Małżeńskie sekrety finansowe

Sekretne zakupy, tajne konta i karty kredytowe, ukryte długi - to coraz częstsze tajemnice, jakie mają przed sobą małżonkowie. Taka zdrada finansowa jest równie popularna jak zdrada cielesna i tak samo może zniszczyć związek.

Zdrada finansowa jest równie popularna jak zdrada cielesna
Zdrada finansowa jest równie popularna jak zdrada cielesna© Panthermedia

Z badań profesora Zbigniewa Izdebskiego wynika, że prawie 20 proc. kobiet i 30 proc. mężczyzn zdradziło swojego partnera. Jednak zdrada to nie tylko aspekt fizyczny - coraz częściej mówi się o nowym typie zdrady: zdradzie finansowej. Według danych opublikowanych przez Forbes.com jest ona niemal równie popularna jak cielesna - 30 proc. ankietowanych Amerykanów przyznało się do oszukiwania swoich życiowych partnerów w sprawach finansowych. Małżonkowie często ukrywają przed sobą swoje dochody oraz wydatki, zaniżają rachunki za dokonane zakupy, ukrywają część majątku oraz konta bankowe, a także karty kredytowe i zaciągnięte długi.

Osobno bezpieczniej?

O ile na ukrywanie drobnych wydatków lub dodatkowych kont osobistych można nierzadko przymknąć oko, o tyle ciężej to zrobić gdy jeden z partnerów zaciągał długi bez wiedzy drugiego. W tym przypadku w najbardziej komfortowej sytuacji są posiadacze coraz bardziej popularnej w Polsce intercyzy, która wprowadza rozdzielność majątkową.

- Jeśli małżonkowie mają odrębne majątki, w przypadku zaciągania kredytu przez jednego z nich, zgoda drugiego nie jest konieczna. Kredytobiorca nie musi informować swojego współmałżonka o zaciąganym zobowiązaniu. Nie ma jednak obawy, że w przypadku zaniechania spłaty zobowiązania druga osoba zostanie wezwana do regulowania spłat za partnera, który zaciągnął dług. Komornik może zająć jedynie majątek osobisty dłużnika - mówi Michał Krajkowski, analityk Domu Kredytowego Notus.

Wspólny majątek - wspólne długi?

W przypadku zdrady finansowej w gorszej sytuacji jest natomiast większość małżeństw, która posiada wspólny majątek. Przy ubieganiu się o większość kredytów bank wymaga zgody współmałżonka na wzięcie kredytu przez partnera.

Jeśli współmałżonek wyraża zgodę na zaciągnięcie kredytu przez swojego partnera, to zdaje sobie sprawę, z jaką odpowiedzialnością się to wiąże. Czasem jednak zdarzają się sytuacje, w których małżonek zaciąga kredyt bez zgody i wiedzy drugiej osoby.

- Banki dopuszczają na przykład możliwość zaciągnięcia kredytu bez zgody współmałżonka do określonego limitu, zazwyczaj 4000-7000 PLN. Jednak nawet w takiej sytuacji w przypadku niespłacania takiego zobowiązania, obciążony może być cały majątek wspólny. - mówi Michał Krajkowski.

W takiej sytuacji komornik może zająć majątek osobisty dłużnika, jego wynagrodzenie za wykonywaną pracę i inne dochody, ale także wspólny majątek małżonków, taki jak na przykład mieszkanie, którego są współwłaścicielami. Wyłączony z ewentualnej egzekucji może być jedynie majątek odrębny współmałżonka, najczęściej nabyty przed ślubem. Nie ma natomiast obawy, że ktoś zaciągnie większy kredyt, na przykład hipoteczny bez zgody i wiedzy współmałżonka i ten w przypadku zaprzestania spłat będzie za niego odpowiedzialny.

Możliwość wzięcia takiego kredytu bez udziału współmałżonka istnieje jedynie wtedy, gdy wkład własny oraz środki na spłatę rat będą pochodziły jedynie z majątku osobistego, a małżonek wyrazi dodatkowo zgodę na taki stan rzeczy.

Zanim zaciągnie się jakieś zobowiązania bez zgody i wiedzy współmałżonka warto zastanowić się nad konsekwencjami. Według danych GUS "nieporozumienia na tle finansowym" są piątym najczęściej wymienianym powodem rozwodów w Polsce.

Ela Prochowicz

Tekst pochodzi z EksMagazynu.
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas