Czerwona pajęczynka

Robi się widoczniejsza pod wpływem wysiłku, po zjedzeniu gorących potraw, wypiciu alkoholu, przy zmianie temperatury. Lekarze winą za taki stan obarczają głownie genetykę - dolegliwość jest na ogół wrodzona.

Walka z pękającymi naczynkami nie jest prosta i ogranicza się głównie do powstrzymania zmian i choćby lekkiego ich cofnięcia. Osoby, które mają taką dolegliwość, powinny szczególnie starannie zabezpieczać skórę przed wpływem pogody. Przed wyjściem na dwór nie mogą zapomnieć o posmarowaniu twarzy kremem ochronnym oraz o położeniu podkładu, który dodatkowo chroni, a także tuszuje rozszerzone naczynka.

Używać trzeba specjalnych kosmetyków dla cery z rozszerzonymi naczynkami. Kosmetyki te zawierają m.in. filtry ochronne i ekstrakty roślinne np. z kasztanowca, arniki górskiej, owoców cytrusowych, miłorzębu. Obkurczają drobne naczynka, wzmacniają ich ścianki i zmniejszają ryzyko powstania nowych pęknięć.

Oprócz kosmetyków wskazane są zabiegi w gabinecie kosmetycznym. Stosuje się zazwyczaj galwanizację i jonoforezę. Na skórę oddziałuje lekki prąd elektryczny, obkurcza naczynia i zmniejsza zaczerwienienie skóry. Można sięgnąć po środki bardziej radykalne, jak elektrokoagulacja. Pod skórę wprowadza się cienką igłę zasilaną prądem i "przypala" naczynka. Metoda jest bolesna, ale skuteczna. Poi zabiegu na skórze zostaje mały strupek, którego nie wolno zdrapać ani myć. Musi odpaść sam. Zabiegi u kosmetyczki przeprowadza się wiosną i jesienią.

Przy skłonnościach do pękania naczynek nie wystarczy używać odpowiednich kosmetyków; trzeba także prowadzić właściwy tryb życia. Jeść dużo warzyw i owoców, głównie zawierających witaminę C. Trzeba rzucić palenie, nie pić alkoholi, szczególnie wysokoprocentowych, mocnej kawy i herbaty. Nie wystawiać twarzy na długotrwałe działanie słońca, silnego wiatru, mrozu. Nie kąpać się w gorącej wodzie. Zrezygnować z częstych wizyt w saunie i solarium.

MW