Atramentowe usta - głębia koloru zamiast pasteli
Choć trendy w makijażu na zbliżający się sezon bazują głównie na naturalności i subtelnych barwach, aby zrównoważyć nieco wiosenny atak pasteli, nie bójmy się sięgać po głębokie, nasycone odcienie śliwki i wiśni. Atramentowe usta to gwarancja wyrazistego looku.
Dyskretna morela, słodki róż lub neutralne odcienie beżu. Wiosną nasze usta lśnią zazwyczaj subtelnym blaskiem nawilżających błyszczyków, które nadają wargom ponętny wygląd. Bazujący na naturalnym blasku i świeżości makijaż to jeden z wiodących trendów na nadchodzący sezon. Doskonale pasuje on do zwiewnych sukienek w pastelowych kolorach, które przecież tak chętnie zakładamy, gdy tylko temperatura za oknem wzrasta.
Tej wiosny usta zdecydowanie oddają palmę pierwszeństwa powiekom - na pokazach największych domów mody to właśnie oczy były silnie podkreślone metalicznym cieniem, fantazyjną kreską narysowaną kolorowym eyelinerem lub udekorowane odważnymi kryształkami. Wargi mają być zatem dyskretnym dopełnieniem makijażu.
Jeśli jednak na co dzień wolimy malować usta zamiast powiek, nic nie stoi na przeszkodzie, by i wiosną, na przekór lansowanym wszem i wobec trendom, zamiast po przezroczysty błyszczyk, sięgnąć po odważną szminkę w ciemnym kolorze. Choć zdecydowanie bardziej kojarzą się z sezonem jesiennozimowym, odcienie śliwkowe i wiśniowe fantastycznie współgrają również z jasnymi barwami, które goszczą na ogół w naszej wiosennej garderobie.
Głęboka czerwień na ustach zawsze dodaje elegancji, będąc szykownym dopełnieniem stroju - niezależnie od pory roku czy dnia. Nasycony fiolet to z kolei najmodniejszy kolor 2018 roku, który warto mieć nie tylko w szafie, ale i w kosmetyczce. Atramentowe usta zagwarantują nam wyrazisty i niebanalny look, który z pewnością wyróżni nas z tłumu - zwłaszcza wiosną. (PAP Life)
autorka: Iwona Oszmaniec