdrowszy?
Dr Bartek Kulczyński, dietetyk i ekspert ds. żywienia znany w internecie przede wszystkim ze swojej działalności na platformie YouTube w swoim nowym filmie przypomniał, że ryby to jedne z najważniejszych produktów, które powinny lądować na naszym talerzu. Jak jednak zastrzega ekspert:
Ryba rybie nierówna, jedne są bardziej wartościowe, a drugie mniej
Dietetyk wskazuje, że kluczem do zdrowej diety jest nie tylko włączenie ryb do jadłospisu, ale również wybór odpowiedniego gatunku. Mimo że od lat to właśnie łosoś uchodzi za najbardziej wartościową rybę, okazuje się, że istnieje pewna tańsza, szeroko dostępna, a nawet zdrowsza alternatywa. Chodzi o makrelę atlantycką - i warto tu podkreślić, że nie należy jej mylić z makrelą królewską.
Ta pozornie drobna różnica może mieć duże znaczenie dla naszego zdrowia
Makrela królewska bywa bowiem znacznie bardziej zanieczyszczona. Chodzi w szczególności o zawartość rtęci - w przypadku makreli królewskiej może być ona wysoka, natomiast w atlantyckiej występuje tylko w śladowych ilościach. To kluczowa informacja dla osób dbających o zdrowie, zwłaszcza dzieci, kobiet w ciąży i osób starszych.
Zobacz również: Nie lubisz mleka? Koniecznie włącz te produkty do diety!
Makrela to skarbnica cennych kwasów omega-3. Zdrowie prosto z morza
Jednym z największych atutów makreli atlantyckiej jest jej zawartość kwasów tłuszczowych omega-3. Dietetyk wyjaśnia, że ryba ta dostarcza o 40 proc. więcej kwasów omega-3 niż łosoś i jest najbogatszym spośród powszechnie spożywanych źródeł tych tłuszczów. Z uwagi na to, makrela stanowi cenny element każdej diety - niezależnie od wieku czy stanu zdrowia.
Kwasy omega-3 znane są z szeregu właściwości prozdrowotnych. Badania potwierdzają ich wpływ na poprawę pamięci, redukcję ryzyka chorób neurodegeneracyjnych, takich jak demencja, a także łagodzenie objawów depresji i lęku. Nie można również zapominać o ich dobroczynnym działaniu na serce - pomagają obniżać poziom trójglicerydów i stabilizować ciśnienie krwi.

Dlaczego jeszcze warto jeść makrelę? Bogata w selen i witaminy z grupy B
Makrela atlantycka to nie tylko omega-3.
Makrela atlantycka to również bardzo dobre źródło selenu, czyli składnika, który jest wyjątkowo ważny dla prawidłowego funkcjonowania tarczycy
Co więcej, jedna porcja tej ryby pokrywa aż 80 proc. dziennego zapotrzebowania na ten pierwiastek. To istotna informacja, zwłaszcza że, jak zauważa specjalista, nawet co dziesiąta osoba w Polsce może mieć niedobory selenu.
Ryba ta dostarcza także imponujących ilości witaminy B12 - ponad 2,5 razy więcej niż łosoś - oraz witaminy B3, która odpowiada m.in. za prawidłowe funkcjonowanie układu nerwowego. Dzięki temu makrela atlantycka wspiera nie tylko odporność, ale i ogólne samopoczucie.
Makrela - skarbnica pełnowartościowego białka. Niezbędne w każdej diecie
Nie bez znaczenia pozostaje również zawartość białka. Makrela, podobnie jak łosoś, to źródło pełnowartościowego białka - niezbędnego składnika każdej zdrowej diety. Organizm wykorzystuje je do budowy mięśni, regeneracji tkanek, a także produkcji enzymów i hormonów.
W przeciwieństwie do łososia, który często jest hodowany i sprzedawany w wersji wędzonej lub mrożonej, makrela atlantycka bywa dostępna w świeżej postaci i jest znacznie tańsza. To sprawia, że stanowi atrakcyjną alternatywę, szczególnie dla rodzin oraz osób dbających o zdrowe żywienie przy ograniczonym budżecie.